Rekordowy wzrost cen w Olsztynie? Nowe M za ponad pół miliona

2025-06-23 18:31:08(ost. akt: 2025-06-23 14:57:36)
Zdjęcie jest tylko ilustracją do tekstu

Zdjęcie jest tylko ilustracją do tekstu

Autor zdjęcia: Freepik.pl

Średnio 12 tysięcy złotych trzeba zapłacić za m kw. olsztyńskiego mieszkania. Rok do roku to wzrost o 10 proc. Co jeszcze warto wiedzieć o lokalnym rynku mieszkaniowym?
Jak wynika z danych BIG DATA RynekPierwotny.pl, aby kupić mieszkanie w Olsztynie, trzeba się przygotować na wydatek rzędu ok. 637 721 złotych. Tyle w maju 2025 r. wynosiła średnia cena ofertowa nowego M. Natomiast m kw. mieszkania z rynku pierwotnego kosztował w tym czasie przeciętnie 11 997 złotych.

Jakie mieszkania w Olsztynie są najdroższe?

Biorąc pod uwagę cenę m kw., bez wątpienia będą to kawalerki. W ubiegłym miesiącu m kw. takiego lokum kosztował 13 023 złotych. Zdecydowanie mniej zapłacimy za mieszkania dwu- i trzypokojowe. Odpowiednio 12 263 złotych i 11 138 złotych za metr kwadratowy.

W maju br. w Olsztynie dostępne były 1 104 oferty mieszkań z rynku pierwotnego.

Rok do roku to wzrost o 28 proc.! W ubiegłym miesiącu olsztyńscy deweloperzy wprowadzili do sprzedaży 42 mieszkania, w kwietniu natomiast 93 mieszkania.

Lwią część dostępnych lokali stanowią mieszkania dwu- i trzypokojowe. Na koniec ubiegłego roku stanowiły one ok. 84 proc. oferty.

Niższe stopy procentowe, a w konsekwencji poprawa dostępności kredytów hipotecznych, zachęciły część klientów do ponownego zainteresowania się zakupem mieszkań. Choć wciąż wysokie ceny nieruchomości pozostają barierą, rosnąca liczba transakcji sugeruje, że popyt nie zanikł, lecz był jedynie przytłumiony przez wcześniejsze warunki finansowe.

Obecnie, wraz z większą podażą mieszkań, deweloperzy sięgają po promocje i rabaty, co czyni ofertę bardziej atrakcyjną. To właśnie elastyczność cenowa i szerszy wybór lokali mogą dziś decydować o powrocie kupujących na rynek.

— Kwiecień był dla deweloperów słabszy sprzedażowo, dlatego znacznie lepsze wyniki w maju mogą robić wrażenie. Jednocześnie należy podkreślić, że to wciąż za wcześnie, by jednoznacznie mówić o trwałym odbiciu popytu we wszystkich metropoliach — komentuje Marek Wielgo, ekspert portalu RynekPierwotny.pl.