Student z UWM jako głowa państwa na szczycie Rady EU!

2025-02-07 19:30:00(ost. akt: 2025-02-07 14:07:31)

Autor zdjęcia: archiwum prywatne

Owszem, na razie tylko w czasie warsztatów symulacyjnych znanych jako ConSIMium, ale jednak. Maciej Ziarek, student Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego, pierwszego roku filologii angielskiej na studiach II stopnia, w dniach 21-22 lutego br. weźmie udział w warsztatach symulacyjnych Rady EU.
ConSIMium, czyli co?
ConSIMium to skrót od angielskiego ‘Council simulation experience’. Chodzi o symulację szczytu Rady UE, w której udział mogą wziąć studenci ze wszystkich 27 państw członkowskich. W lutym już po raz trzeci wezmą w niej udział zespoły składające się z 6 studentów, z których każdemu towarzyszy koordynator krajowy. Podczas symulacji każdy student przyjmuje określoną rolę: jeden — szefa państwa/rządu, dwóch — ekspertów krajowych, jeden — ambasadora, jeden — ministra i jeden — dziennikarza. Zgodnie ze swoją rolą, każdy student symuluje jedno lub kilka spotkań, podczas których ten, który wciela się w rolę dziennikarza, relacjonuje negocjacje i tworzy artykuł prasowy oraz inne treści online i offline.

Z UWM do Brukseli!
Jak to się stało, że Maciej Ziarek został jednym z tych, którzy reprezentować będą na „szczycie” Polskę, w dodatku jako premier RP?

— Wcześniej studiowałem lingwistykę w biznesie, i to już na tamtych studiach poznałem takie elementy, jak polityka zagraniczna, stosunki międzynarodowe — myślę, że wiele z nich może okazać się na tych warsztatach przydatne — mówi Maciej Ziarek. — A z samym zgłoszeniem mnie do udziału w ConSIMium było trochę chaosu, bo informację o warsztatach i formularz zgłoszeniowy dostałem w czasie zajęć, dosłane na dwie godziny przed terminem zgłoszeń. Ale ponieważ już wcześniej, w czasie nauki w liceum uczestniczyłem w czymś podobnym — była to symulacja parlamentu polskiego — uznałem, że tu też warto spróbować swoich sił i powtórnie wziąć w takiej symulacji udział. I tak, w ciągu tych dwóch godzin musiałem dostać się do komputera, napisać list motywacyjny oraz tzw. europejskie CV. Ostatecznie wysłałem to zgłoszenie trochę po czasie, ale ku mojemu zaskoczeniu udało się. Kilka dni później otrzymałem wiadomość, że moje zgłoszenie zostało przyjęte i że w warsztatach ConSIMium wezmę udział.

— Podczas symulacji każdy student wciela się w określoną rolę: szefa państwa/rządu, eksperta krajowego, ambasadora, ministra lub dziennikarza. W jakiej z tych ról uważa Pan, że będzie się czuł w czasie symulacji najlepiej?

— Początkowo rzeczywiście zastanawiałem się, która z tych ról będzie najlepsza dla mnie. Ponieważ mam już za sobą pracę licencjacką napisaną w języku angielskim oraz kilka artykułów naukowych, również po angielsku — myślałem, że najlepsza dla mnie będzie rola dziennikarza. W zgłoszeniu należało jednak wskazać dwie role, które mógłbym objąć — jako drugą wskazałem więc rolę głowy państwa. Uznałem, że z tych pięciu głowa państwa jest najbardziej prestiżowa. Pomyślałem, że spróbuję. Jak się okazało, koordynator narodowy zgodził się ze mną i właśnie rolę głowy państwa będę pełnił.

— Gratuluję! W takim razie co już dzisiaj jako głowa państwa Pan sobie planuje? Na co jako premier Rzeczypospolitej Polskiej będzie pan chciał zwrócić uwagę całego ConSIMium?

— Jeszcze nie wiem, na czym dokładnie będzie polegała moja rola. Dopiero za kilka dni odbędzie się moja sesja szkoleniowa z tą rolą związana. Mam już jednak materiały, które pilnie studiuję. Na pewno będę stawiał na współpracę krajów Unii Europejskiej, dotyczącą przede wszystkim bezpieczeństwa Europy — na przykład na poszerzanie tej współpracy w ramach NATO. Chciałbym też zwrócić uwagę pozostałych uczestników symulacji na fakt, że bezpieczeństwo Unii Europejskiej można rozumieć w naprawdę różny sposób. Oczywiście, w kontekście aktualnej agresji Rosji na Ukrainie większość osób myśli o konwencjonalnej wojnie, w której armie dwóch państw walczą ze sobą — tak, jak od już prawie trzech lat widać to na obrazach telewizji, gazet, Internetu. Tymczasem pragnę zauważyć, że to wszystko wygląda trochę inaczej. Prócz pola walki trwa także hybrydowa wojna informacji, która jest bardzo dokuczliwa, zwłaszcza dezinformacje ze strony Rosji. Widać to szczególnie wyraźnie na granicy polsko-białoruskiej. I nawet jeśli sytuacja tam trochę się ostatnio uspokoiła, w czasie ConSIMium chciałbym zaznaczyć, że skuteczne rozwiązanie tego problemu leży w interesie wszystkich krajów Unii Europejskiej. Na tym chciałbym się skupić.

— 1 stycznia Polska objęła prezydencję w Radzie Unii Europejskiej. Czy w związku z tym czuje Pan jeszcze większą odpowiedzialność, jeszcze większy ciężar udziału w ConSIMium?

— Nie odczuwałem takiego ciężaru aż do tej chwili, kiedy pani o polskiej prezydencji wspomniała. Bardzo dziękuję — będę teraz musiał żyć z tym ciężarem do 20 lutego (śmiech). A tak poważnie — wszystkich spraw związanych z polską prezydencją dowiem się również w czasie szkolenia. Ponieważ Polska objęła prezydencję, będzie musiała uczestniczyć we wszystkich obrad Rady Unii Europejskiej. Już dziś domyślam się, że będzie to spore wyzwanie.

Koło, czyli okno na świat
— Ogłoszenie o naborze wysłałam na naszą grupę Studenckiego Koła Naukowego Inicjatyw Anglistycznych Anglo Cooltura Juniors, które prowadzę, a którego Pan Maciej jest członkiem — mówi dr Halszka Leleń z Katedry Filologii Angielskiej UWM. — Rzeczywiście, ja sama dowiedziałam się o naborze tak samo jak Pan Maciej, czyli mniej więcej 2-3 godziny przed terminem zgłoszeń. Jednak kiedy przeczytałam warunki konkursu, stwierdziłam, że to coś w sam raz dla moich studentów, że na zdobycie tego miejsca mają bardzo duże szanse. Razem z ogłoszeniem wysłałam też studentom kilka słów zachęty: żeby spróbowali, żeby się nie bali, że pomogę im napisać stosowne dokumenty. Tym bardziej, że nie bardzo mieli czas do namysłu, a zarówno list, jak i CV miały być zwięzłe i krótkie, choć jednocześnie wypełnione przekonującą treścią. Pan Maciej ma bardzo bogate doświadczenie w różnych formach działalności, nie tylko studenckiej, zatem szybko trzeba było wybrać to, co najważniejsze.

— Dlaczego prowadzi Pani Studenckie Koło Naukowe Inicjatyw Anglistycznych Anglo-Cooltura Juniors? Czy cieszy się ono dużym zainteresowaniem?

— Prowadzę Koło od stycznia 2014 roku jako pokłosie projektu o nazwie „Rybka Bajka”, który realizowaliśmy rok wcześniej. Wtedy studenci pod moim kierunkiem przygotowali etiudy teatralne dla dzieci z przedszkoli i szkół z Olsztyna i regionu. Projekt łączył program humanistyczny z programem z dziedziny nauk biologicznych. Dzieci oglądały przygotowane przez studentów przestawienia w języku angielskim, będące realizacją znanych baśni. Następnie brały udział w warsztatach językowych aktywizujących wprowadzone słownictwo. Z Wydziału Humanistycznego dzieci szły na Wydział Bioinżynierii Zwierząt do Katedry Ichtiologii i Akwakultury, gdzie słuchały z kolei opowieści biologicznych o życiu ryb. Naszym studentom bardzo się ten program podobał. Po jego zakończeniu stwierdziliśmy zatem, że założymy koło naukowe — stąd koło inicjatyw anglistycznych, chociaż ma ono kategorię koła naukowego. Łączymy różne formy działalności praktycznej z naukową. Studenci coraz częściej występują na konferencjach naukowych — w zeszłym roku było około 20 wystąpień. Publikują również prace naukowe w punktowanych czasopismach albo monografiach wieloautorskich. Pomagam studentom realizować ich zainteresowania. A wszystko to łączy szeroko pojęta koncepcja storytelling. Choć tak naprawdę forma zależy właściwie głównie od tego, jaka grupa studentów pojawi się w danym roku. W tym roku pojawili się studenci, którzy chcieli zająć się kreatywnym pisaniem — teraz mamy zatem warsztaty z kreatywnego pisania. Ja sama postawiłam sobie taki cel: proponować studentom różne formy aktywności, które pozwalają im się rozwijać — rozwijać swoje pasje, zainteresowania i zdobywać na przyszłość portfolio różnych osiągnięć, z których mogliby skorzystać pisząc pierwsze CV i startując na rynku pracy z nieco większym doświadczeniem niż tylko studia.

— Czy tylko studenci filologii angielskiej mogą realizować się w tym Kole?

— Mieliśmy już studentów innych kierunków, ale ostatnio rzeczywiście głównie filologii angielskiej i filologii angielskiej w zakresie nauczania języka. Koło liczy ponad 30 osób, ale ma też taką specyfikę, że nie spotykamy się wszyscy jednocześnie. Spotykamy się w zależności od projektu, który akurat podejmujemy — spotykają się więc zainteresowane grupy ludzi, które podejmują określony temat. No, a z tego rzeczywiście wychodzi bardzo bogata i wszechstronna działalność. Cały czas zbieram informacje o różnych konkursach, stażach i stypendiach, wysyłam te informacje studentom i staram się ich wspierać, żeby podjęli wyzwanie, odważyli się coś napisać, wiedząc jednocześnie, że mogą liczyć na moją pomoc i wskazówki. Takie wyzwanie podjął właśnie Pan Maciej — w jego przypadku dało to konkretny efekt. Wygrał konkurs dzięki osiągnięciom, które zdobył podczas pracy w Kole.

Magdalena Maria Bukowiecka