Warmia i Mazury przejmują stery w Brukseli

Wigilia Domu Polski Wschodniej jest jednym z cyklicznych, wspólnych wydarzeń, które województwa lubelskie, podkarpackie, podlaskie, świętokrzyskie i warmińsko-mazurskie organizują pod koniec każdego roku działania tej instytucji w Brukseli. Jest to czas podsumowania rocznej działalności, przekazania przewodniczenia oraz zapowiedzi działań na rok przyszły.

W przyjęciu uczestniczyli m.in. Ambasador RP w Królestwie Belgii, marszałkowie województw, posłowie do Parlamentu Europejskiego, urzędnicy instytucji unijnych, przedstawiciele korpusu dyplomatycznego i Polonii.

— To wieczór pełen emocji, bo w tym roku obchodzimy 15-lecie działania Domu Polski Wschodniej — mówił w Brukseli marszałek Marcin Kuchciński. — Bardzo się cieszę, że jest z nami europoseł Jacek Protas, wcześniej marszałek województwa warmińsko-mazurskiego, pomysłodawca i inicjator powstania wspólnej reprezentacji województw Polski Wschodniej w Brukseli. Przed nami sporo wyzwań, mamy świeżo wybranych europosłów, powołanych komisarzy, wkrótce rozpocznie nową kadencję Komitet Regionów i oczywiście przed nami prezydencja Polski w Radzie Unii Europejskiej. Ważne, żeby te wyzwania wspólnie przekuć w sukcesy. Każde z województw Polski Wschodniej ma swoją specyfikę, ale po to powstał Dom Polski Wschodniej, abyśmy grali w jednej drużynie.

Marszałek Marcin Kuchciński podkreślił, że nasz region w Brukseli jest obecny każdego dnia i to w dosłownym tego słowa znaczeniu. To za sprawą utworzonego, na mocy uchwały sejmiku z 5 września 2003 roku, Biura Regionalnego Województwa Warmińsko-Mazurskiego w Brukseli. Współpracując przez lata z innymi regionami, to właśnie warmińsko-mazurskie zainicjowało pomysł ścisłej koordynacji działań w gronie pięciu województw Polski Wschodniej. W rezultacie 2 grudnia 2009 roku w Brukseli marszałkowie województw podpisali porozumienie o utworzeniu Domu Polski Wschodniej – wspólnego przedstawicielstwa.

Już od stycznia 2025 roku województwo warmińsko-mazurskie będzie koordynowało działania podejmowane w ramach Domu Polski Wschodniej w Brukseli przez pięć regionów członkowskich. Będzie to już czwarta warmińsko-mazurska „prezydencja” w historii Domu Polski Wschodniej.

— Nasze regiony bez wątpienia dostrzegają znaczenie swojego strategicznego położenia na wschodnich flankach granicy UE, dlatego tematy związane z bezpieczeństwem granic, dezinformacją, migracją, bezpieczeństwem energetycznym i aspektami społeczno-gospodarczymi są dla nas szczególnie istotne — mówił marszałek Kuchciński. — Przewidzieliśmy je w planie działań wspólnych Domu Polski Wschodniej w Brukseli na rok 2025. Wykorzystajmy dobrze ten czas i jako Dom Polski Wschodniej, skorzystajmy z chwili, poprzez wspólną działalność w tematach spójnych z priorytetami instytucji UE. Tego nam wszystkim w nadchodzącym roku życzę!

W pierwszej połowie 2025 roku Polska kolejny raz będzie sprawować prezydencję w Radzie Unii Europejskiej, tak jak za pierwszym razem trio prezydencji tworzyć będzie wspólnie z Danią i Cyprem. Polska po raz pierwszy prezydencję w Radzie UE sprawowała w II połowie 2011 roku. Do końca grudnia sprawują ją Węgry.

2025 rok to również czas rozpoczęcia pracy nowej kadencji Komitetu Regionów (CoR). Już za niecałe dwa miesiące, od 26 stycznia, Komitet Regionów w nowym składzie przez kolejne 5 lat (do 25 stycznia 2030 roku), będzie reprezentował nasze społeczności regionalne i lokalne, kierował w ich imieniu opinie do Rady i Komisji. Zarówno Komisja Europejska, jak i Rada UE, są zobowiązane do zasięgania opinii Komitetu Regionów w sprawach, które bezpośrednio dotyczą władz lokalnych oraz regionalnych.

Na wcześniej zwołanym spotkaniu, dotyczącym skutków agresji Rosji na Ukrainę, jakie ponoszą regiony przygraniczne, marszałek Marcin Kuchciński powiedział:

— Ta agresja przyniosła bardzo złe skutki globalne, które są niezwykle dotkliwe u nas, regionalnie i lokalnie. My, jako województwo warmińsko-mazurskie, mamy 200 km granicy z niczym, ze ścianą. Konsekwencje są wyraźnie odczuwalne także w województwie podlaskim. Mają one wpływ nie tylko na ruch turystyczny, ale także na życie społeczno-gospodarcze, na inwestorów, wreszcie na nasze poczucie bezpieczeństwa. Niestety część przedsiębiorców wycofuje się ze swoich interesów, powołując się właśnie na względy bezpieczeństwa. Dostaliśmy wprawdzie rekompensatę za realizowany przed wojną, a obecnie zawieszony program transgraniczny Polska – Rosja, ale ta rekompensata nie odbyła się jeden do jednego. Patrząc szerzej, nie jest to tylko nasz problem, ale wszystkich krajów graniczących z Federacją Rosyjską i Białorusią, a więc Litwy, Łotwy, Estonii, Finlandii. Warto więc w szerszej skali dokonać diagnozy skutków agresji Rosji na Ukrainę i na jej podstawie porozmawiać o dodatkowym wsparciu tych regionów, które ucierpiały, w przyszłej perspektywie finansowej.