Przenosiny olsztyńskiego flumarku w zawieszeniu
2025-04-07 20:00:00(ost. akt: 2025-04-07 15:05:34)
Władze Olsztyna mają problem ze sfinansowaniem budowy centrum sportowego przy al. Sybiraków. A od tego zależy przeprowadzka popularnego flumarku.
Na pchlim targu przy al. Sybiraków w Olsztynie handluje od 200 do 400 osób. Można tam kupić niemalże wszystko, w tym artykuły spożywcze. Pchle targi cieszą się niesłabnącą popularnością. To prawdziwe kopalnie skarbów. Od początku zakładano, że organizowany od 2013 r. pchli targ będzie adresowany do prywatnych osób, które chcą sprzedać używane ubrania, sprzęty czy meble, a nie do osób prowadzących działalność gospodarczą.
Do przenosin flumarku dojdzie prędzej czy później. Wszystko przez pomysł miasta na zagospodarowanie terenów przy al. Sybiraków.
— Powstać ma na nich Olsztyńskie Centrum Piłki Nożnej — informował prezydent Olsztyna Robert Szewczyk. — Ma ono składać się z czterech pełnowymiarowych boisk. Do tego dochodzi zaplecze techniczne plus parkingi. Miasto chce, aby to tam młodzi piłkarze mogli trenować.
PRZECZYTAJ KONIECZNIE:

AI rządzi, AI radzi! AI nigdy cię nie zdradzi?
Jedno z tych boisk ma być kryte, dwa kolejne ze sztuczną murawą, a ostatnie z naturalną nawierzchnią, na której będzie można rozgrywać czwarto-, a może nawet trzecioligowe mecze.
Teren przy al. Sybiraków stał się własnością miasta w 2015 r. w wyniku wymiany gruntów z Polskimi Kolejami Państwowymi. Kolejarze dostali w zamian tereny przy głównym dworcu i w koszarach przy ul. Jagiellońskiej.
Zanim jednak dojdzie do przeprowadzki, miasto musi uporządkować teren przy ul. Kolejowej. Jak wygląda sytuacja?
— W przypadku ul. Kolejowej kłopotliwe są trzy pawilony, co do których toczy się postępowanie sądowe. W tej sytuacji nie możemy ich rozebrać, dopóki nie zostaną zakończone wszelkie procedury — informuje Patryk Pulikowski, rzecznik olsztyńskiego ratusza, po czym dodaje: — Jednocześnie nie możemy rozebrać pawilonów o uregulowanym stanie prawnym, które przylegają do obiektów, w przypadku których toczy się postępowanie.
Jednak kluczowa inwestycja w ramach tych zmian stanęła pod znakiem zapytania. Głównym powodem jest brak pieniędzy na jej realizację. Sprawa omawiana była na ostatnim posiedzeniu komisji inwestycji i rozwoju rady miasta. Łączna wartość robót to ponad 100 mln zł. Zostały one podzielone na kilka etapów.
— Prace w pierwszym etapie oszacowano na 25 mln zł — mówi Mirosław Arczak, radny zasiadający w komisji inwestycji i rozwoju rady miasta. — Zakłada on budowę jednego boiska w miejscu flumarku. To także odnowienie trybun przy obecnym trawiastym boisku. Dochodzi do tego ustawienie dźwiękochłonnych ekranów od strony ul. Rataja i wykonanie prac porządkowych.
Budowa OCPN-u to był jeden z punktów programu wyborczego Robert Szewczyka. W tej sprawie spotkał się w Olsztynie z ministrem sportu i turystyki Sławomirem Nitrasem.
— Jeśli ten projekt będzie tak opisany, jak przedstawiano mi go do tej pory, to plany Roberta Szewczyka na pewno uzyskają ministerialne wsparcie — zapewnił wtedy minister.
Jednak wsparcie resortu sportu i rekreacji, choć znaczące, na pewno nie rozwiąże problemu finansowania budowy OCPN-u.
— Z informacji przekazanych przez władze Olsztyna wynika, że miasto może liczyć na wsparcie ministerstwa w kwocie około 4-5 mln zł. I tak trzeba byłoby znaleźć około 20 mln zł na rozpoczęcie tylko pierwszego etapu inwestycji — mówi radny Arczak.
Jaka jest szansa na to?
— Obecnie jesteśmy na etapie projektowania. Ten materiał ma być gotowy do końca czerwca — informuje rzecznik ratusza. — Zależy nam na realizacji tej inwestycji. Poszukujemy środków na ten cel.
Grzegorz Szydłowski
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez