Dorośli! Uważajcie na zabawki!
2024-12-10 12:17:34(ost. akt: 2024-12-12 10:53:55)
Wielkimi krokami idzie Boże Narodzenie, a to czas świętowania i wręczania sobie podarków. Na Mikołaja z największym wytęsknieniem czekają oczywiście dzieci — to jasne. I nic zatem dziwnego, że to dzieci dostają najwięcej prezentów. Sęk jednak w tym, by razem z zabawką nie podarować dziecku wizyty na szpitalnym oddziale ratunkowym.
Obrażenia, a nawet zgony
Zabawki, których głównym przeznaczeniem jest zapewnienie dzieciom beztroskiej rozrywki — z zasady nie powinny znajdować się na liście obaw rodziców, dotyczących bezpieczeństwa. Niestety, co roku niebezpieczne zabawki nadal narażają dzieci na ryzyko obrażeń i śmierci. I, jak ostrzegają lekarze, w tym roku nie będzie inaczej. Od października do grudnia 2023 r. inspektoraty inspekcji handlowej w 8 miastach wojewódzkich, m.in. w Olsztynie, sprawdziły 30 modeli zabawek pod kątem wymagań formalnych, np. pod kątem oznakowania oraz w zakresie palności, czyli zagrożenia wynikającego z możliwości zajęcia się zabawki ogniem. Wyniki kontroli ujawniły niewłaściwie sporządzaną deklarację zgodności lub jej brak. Na 30 modeli 6 zabawek miało nieprawidłowości: w jednym przypadku przekroczony został dopuszczalny czas palenia się materiału, z którego wykonano zabawkę; w czterech przypadkach dziecko miało dostęp do wypełnienia z materiału włóknistego — a to stwarza ryzyko zadławienia lub uduszenia; w jednym przypadku elementy zabawki były zbyt małe i groziły zakrztuszeniem się w przypadku połknięcia przez dziecko.Zagrożenia ukryte
Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów ostrzega rodziców, by byli czujni, jeśli chodzi o bezpieczeństwo zabawek i regularnie sprawdzali zabawki w pokojach swoich dzieci pod kątem ukrytych zagrożeń, które można łatwo wykryć, ale które bywają ukryte. Największym niebezpieczeństwem są zabawki, które dziecko może rozebrać do bardzo małych elementów. Zadławienie jest jednym z głównych czynników przyczyniających się do obrażeń i zgonów związanych z zabawkami, zwłaszcza małe elementy, które mogą się odłączyć podczas zabawy, lub długie części, które dziecko może wziąć do ust i w ten sposób zablokować drogi oddechowe.— Ja wkraczam do akcji, gdy jest już naprawdę źle, gdy lekarz gastrolog nie jest w stanie poradzić sobie z problemem — mówi dr nauk med. Michał Szostawicki, chirurg z oddziału chirurgii w Wojewódzkim Specjalistycznym Szpitalu Dziecięcym w Olsztynie. — Najczęściej dzieci połykają monety, małe klocki, czasem baterie, które już mogą być bardzo niebezpieczne. Wiele zależy od fantazji dziecka i nieuwagi rodziców — pamiętajmy, że dziecko pragnie poznawać świat wszystkim zmysłami, także smakiem. Jeśli zatem połknie element plastikowy, który pochodzi z produktu posiadającego atest, a jego kształt nie zagraża zdrowiu dziecka i sam może przejść przez przewód pokarmowy — jeszcze się nie przejmujemy. Nie ma po prostu potrzeby używania skalpela. Problem pojawia się, gdy połknięty przedmiot zagraża życiu: albo kształtem, który uniemożliwia przejście i może się gdzieś w przewodzie pokarmowym umiejscowić na stałe, albo jego skład jest chemicznie aktywny, jak choćby w przypadku baterii. Wtedy trzeba szybko interweniować. Zabawką, która ostatnio stwarza duże zagrożenie, są takie kulki magnetyczne. Sczepiają się między sobą, mogą powodować perforację przewodu pokarmowego i w niektórych sytuacjach mogą wymagać leczenia operacyjnego.
Decyzję lekarze podejmują zatem z jednej strony na podstawie tego, co konkretnie dziecko połknęło, z drugiej — co się w danym momencie z dzieckiem dzieje. — Jeżeli widzimy, że połknięty przedmiot potencjalnie może zagrażać zdrowiu dziecka albo już widoczne są konsekwencje połknięcia — musimy działać — dodaje dr Szostawicki.
Jakie są narzędzia działania?
— Jeżeli przedmiot jest jeszcze w żołądku, to proste, czyli gastroskopia i usuwanie. Jeżeli jednak przedmiot jest już poza zasięgiem gastroskopu, zostaje tylko operacja. Operację wykonujemy zawsze, gdy dochodzimy do wniosku, że życie dziecka jest zagrożone — tłumaczy dr Szostawicki.Jak często się to zdarza?
— Operujemy stosunkowo rzadko, kilka, kilkanaście razy w roku. Ale już takie gastroskopie zdarzają się kilka razy w miesiącu. Dlatego szczególnie teraz, przed świętami i w czasie mikołajkowych zakupów uważajmy na to, co naszym dzieciom kupujemy. Te magnetyczne kulki na pewno potrafią siać spustoszenie. Niebezpieczne są też baterie. Uważajmy też na substancje chemiczne, które służą do czyszczenia — bo tu jesteśmy bezradni. Generalnie nie kupujemy zabawek bez atestu. Zwracajmy też uwagę na oznaczenia wiekowe. Jeśli są w odpowiednim dla dziecka zakresie — nie spowodują sytuacji niebezpiecznej. W wielu sytuacjach to rodzice muszą myśleć za dziecko — ostrzega dr Szostawicki.
Magdalena Maria Bukowiecka
— Operujemy stosunkowo rzadko, kilka, kilkanaście razy w roku. Ale już takie gastroskopie zdarzają się kilka razy w miesiącu. Dlatego szczególnie teraz, przed świętami i w czasie mikołajkowych zakupów uważajmy na to, co naszym dzieciom kupujemy. Te magnetyczne kulki na pewno potrafią siać spustoszenie. Niebezpieczne są też baterie. Uważajmy też na substancje chemiczne, które służą do czyszczenia — bo tu jesteśmy bezradni. Generalnie nie kupujemy zabawek bez atestu. Zwracajmy też uwagę na oznaczenia wiekowe. Jeśli są w odpowiednim dla dziecka zakresie — nie spowodują sytuacji niebezpiecznej. W wielu sytuacjach to rodzice muszą myśleć za dziecko — ostrzega dr Szostawicki.
Magdalena Maria Bukowiecka
ZNAK CE
Wybierając zabawkę pamiętajmy, że każda zabawka (lub jej opakowanie) powinna posiadać oznakowanie znakiem CE, który potwierdza zgodność z wymaganiami bezpieczeństwa. W przypadku zabawek przeznaczonych dla dzieci w wieku poniżej 3 lat należy zwrócić uwagę na materiały wypełniające — nie powinny zawierać żadnych twardych ani ostrych zanieczyszczeń, takich jak kawałki metalu, gwoździe, igły i drzazgi. Zabawki nie powinny posiadać części o wymiarach umożliwiających dziecku ich połknięcie. Opakowania powinny być wykonane z elastycznych tworzyw sztucznych, o obwodzie otworu większym niż 380 mm i nie powinny być zamykane za pomocą ściągnięcia sznurka lub linki.Prawidłowy wzór znaku „CE”. Źródło: załącznik I do rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (WE) nr 765/2008 z dnia 9 lipca 2008 r. ustanawiającego wymagania w zakresie akredytacji i nadzoru rynku odnoszące się do warunków wprowadzania produktów do obrotu i uchylającego rozporządzenie (EWG) nr 339/93.
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez