Ekstraklasa piłkarska - Lechia - Górnik 1:2

2025-03-09 16:52:52(ost. akt: 2025-03-09 16:57:55)

Autor zdjęcia: PAP


Lechia Gdańsk - Górnik Zabrze 1:2 (1:0)

Bramki: 1:0 Rifet Kapic (45+1), 1:1 Lukas Podolski (48), 1:2 Erik Janza (59).

Żółta kartka - Lechia Gdańsk: Elias Olsson, Michał Głogowski. Górnik Zabrze: Rafał Janicki, Filip Prebsl, Aleksander Buksa, Filip Majchrowicz.

Sędzia: Bartosz Frankowski (Toruń). Widzów: 10 452.

W 37. minucie Camilo Mena (Lechia) nie wykorzystał rzutu karnego - obrona Filipa Majchrowicza.

Lechia Gdańsk: Bohdan Sarnawski - Dominik Piła, Bujar Pllana, Elias Olsson, Tomasz Wójtowicz - Camilo Mena, Tomasz Neugebauer (72. Louis D'Arrigo), Rifet Kapic, Anton Carenko (72. Kacper Sezonienko), Bohdan Wjunnyk (72. Michał Głogowski) - Tomas Bobcek.

Górnik Zabrze: Filip Majchrowicz - Dominik Szala, Kryspin Szcześniak, Rafał Janicki, Erik Janza - Taofeek Ismaheel (72. Matus Kmet), Patrik Hellebrand, Dominik Sarapata (46. Filip Prebsl), Lukas Podolski (90+7. Sondre Liseth), Yosuke Furukawa (46. Ousmane Sow) - Luka Zahovic (72. Aleksander Buksa).

W drugim niedzielnym meczu 24. kolejki piłkarskiej ekstraklasy Lechia Gdańsk przegrała na własnym stadionie z Górnikiem 1:2 (1:0) i poniosła trzecią kolejną porażkę. Zabrzanie, którzy także nie zdobyli punktu w dwóch poprzednich ligowych potyczkach, zwycięstwo zapewnili sobie dzięki dobrej postawie w drugiej połowie.

Piłkarze Górnika źle weszli w mecz, od pierwszego gwizdka sprawiali wrażenie zagubionych, mieli problemy z wyjściem z własnej połowy, a do przerwy nie oddali celnego strzału.

Tymczasem Lechia od początku atakowała z impetem. W 15. minucie dwa razy groźnie uderzał Tomas Bobcek – za pierwszym razem wywalczył rzut rożny, a po dośrodkowaniu z kornera główkę słowackiego napastnika w efektowny sposób obronił Filip Majchrowicz.

W 37. minucie gdańszczanie powinni wygrywać, bowiem po faulu Dominika Szali na Bohdanie Wjunnyku arbiter podyktował rzut karny. Majchrowicz, który nie stanął pośrodku bramki, tylko ewidentnie odsłonił swój prawy róg, obronił uderzenie Camilo Meny.

Golkiper Górnika znakomicie zachował się również w 43. minucie, kiedy odbił piłkę po kiksie kolegi z zespołu Kryspina Szcześniaka. Kiedy wydawało się, że zawodnicy zejdą na przerwę przy stanie 0:0, gospodarze objęli prowadzenie.

W doliczonym czasie pierwszej połowy, przy biernej postawie obrońców rywali, Rifet Kapic pokonał Majchrowicza technicznym uderzeniem z 14 metrów.

Po przerwie na boisku pojawił się odmieniony, zwłaszcza w ofensywie, Górnik, który bardzo szybko odrobił straty. W 48. minucie po składnej akcji, którą zakończył skutecznym uderzeniem ze środka pola karnego Lukas Podolski, był już remis.

W 59. minucie przyjezdni wygrywali 2:1. Po dośrodkowaniu z prawej strony Ousmane Sow pięknym strzałem (tak samo jak w poprzednich bramkach lewą nogą) popisał się Erik Janża.

W 68. minucie zabrzanie mogli podwyższyć prowadzenie, jednak po kontrze Podolski trafił w słupek.

Biało-zieloni starali się doprowadzić do wyrównania, jednak ich akcjom brakowało dokładności. Poza tym defensywa gości ustrzegła się błędów.

Tym samym ekipa z Górnego Śląska zrewanżowała się Lechii za poniesioną 1 września porażkę na własnym stadionie 2:3. (PAP)