Tragiczny wypadek na przejeździe kolejowym w Karwicy Mazurskiej. Prokuratura umorzyła śledztwo

2025-04-23 15:30:50(ost. akt: 2025-04-23 15:10:53)

Autor zdjęcia: Komenda Powiatowa Państwowej Straży Pożarnej w Piszu

Prokuratura rejonowa w Piszu umorzyła śledztwo w sprawie wypadku na przejeździe kolejowym w Karwicy. Osobowe volvo nie zatrzymało się przy znaku stop i wjechało wprost pod nadjeżdżający pociąg. Zginęło pięć osób.
Do zdarzenia doszło 3 listopada 2024 roku. O godz. 16:32, do Stanowiska Kierowania Komendanta Powiatowego w Piszu wpłynęło zgłoszenie o wypadku na niestrzeżonym przejeździe kolejowym w miejscowości Karwica Mazurska. Doszło tam do wypadku samochodu osobowego marki Volvo XC90, który z nieznanych przyczyn wjechał na przejazd kolejowy wprost pod koła jadącego pociągu osobowego relacji Białystok – Gdynia Główna. Samochodem osobowym podróżowało pięć osób (trzy osoby dorosłe oraz dwoje dzieci). Niestety wskutek zderzenia wszyscy pasażerowie pojazdu ponieśli śmierć na miejscu. Pociągiem osobowym podróżowało łącznie 528 osób. Nikt nie odniósł obrażeń.

Fot. Komenda Powiatowa Państwowej Straży Pożarnej w Piszu

Okoliczności zdarzenia wyjaśniała policja pod nadzorem prokuratury. W działaniach udział brały zastępy z PSP, a także zastępy z OSP Ruciane-Nida, OSP Ukta oraz OSP Wejsuny w sile dwudziestu czterech ratowników. Działania ratownicze trwały ponad osiem godzin.

Teraz prokuratura podała nowe informacje. W przekazanym komunikacie poinformowano o umorzeniu śledztwa.

— W miejscowości Karwica droga przecina się z jednotorową linią kolejową. Przejazd przez tory nie jest zabezpieczony szlabanem, ale prawidłowo oznaczony znakami G-3 ( krzyż św. Andrzeja ) i B-20 ( znak STOP ). Linią kolejową poruszał się w tym czasie pociąg relacji Warszawa - Gdynia Główna. Zbliżając się do przejazdu kierujący lokomotywą maszynista użył dwukrotnie sygnału dźwiękowego. Kierujący pojazdem Volvo nie zatrzymał się na znaku STOP i wjechał na przejazd doprowadzając do zderzenia z lokomotywą. Pomimo natychmiastowego awaryjnego hamowania skład pociągu udało się zatrzymać dopiero po ok. 400 metach — czytamy w komunikacie.

Na podstawie zgromadzonego materiału dowodowego prokurator Prokuratury Rejonowej w Piszu ustalił, iż bezpośrednią przyczyną zaistnienia wypadku było niewłaściwe zachowanie się kierującego pojazdem Volvo Dietmara C., który nie zatrzymał się przed prawidłowo oznaczonym przejazdem i nie ustąpił pierwszeństwa dla znajdującego się na torach pociągu.

— Podstawą umorzenia śledztwa było ustalenie, iż sprawcą zdarzenia był kierujący pojazdem Volvo, który zmarł w wyniku odniesionych obrażeń — czytamy.

Fot. Komenda Powiatowa Państwowej Straży Pożarnej w Piszu

gov/pap/red.