Europa wykupuje polisę ubezpieczeniową. Składka roczna wyniesie 250 mld euro
2025-03-08 10:48:06(ost. akt: 2025-03-08 10:55:50)
Unia Europejska nie będzie miała problemu z uzupełnieniem amerykańskiego wsparcia wojskowego dla Ukrainy, ponieważ kwota ta stanowi zaledwie 0,12% jej PKB. Z kolei zapowiedziane przez przewodniczącą Komisji Europejskiej, Urszulę von der Leyen, 800 mld euro na uzbrojenie Unii przed możliwą agresją Rosji to poważne wyzwanie, ale według dotychczasowych analiz, suma ta powinna wystarczyć na trzy lata.
W związku z decyzją USA o zaprzestaniu wsparcia dla Ukrainy, Europa ma dwa kluczowe priorytety: samodzielnie uzupełnić to wsparcie oraz zbudować siłę bojową zdolną do obrony przed Rosją. Uzupełnienie wsparcia nie będzie dużym wyzwaniem dla Unii, ale zbudowanie siły obronnej to jak wykupienie długoterminowej polisy w postaci czołgów, haubic, dronów i amunicji. Roczna składka na tę "polisę" wyniesie około 250 mld euro, a realizacja tego zadania wymagać będzie wyjątkowej sprawności koordynacyjnej.
Przed czwartkowym nadzwyczajnym szczytem UE w Brukseli, poświęconym obronności i wojnie w Ukrainie, Ursula von der Leyen zaproponowała "Plan Dozbrojenia Europy", który ma pomóc zgromadzić 800 mld euro na zwiększenie wydatków na obronę. Dla porównania, osiągnięcie przez państwa NATO w Europie wydatków na poziomie 2% PKB oznaczałoby zwiększenie budżetów obronnych o tylko 60 mld euro rocznie.
W czerwcu ubiegłego roku Komisja Europejska szacowała, że w ciągu najbliższej dekady potrzebne będą inwestycje w obronność na poziomie 500 mld euro. Po ogłoszeniu przez USA decyzji o wstrzymaniu pomocy dla Ukrainy, Europa będzie musiała samodzielnie zapewnić sobie bezpieczeństwo, bez liczenia na wsparcie z Atlantyku.
Niedawno brukselski Instytut Bruegel i Instytut Gospodarki Światowej w Kilonii opublikowały szacunki dotyczące zbrojeń Unii Europejskiej, zakładając, że USA zaprzestaną wsparcia dla Ukrainy i wycofają się z Europy. W takim scenariuszu Europa musiałaby stawić czoła Rosji, która mimo osłabienia gospodarki wzmocniła swoje siły militarne. Rosja posiada obecnie znacznie większą, bardziej doświadczoną i lepiej wyposażoną armię.
W 2024 roku Rosja wyprodukowała m.in. 1550 czołgów, 5700 pojazdów opancerzonych, 450 dział i 1800 dronów kamikadze Lancet 3. W porównaniu do 2022 roku, produkcja czołgów wzrosła o 220%, pojazdów opancerzonych i artylerii o 150%, a produkcja dronów o 435%. Większość z tych zasobów to zmodernizowany sprzęt poradziecki, co oznacza, że po jego wyczerpaniu produkcja nowej broni może być mniejsza.
Rosja może zaatakować Europę w ciągu 3-10 lat, według ocen wywiadów państw NATO, w tym Polski. Większa jasność co do ewentualnego zagrożenia może pojawić się po ćwiczeniach "Zapad" na Białorusi w lecie 2025 roku, które mogą symulować wojnę.
Europa musi wspierać Ukrainę, by się przeciwstawić Rosji, choć zastąpienie amerykańskiego wsparcia wojskowego nie stanowiłoby dużego wyzwania finansowego. Europa musiałaby wydać dodatkowe 0,12% swojego PKB, ale problemem może być szybka identyfikacja mocy wytwórczych europejskiego przemysłu obronnego.
Jeśli konflikt z Rosją zakończy się rozejmem, Europa musi natychmiast zbudować swoje siły militarne. Obecność 100 tys. amerykańskich żołnierzy w Europie może zostać wzmocniona przez 200 tys. kolejnych, głównie pancerne jednostki. Europejskie armie muszą szybko stworzyć, wyposażyć i wyszkolić około 50 nowych brygad.
Wyzwaniem będzie również kwestia dowództwa, zwłaszcza w kontekście wycofania się USA. Europa musi zdecydować, czy stworzyć jednolitą armię liczącą 300 tys. żołnierzy pod wspólnym dowództwem, czy też poprawić koordynację pomiędzy narodowymi siłami zbrojnymi.
Raport wskazuje, że do skutecznej obrony państw bałtyckich przed Rosją Europa musiałaby dysponować około 1,4 tys. czołgów, 2 tys. bojowych wozów piechoty, 700 dział, w tym haubic 155 mm i wyrzutni rakietowych. Takiej siły bojowej nie mają razem armie Francji, Niemiec, Włoch i Wielkiej Brytanii. Ponadto, na trzy miesiące intensywnych walk potrzebne byłoby przynajmniej milion pocisków 155 mm.
Europa musi także zainwestować w rozwój własnych zdolności bojowych, takich jak lotnictwo, transport, rakiety, drony i wywiad. Obecnie wydaje średnio tylko 0,7% PKB na sprzęt wojskowy, co jest niewystarczające. Raport wskazuje na konieczność zakupu sprzętu wojskowego od europejskich producentów, aby uniknąć marnotrawienia funduszy, jak miało to miejsce w przypadku zakupów spoza UE (zwłaszcza z USA).
Wstępne szacunki kosztów wskazują, że Unia Europejska musiałaby wydać dodatkowo około 250 miliardów euro rocznie na broń i związane z nią wydatki (w tym żołnierzy i logistykę). Oznaczałoby to wzrost wydatków na obronność do 3,5% PKB państw UE. Po uruchomieniu odpowiednich mocy produkcyjnych i wspólnych zamówieniach, koszty mogą spaść w dłuższej perspektywie.
Wydatki na obronę mogą pozytywnie wpłynąć na europejską gospodarkę, pobudzając aktywność gospodarczą, szczególnie w obliczu osłabionego popytu zewnętrznego spowodowanego wojnami handlowymi. Niemniej jednak, mogą również prowadzić do wzrostu rentowności długu i inflacji. Inwestycje w przemysł obronny stwarzają jednak szansę na rozwój innowacji.
Planowane wydatki w wysokości 250 mld euro rocznie powinny być finansowane zarówno przez kraje członkowskie, jak i wspólne fundusze unijne. W krótkim okresie konieczne będzie finansowanie przez dług, zanim kraje dostosują swoje budżety. Proponuje się, aby Unia zebrała dodatkowe 125 mld euro rocznie przez najbliższe pięć lat. Jednak nie wszystkie państwa UE są skłonne do wspólnej emisji długu.
Niemcy, które będą musiały znacząco zwiększyć wydatki zbrojeniowe (z 80 do 140 mld euro rocznie), oraz zapewnić gotowość bojową 100 tys. żołnierzy, odgrywają kluczową rolę.
Propozycja Komisji Europejskiej, która obejmuje uruchomienie klauzuli wyjścia z Paktu Stabilności i Wzrostu, pozwoli na zwiększenie deficytów budżetowych na obronność do 3,5% PKB, co odpowiada postulatom raportu Mario Draghiego i badaniom instytutów analitycznych.
Komisja Europejska planuje wprowadzenie nowego instrumentu – pożyczek o wartości 150 mld euro dla państw Unii na inwestycje obronne. Celem jest wspólne składanie zamówień publicznych, co pozwoli również zwiększyć wsparcie dla Ukrainy. Dodatkowo, z budżetu UE, w ramach Polityki Spójności, ma zostać wydzielona pula na wydatki wojskowe, chociaż jej wysokość nie została jeszcze określona. Kolejne dwa instrumenty mają na celu mobilizację kapitału prywatnego poprzez przyspieszenie budowy unii oszczędnościowo-inwestycyjnej oraz wykorzystanie Europejskiego Banku Inwestycyjnego, co umożliwi szybki dostęp do większych sum.
Źródło: biznes.interia
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez