Czeka nas schizma w Kościele?
2025-04-24 07:04:14(ost. akt: 2025-04-24 07:06:02)
Konsekwencją zmian doktrynalnych wprowadzonych przez papieża Franciszka jest ryzyko realnej schizmy w Kościele - powiedział PAP ks. prof. Andrzej Kobyliński, kierownik Katedry Etyki UKSW w Warszawie. Dodał, że są wątpliwości, czy papież w zbyt dużym stopniu nie skorzystał z swojej władzy.
W wielkanocny poniedziałek o godz. 7.35 zmarł papież Franciszek. Miał 88 lat; był w trakcie rekonwalescencji po ciężkim zapaleniu płuc. Przyczyną śmierci były udar mózgu, śpiączka i nieodwracalna zapaść kardiologiczna. O pontyfikacie Franciszka PAP rozmawiała z ks. prof. Andrzejem Kobylińskim, kierownikiem Katedry Etyki UKSW w Warszawie.
Zdaniem ks. prof. Andrzeja Kobylińskiego, papież Franciszek wprowadził "nowy model katolicyzmu, który zakłada regionalizację doktrynalną".
"Oznacza to odchodzenie od stałych, uniwersalnych oraz niezmiennych zasad i norm. Ich miejsce zajmuje indywidualny osąd sumienia poszczególnych wiernych w Kościele. Jedną z konsekwencji tej rewolucji doktrynalnej jest dopuszczenie do przyjmowania komunii świętej przez osoby rozwiedzione i żyjące w nowych związkach, co wcześniej było niemożliwe" - powiedział kierownik Katedry Etyki UKSW.
Jako drugi przykład rewolucji doktrynalnej Franciszka wskazał deklaracje "Fiducia supplicans" (Błagająca ufność) z 2023 r., która umożliwia błogosławienie związków homoseksualnych w Kościele katolickim.
Ks. prof. Kobyliński, zwrócił uwagę, że papież z jednej strony doprowadził do decentralizacji doktrynalnej, a z drugiej do "głębszego scentralizowania i wzmocnienia władzy papieskiej". Jako przykład wskazał m.in. osobistą decyzję papieża dotyczącą przydziału mieszkania w Watykanie byłemu osobistemu sekretarzowi Benedykta XVI abp. Georgowi Gänsweinowi.
Dopytywany, na ile Franciszek miał prawo samodzielnie zmieniać doktrynę Kościoła katolickiego, której w zasadzie miał być najważniejszym strażnikiem, ks. prof. Kobyliński powiedział, że to jest "pytanie, które będziemy sobie stawiać przez najbliższe dziesięciolecia, a może nawet i stulecia, ponieważ jest wiele wątpliwości, czy papież Franciszek w zbyt dużym stopniu nie skorzystał z władzy papieskiej".
"Będziemy także pytać o długofalowe konsekwencje dokonanych przez niego rewolucyjnych zmian, ponieważ w pewnym sensie pożegnaliśmy dawną wersję katolicyzmu" - powiedział duchowny.
Przyznał, że w Polsce o tych zmianach mówi się "tylko w bardzo wąskich kręgach katolików". "Niestety w naszym kraju nie ma większego zainteresowania głęboką rewolucją, która dokonała się w czasie pontyfikatu Franciszka. Rozpoznanie tych głębokich zmian jest dopiero przed nami" - ocenił wykładowca UKSW.
Powiedział, że w Kościele katolickim toczy się również filozoficzna i teologiczna dyskusja na temat miejsca papieża.
"W języku łacińskim jest wyrażenie +Ecclesia semper reformanda+ (Kościół ciągle podlegający reformie), co oznacza, że przez wieki wprowadzano konieczne reformy, broniąc jednak niezmienności depozytu wiary, czyli prawd wiary i moralności przekazanych przez Jezusa Chrystusa i apostołów. W związku z tym, trzeba będzie sobie postawić fundamentalne pytanie: Jak pogodzić tradycję z nowoczesnością? Jak odróżnić to, co nie powinno podlegać zmianie, od tego, co zmiany wymaga? I o to będziemy się spierać w najbliższych latach, oceniając pontyfikat Franciszka" - powiedział ks. prof. Kobyliński.
Dodał, że jednym z przejawów rewolucji papieża są również jego nominacje kardynalskie. "Nie szukał równowagi między katolicyzmem konserwatywnym a liberalnym, ale mianował wyłącznie tych duchownych, którzy zgadzali się z jego rozumieniem prawd wiary i moralności. W związku z tym, wszystko wskazuje na to, że tak ukształtowane kolegium wybierze następcę Franciszka, który będzie kontynuatorem jego rewolucji" - ocenił ekspert.
Zwrócił uwagę, że jednym z architektów "strategii medialnej" Franciszka został Eugenio Scalfari, założyciel i wieloletni redaktor włoskiego lewicowego dziennika "La Repubblica". Wyjaśnił, że polega ona na "wyłączeniu papiestwa z przetaczającej się przez świat wojny kulturowej, ogniskującej się wokół kwestii etycznych czy bioetycznych, takich jak aborcja, eutanazja, etyka seksualna czy zapłodnienie in vitro".
"W ramach obranej strategii Franciszek akcentował tematy społeczne związane z ochroną środowiska, sprawiedliwością społeczną i migrantami. Symbolicznym potwierdzeniem tej nowej strategii medialnej jest jego pierwsza podróż apostolska na włoską wyspę Lampedusa 8 lipca 2013 r., gdzie przebywali imigranci z Afryki" - powiedział etyk.
Wskazał też, że "istnieje ryzyko realnej schizmy w Kościele katolickim, stąd największym wyzwaniem najbliższych dziesięcioleci będzie zachowanie jedności, żeby nie rozpadł się on na różne frakcje konserwatywne czy liberalne, tak jak to jest w innych wyznaniach".
"Na dzisiaj przyjęto w Kościele katolickim zasadę jedności w różnorodności, czyli zachowujemy wspólne struktury władzy, ale zgadzamy się na różnorodność doktrynalną, co jest swego rodzaju anglikanizacją katolicyzmu. W konsekwencji może wzrastać liczba tych wiernych, którzy nie będą akceptować rewolucji doktrynalnej, opuszczając struktury Kościoła katolickiego i tworząc nowe wspólnoty kościelne. Ale jak mówią Włosi: chi vivra, vedra – kto będzie żył, ten zobaczy, czyli czas pokaże" - oświadczył duchowny.
PAP/red.
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez