Budowa S16 przez Mazury może się opóźnić. Wszystko przez aktualizację danych środowiskowych

2024-11-08 19:00:14(ost. akt: 2024-11-12 15:18:45)
Zdjęcie jest tylko ilustracją do tekstu

Zdjęcie jest tylko ilustracją do tekstu

Autor zdjęcia: GDDKiA Olsztyn

Trwające od blisko 20 lat plany budowy drogi S16 przez Mazury mogą się opóźnić; Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska w Olsztynie wezwała drogowców do zaktualizowania danych dotyczących budowy tej trasy. Wyznaczony czas uzupełniania dokumentów to koniec lipca 2025 roku.
O wezwaniu olsztyńskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad "do weryfikacji i zaktualizowania danych" oddziaływania planowanej drogi na środowisko oraz do zaktualizowania samego raportu oddziaływania na środowisko poinformowała PAP rzecznik prasowa olsztyńskiej Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska (RDOŚ) Justyna Januszewicz.

— Dokumenty, które przekazała nam GDDKiA, pochodzą z 2020 roku. Od tamtej pory mogło się wiele w środowisku zmienić, zarówno z przyczyn naturalnych, jak i z powodu działalności człowieka. Chodzi nam m.in. o to, czy w pobliżu planowanej trasy powstały np. nowe domy, które będą wymagały ochrony przed hałasem, albo czy został wycięty las — powiedziała Januszewicz, dodając, że zakreślony na zaktualizowanie dokumentów termin to koniec lipca 2025 roku.

Ponieważ planowanie budowy drogi ekspresowej S16 przez Mazury - od Mrągowa do Ełku - trwa blisko 20 lat (od 2006 roku - PAP) olsztyński oddział Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad przyznał, że taka decyzja RDOŚ stawia drogowców "prawie w punkcie wyjścia".

— Na razie analizujemy przesłane nam dokumenty, wymagania i zastanawiamy się nad naszym dalszym działaniem. Jest jeszcze zbyt wcześnie, by przesądzać, czy będziemy aktualizować te dokumenty, bo pismo z RDOŚ dostaliśmy przed kilkoma dniami — powiedziała rzecznik prasowa olsztyńskiej GDDKiA Katarzyna Kozłowska.

Dodała, że nie można jednak wykluczyć, że jeśli dokumenty będą aktualizowane, termin rozpoczęcia inwestycji jeszcze się wydłuży.

Przez wiele lat drogowcy opracowywali koncepcje przebiegu ekspresowej S16 przez Mazury - od Mrągowa do Ełku. Każdy z wariantów był oprotestowywany przez ekologów i środowiska sprzeciwiające się degradacji krajobrazu naturalnego i kulturowego Mazur. GDDKiA skłaniała się ku temu, by nową drogę zbudować w wariancie najbardziej zbliżonym do obecnego przebiegu tej trasy, tj. przez Baranowo - Mikołajki - Woźnice.

Po trwających trzy lata analizach RDOŚ w tym roku uznało, że nawet przy zastosowaniu działań ochronnych i zabezpieczających, nie udałoby się uniknąć znaczącego, negatywnego oddziaływania na środowisko. Szczególnie, jak podkreślono, chodzi o żółwie błotne, które występują w okolicach Baranowa i są tam chronione obszarem Natura 2000.

RDOŚ zasugerował, że trasa ekspresowa przez Mazury może być mniej obciążająca środowisko w wariancie przebiegającym bliżej Rynu, niż Mikołajek. W sierpniu br. olsztyńska GDDKiA poinformowała, że jest gotowa na taki wariant i wniosła o wydanie decyzji środowiskowej, bez której nie można zacząć inwestycji. Po wydaniu decyzji środowiskowej drogowcy będą musieli ogłosić przetarg na wykonanie koncepcji programowej tej drogi.

Trasa S16 nazywana jest komunikacyjnym kręgosłupem Warmii i Mazur, bo przecina region od zachodu na wschód, z Iławy i Ostródy, przez Olsztyn i Mrągowo do Orzysza i Ełku. Trasa jest wyremontowana i zbudowana częściowo od nowa od Olsztyna do Mrągowa. Od Mrągowa do Ełku trasa ta jest bardzo wąska, kręta, miejscami występują na niej koleiny.

Wykluczenie komunikacyjne regionu jest wskazywane przez ekspertów jako jeden z czynników wyludniania się Mazur.

(PAP)