Zignorował znak, zginęła na miejscu. Sprawa śmiertelnego wypadku trafi na wokandę

2025-05-07 11:00:00(ost. akt: 2025-05-07 11:21:15)

Autor zdjęcia: OSP Kieźliny

Za tragiczną nieuwagę na skrzyżowaniu odpowie przed sądem Jacek D., który – jak ustaliła prokuratura – zignorował znak STOP i doprowadził do śmiertelnego wypadku z udziałem motocyklistki. Mężczyźnie grozi do 8 lat więzienia.
Prokuratura Rejonowa Olsztyn-Północ w Olsztynie na początku lutego br. skierowała do miejscowego Sądu Rejonowego akt oskarżenia przeciwko Jackowi D. oskarżonemu o umyślne naruszenie zasad bezpieczeństwa w ruchu lądowym i w rezultacie spowodowanie wypadku drogowego, w którym zginęła kobieta kierująca motocyklem.

Sprawa dotyczy zdarzenia, do którego doszło 17 sierpnia 2024 r. na skrzyżowaniu dróg Różnowo – Gady – Olsztyn – Barczewko. Według ustaleń prokuratora, Jacek D. tego dnia jechał samochodem marki Toyota Avensis w stronę Mrągowa. Podróżowała z nim jedna pasażerka. Około godziny 17.50 dotarł do skrzyżowania dróg Różnowo – Gady – Olsztyn – Barczewko. Oskarżony, jadąc drogą podporządkowaną, nienależycie obserwował drogę i nie zatrzymał się przed poziomym oraz pionowym znakiem STOP, po czym wjechał na skrzyżowanie. W tym czasie, od strony Olsztyna, drogą z pierwszeństwem przejazdu poruszała się kobieta kierująca motocyklem marki Honda. Na skrzyżowaniu motocyklistka czołowo uderzyła w bok samochodu oskarżonego, w wyniku czego zginęła na miejscu zdarzenia.

W rezultacie tego wypadku ranna została także pasażerka toyoty.
Jacek D. w chwili zdarzenia był trzeźwy. W jego krwi nie stwierdzono obecności środków odurzających i substancji psychoaktywnych. Ponadto, oba pojazdy uczestniczące w tym zdarzeniu były sprawne technicznie, a ich stan nie miał wpływu na zaistnienie i przebieg wypadku.

Jacek D. przesłuchany w charakterze podejrzanego przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu i złożył wyjaśnienia. Podał w nich między innymi, że zbyt późno zobaczył znak STOP. Hamował, ale nie zdołał zatrzymać się przed skrzyżowaniem.

Sąd Rejonowy w Olsztynie wyznaczył już pierwsze terminy rozprawy w tej sprawie – 30 czerwca i 23 lipca 2025 r.

Wobec Jacka D. nie stosowano środków zapobiegawczych.
Czyn zarzucany oskarżonemu jest zagrożony karą do 8 lat pozbawienia wolności.

ga