W Olsztynie czynsze poszły w górę

2024-11-11 08:00:20(ost. akt: 2024-11-08 15:16:30)
Zdjęcie jest tylko ilustracją do tekstu

Zdjęcie jest tylko ilustracją do tekstu

Autor zdjęcia: Zbigniew Woźniak

Zadłużenie najemców lokali komunalnych i socjalnych rośnie z roku na rok. Obecnie poziom zaległości z tytułu czynszów wynosi w Olsztynie ponad 80 mln zł. Z tej kwoty około 46 mln zł to zaległości podstawowe. Reszta to naliczane odsetki i inne koszty.
W Olsztynie jest około 3,8 tys. mieszkań komunalnych. Zarządza nimi Zakład Lokali i Budynków Komunalnych. Co miesiąc mieszkańcy powinni płacić ustalone przez miasto stawki najmu. Obecnie obowiązują te ustalone jeszcze w maju 2023 roku. To 6,77 zł za 1 m kw. To samo dotyczy najemców lokali socjalnych. W tym przypadku stawka wynosi 2,06 zł za 1 m kw.

Teraz to jednak się zmieni. Władze miasta zdecydowały o wprowadzeniu podwyżek.

Nowe opłaty czynszowe obowiązują od 1 listopada.

— Zgodnie z zarządzeniami stawka czynszu w przypadku mieszkań komunalnych będzie wynosiła 7,54 zł za 1 m kw. lokalu — mówi Zbigniew Karpowicz, dyrektor Zakładu Lokali i Budynków Komunalnych w Olsztynie. — Jeżeli chodzi o lokale socjalne, to nowa stawka wyniesie 2,5 zł za 1 m kw.

Jaki jest powód planowanej podwyżki?

— To kwestie związane z inflacją, rosnącymi kosztami zakupu energii itp. — odpowiada dyrektor Karpowicz. — Nie bez znaczenia jest sprawa pokrycia swoich udziałów w funduszach remontowych w kamienicach, którymi zarządzają wspólnoty mieszkaniowe, a w których mamy swoje udziały. Możemy z tym się nie zgadzać i kierować wnioski do sądu, skarżąc ich decyzje, ale to raczej nic nie da.

Wprowadzenie podwyżek może spowodować, że jeszcze bardziej wzrośnie dług lokatorów tych mieszkań wobec miasta. Jeszcze według stanu na 31 sierpnia 2023 roku ich zadłużenie wynosiło ponad 76 mln zł. Z tego zaległości podstawowe to ponad 48 mln zł, a odsetki ponad 20 mln zł. Około 8 mln zł to różnego rodzaju koszty związane z egzekucjami i zasądzeniami. Z ubiegłorocznego zestawienia wynikało, że na 3773 lokale zaległości występują aż w przypadku 3256. Powodów zadłużenia wśród najemców mieszkań komunalnych jest wiele. Jedni nie płacą, bo nie chcą, inni, bo nie mają.

— Opłata za czynsz to jedna z pierwszych opłat, które reguluję co miesiąc — mówi pani Irena, lokatorka jednego z mieszkań przy ul. Warmińskiej. — Ledwo wiążę koniec z końcem, niestety, ale codzienne życie i utrzymanie wymaga wielu wyrzeczeń — dodaje.

Zadłużenie najemców lokali komunalnych i socjalnych rośnie z roku na rok.

Obecnie poziom zaległości z tytułu czynszów wynosi ponad 80 mln zł. Z tej kwoty około 46 mln zł to zaległości podstawowe. Reszta to naliczane odsetki i koszty związane z egzekucją długów czy różnego rodzaju zasądzeniami.

Część najemców lokali komunalnych stara się w różny sposób uregulować należności. Występują do administratora lub miasta o rozłożenie zadłużenia na raty lub zawieszenie na określony czas czynszu.

Wprowadzając podwyżkę czynszów w mieszkaniach komunalnych i socjalnych, władze miasta wskazały jednocześnie możliwości spłaty zadłużenia. Z najnowszego zarządzenia prezydenta Olsztyna wynika, że w grę wchodzą świadczenia niepieniężne, czyli takie usługi jak prace porządkowe, w tym sprzątanie terenów zielonych i pozostałości po koszeniu trawy, grabienie i usuwanie liści. To także mycie klatek schodowych, okien, drzwi i lamperii w komunalnych budynkach mieszkalnych lub innych komunalnych obiektach.

— Stawka za godzinę takiej pracy to 30 zł — mówi dyrektor Karpowicz.
Czy jest wielu chętnych? — Niestety, niewiele osób chce w ten sposób odrobić swój dług. Niektórzy wpadają w spiralę zadłużenia — odpowiada dyrektor Zakładu Lokali i Budynków Komunalnych w Olsztynie.

Grzegorz Szydłowski