Priorytety rozwoju przemysłu zbrojeniowego. Szef MON wyjaśnia

2025-03-09 08:57:41(ost. akt: 2025-03-09 08:59:44)

Autor zdjęcia: Władysław Kosiniak-Kamysz Fot. PAP/Radek Pietruszka

Drony i sztuczna inteligencja to absolutne priorytety rozwoju przemysłu zbrojeniowego - powiedział w środę wicepremier, szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz. Wskazywał także na konieczność uproszczenia procesów legislacyjnych w sprawach bezpieczeństwa oraz zwiększenie możliwości produkcji amunicji.
Kosiniak-Kamysz wziął w środę w Warszawie udział w Forum Polskiego Przemysłu Zbrojeniowego, organizowanej przez państwową Polską Grupę Zbrojeniową konferencji skierowanej do firm sektora prywatnego, które dotąd nie działały w branży obronnej.

Szef MON odniósł się do zapowiedzianego we wtorek przez przewodniczącą Komisji Europejskiej Ursulę von der Leyen programu dozbrajania, który ma zmobilizować do 800 mld euro na europejską obronność. Jak mówił Kosiniak-Kamysz, jeżeli "tak wielki program zostanie uruchomiony, to muszą być też podmioty, które są w stanie te pieniądze zagospodarować, żeby one w żaden sposób nie zostały zmarnotrawione". Jak mówił, nie chodzi o to, by pieniądze te trafiły do jednego czy dwóch państw europejskich, ale też do Polski i tych krajów, które "najwięcej robią i najwięcej ryzykują".

Przedstawiając swoje priorytety w zakresie rozwoju przemysłu zbrojeniowego, a także współpracy z sektorem prywatnym, mówił o dronach i sztucznej inteligencji. W kwestii dronów zaznaczył, że chodzi nie tylko o powstałe w tym roku wojska dronowe, lecz także o stworzenie "zdolności do produkcji dronów latających, naziemnych, nawodnych i podwodnych we wszystkich domenach, we wszystkich rodzajach sił zbrojnych, w milionach sztuk". Dodał, że "Ukraina jest najlepszym przykładem, że to jest możliwe".

"Musi być zasób producentów dronów na tyle duży, że w przypadku zagrożenia ta produkcja jest cala nakierowana na polskie siły zbrojne" - zaznaczył.

W kwestii sztucznej inteligencji szef MON ocenił, że kluczowe będzie najbliższe pięć lat. Podkreślał, że wojsko potrzebuje AI m.in. do zarządzania bazami danych, przetwarzania informacji, szkolenia kadr, systemów zarządzania polem walki. Jego zdaniem rozwój w tym obszarze to "wielka szansa, której Polska nie może zmarnować", oraz konieczność dla przemysłu zbrojeniowego.

Przypomniał przy tym, że w Wojsku Polskim powstaje Centrum Implementacji Sztucznej Inteligencji, a MON przyjęło strategię rozwoju w zakresie AI do 2039 roku.

Kosiniak-Kamysz podkreślał konieczność uproszczenia procesów legislacyjnych dot. spraw obronności. Ocenił, że "największą bolączką, która daje się we znaki na poziomie Europy, jest skuteczność i szybkość podejmowania decyzji", a także wieloetapowość. Jak mówił, w sprawach bezpieczeństwa, ścieżka legislacyjna nie może być nieskończona.

"Inwestycje w przemysł zbrojeniowy i w siły zbrojne nie mogą podlegać niekończącym się konsultacjom, opiniowaniom i ciągłemu zaskarżaniu, ponieważ nie mamy czasu do stracenia" - przekonywał.

Jak dodał, jeżeli czasem proces inwestycji w danej jednostce wojskowej opisany jest na kilka lat, nie z uwagi na brak środków, tylko z uwagi na potrzeby opinii poszczególnych szczebli administracji, "to wyczerpuje to ten proces i wydłuża go w nieskończoność".

"Chcemy z tym skończyć" - mówił szef MON. Dowodem tego ma być przygotowywany przez rząd projekt ustawy dot. strategicznych inwestycji w bezpieczeństwo, który ułatwi i uprości inwestowanie w obronność. Premier Donald Tusk przekazał we wtorek, że być może za tydzień rząd przyjmie ten projekt.

Szef MON poruszył także kwestię produkcji amunicji, z której - jak mówił - Polska powinna słynąć. "Nasi południowi sąsiedzi, Słowacy, Czesi mają wielkie zdolności. Inne państwa w Europie budują te zdolności. Europa ma dużo zapóźnienia, trzeba to sobie też wyraźnie powiedzieć. Europa potrzebuje takiego dopalenia w postaci środków z poziomu Komisji Europejskiej. Musi być samowystarczalna. Nie może być zależna" - mówił szef MON.

Zwrócił uwagę, że pandemia COVID-19 pokazała na przykład, jak zależność od półprzewodników z Azji destrukcyjnie wpływa na produkcję samochodów w Europie. Obecnie - powiedział wicepremier - trzeba to samo zrobić w przemyśle zbrojeniowym, gdzie priorytetem powinna być niezależność produkcji, łańcucha dostaw, a także amunicja.

Kosiniak-Kamysz podkreślił, że w ramach przyjętej w ubiegłym roku ustawy amunicyjnej, MON wyłożyło dużą część pieniędzy.

"Zainwestowaliśmy w to i oczekujemy natychmiastowych efektów w tej sprawie. Polski rząd nie będzie czekał na jakąkolwiek opieszałość i na jakiekolwiek zaniedbania. Budowa fabryk amunicji, jak również otwartość, którą dzisiaj widzę, ze strony PGZ na współpracę z przemysłem prywatnym jest absolutnie konieczna. My potrzebujemy wielu fabryk amunicji w Polsce" - powiedział wicepremier.

Mówił także o konieczności "znalezienia modelu" umożliwiającego współpracę państwa z przemysłem, który to - jak zauważył - potrzebuje od państwa pewnych gwarancji.

"Jeżeli Europa zainwestuje w przemysł zbrojeniowy, to w pierwszej kolejności musi zainwestować w ten przemysł, który utraciła przez lata życia w ułudzie pokoju, że on jest wieczny. Wolność potrzebuje siły. Pokój potrzebuje amunicji. Te sprawy nie bronią się same z piękna swych wartości, tylko bronią się tylko i wyłącznie dzięki naszej sile i sile naszego przemysłu" – powiedział Kosiniak-Kamysz, zachęcając przedsiębiorców do współpracy.

PAP/red.