Zło dobrem zwyciężaj

2024-10-19 06:00:13(ost. akt: 2024-10-18 14:58:54)

Autor zdjęcia: Zasoby IPN

Pamięć o błogosławionym księdzu Jerzym Popiełuszce żyje w sercach Polaków. To pamięć o człowieku, który swoją niezłomnością i wiarą wpisał się na zawsze w historię kraju. Sobota, 19 października, to 40. rocznica porwania i męczeńskiej śmierci legendarnego kapelana "Solidarności".
Ksiądz Jerzy Popiełuszko to postać bliska wielu pokoleniom Polaków. Był radosny, pełen życia, uwielbiał sport. Interesował się nowinkami technologicznymi. Mimo powołania kapłańskiego miał w sobie młodzieńczego ducha. Jego życie to przykład bezkompromisowej walki o prawdę. Nie poddawał się, mimo licznych represji. Doświadczał ich jako student seminarium i kapłan wspierający robotników.

W Okopach

Błogosławiony Jerzy Popiełuszko urodził się 14 września 1947 roku we wsi Okopy na Podlasiu. To miejsce daje odpowiedź na pytanie o źródło jego siły. Miało nieocenione znaczenie dla tożsamości i formowania przyszłego duchownego.
Okopy to niewielka, tradycyjna wieś, w której silne były wartości patriotyczne i religijne. Rodzina Jerzego kultywowała pamięć o bohaterach narodowych, co od najmłodszych lat wpłynęło na jego poczucie obowiązku wobec ojczyzny. Te korzenie ukształtowały w nim niezłomność i odwagę, które później tak wyraźnie przejawiały się w jego działalności kapłańskiej i społecznej.

Jednostka karna

W 1966 roku, po wstąpieniu do seminarium, Jerzy Popiełuszko został powołany do służby wojskowej. Trafił do jednostki specjalnej w Bartoszycach, mieście na Warmii, które stało się świadkiem jego pierwszego męczeństwa. Jednostka specjalna w Bartoszycach była znana z surowego traktowania kleryków, których chciano "ukarać" za naukę w seminarium duchownym. Przyszły kapelan "Solidarności" doświadczył tam brutalnych represji.
Był zmuszany do stania na mrozie bez butów. Pozbawiano go przepustek i zmuszano do intensywnych ćwiczeń. Pomimo trudności Jerzy pozostał duchowym przywódcą swoich kolegów — seminarzystów z jednostki karnej. Wzmacniał ich w powołaniu.

Ks. Jerzy Popiełuszko
Fot. Zasoby IPN
Ks. Jerzy Popiełuszko

— O prześladowaniu Jerzego z powodu praktyk religijnych wiem tylko od jego kolegów. Mówili o tym, że stał długi czas na mrozie bez butów, goniono go po schodach w pełnym rynsztunku wojskowym i pozbawiano przepustek do rodziców i seminarium — wspominała jego mama, Marianna Popiełuszko.

Na Żoliborzu

Po powrocie do seminarium i jego ukończeniu, już wyświęcony na kapłana, ksiądz Jerzy Popiełuszko pełnił funkcje wikariusza w kilku parafiach. Najpierw trafił do parafii Trójcy Świętej w Ząbkach, gdzie zajmował się pracą z młodzieżą i katechezą. Następnie służył w parafii Matki Bożej Królowej Polski w Aninie oraz kościele Dzieciątka Jezus w Warszawie, a w końcu w parafii św. Stanisława Kostki.

Były to trudne lata, pełne zaangażowania i pracy duszpasterskiej, które przyczyniły się do wzrastającej popularności i autorytetu młodego kapłana. W latach 80., kiedy w Polsce "wybuchła" "Solidarność", związał się z tym ruchem jako kapelan robotników.

Stan wojenny nie przerwał jego zaangażowania. Przeciwnie, skierował je na nowe tory. Ksiądz Jerzy organizował pomoc charytatywną dla potrzebujących. Jego działalność przyciągała tłumy do kościoła św. Stanisława Kostki na warszawskim Żoliborzu. Tam odprawiał msze za Ojczyznę, wygłaszając pełne odwagi kazania, które przyciągały wielotysięczne tłumy.

— Nie daj się zwyciężyć złu, ale zło dobrem zwyciężaj — powtarzał, inspirując ludzi do działania i wiary w lepszą przyszłość.

Męczeńska śmierć i beatyfikacja

Działalność księdza Jerzego nie podobała się komunistycznym władzom. Po mszy żałobnej za Grzegorza Przemyka ksiądz Popiełuszko zaczął otrzymywać groźby. Mimo prób zastraszenia, nie poddał się i kontynuował działalność.
19 października 1984 roku został porwany, brutalnie torturowany, a następnie zamordowany przez funkcjonariuszy Służby Bezpieczeństwa. Jego ciało znaleziono w Wiśle, obciążone workiem z kamieniami. Śmierć kapłana była wstrząsem dla całego narodu.

Pogrzeb ks. Jerzego Popiełuszki w kościele św. Stanisława Kostki na Żoliborzu
Fot. PAP/PAI/W. Kryński
Pogrzeb ks. Jerzego Popiełuszki w kościele św. Stanisława Kostki na Żoliborzu

Pogrzeb księdza Jerzego zgromadził setki tysięcy ludzi. W 2010 roku, po trzynastu latach procesu beatyfikacyjnego, ksiądz Jerzy Popiełuszko został ogłoszony błogosławionym. To był moment wzruszenia i dumy dla wielu Polaków.
Relikwie księdza Jerzego umieszczono w Panteonie Wielkich Polaków w Świątyni Opatrzności Bożej w Warszawie. Nadal trwa jego proces kanonizacyjny. Do jego zakończenia potrzebny jest cud za wstawiennictwem księdza Jerzego.

Marianna Popiełuszko podczas pogrzebu swojego syna
Fot. Zasoby IPN
Marianna Popiełuszko podczas pogrzebu swojego syna

Zginął, bo pamiętał

Pamięć o męczeńskiej śmierci księdza Jerzego i jej manifestowanie spotykało się z agresją ze strony komunistycznych władz. Agresją tak wielką, że rok po mordzie na kapelanie „Solidarności” — w Olsztynie został zamordowany student, który upamiętniał księdza Jerzego. Patrol ZOMO zatrzymał Marcina Antonowicza w nieprzypadkowym dniu 19 października 1985 roku, w rocznicę porwania i umęczenia kapelana „Solidarności”.

Na obecnej ulicy Dworcowej w Olsztynie, a wówczas Kaliningradzkiej, Marcin został zabrany do milicyjnego Stara, a jego koledzy otrzymali polecenie rozejścia się. Kilkanaście minut po zatrzymaniu został znaleziony na ulicy w ciężkim stanie, nieprzytomny, z krwiakiem mózgu...

Pogrzeb Marcina Antonowicza 6 listopada 1985 roku był wielką manifestacją patriotyczną. Uczestniczyło w niej kilkanaście tysięcy osób, które przemaszerowały ulicami Olsztyna. Spoczął na olsztyńskim Cmentarzu Komunalnym przy ulicy Poprzecznej.

Pogrzeb Marcina Antonowicza przerodził się w wielką patriotyczną manifestację
Fot. www.tomek.strony.ug.edu.pl
Pogrzeb Marcina Antonowicza przerodził się w wielką patriotyczną manifestację

Marsz Papieski w Warszawie

Wydarzenia upamiętniające księdza Jerzego Popiełuszkę organizowane są w wielu miejscach w Polsce. Szczególne znaczenie mają w Warszawie, gdzie odprawiał msze za Ojczyznę. Tegoroczny Marsz Papieski w Warszawie ma wyjątkowy charakter.

— Ksiądz Jerzy wyrósł z nauk Jana Pawła II i Prymasa Tysiąclecia — mówi Małgorzata Żaryn, współorganizatorka Marszu Papieskiego. — W tym roku pragniemy przypomnieć ich nauczanie oraz stanąć w obronie wartości, które oni reprezentowali. Zło dobrem zwyciężaj — to przesłanie, które powinno nam przyświecać.

Jan Paweł II modlący się przed grobem ks. Jerzego Popiełuszki
Fot. Zasoby IPN
Jan Paweł II modlący się przed grobem ks. Jerzego Popiełuszki

Marsz dokładnie w 40. rocznicę porwania i zamordowania kapelana Solidarności wyruszy w sobotę 19 października z Placu Zamkowego i przejdzie ulicami miasta do grobu księdza Jerzego na terenie sanktuarium św. Stanisława Kostki. To upamiętnienie błogosławionego kapłana i przypomnienie wartości chrześcijańskich, które są dziś tak ważne i potrzebne zarówno w życiu prywatnym, jak i społecznym.

Rowerowi pielgrzymi

Marsz Papieski to nie jedyna inicjatywa upamiętniająca w tym roku księdza Jerzego, w 40. rocznicę jego męczeńskiej śmierci. Także na Warmii i Mazurach nie brak inicjatyw związanych z legendarnym kapelanem robotników. Od 16 lat organizowana jest pielgrzymka rowerowa z Olsztyna do jego grobu na warszawskim Żoliborzu.

Ta inicjatywa pokazuje, jak głęboko pamięć o księdzu Jerzym jest zakorzeniona na Warmii i Mazurach. Pielgrzymi pokonują ponad 250 kilometrów, by złożyć hołd swojemu duchowemu przewodnikowi.

Uczestnicy pielgrzymki zapewniają, że na każdym etapie trasy czują, iż duch księdza Jerzego jest z nimi obecny. Co roku do pielgrzymów z Olsztyna dołączają inne grupy: z Katowic — złożone z byłych górników kopalni Wujek, Piaseczna czy Radomia. Wszyscy chcą oddać cześć temu, który stał się symbolem walki o wolność i prawa człowieka.

Pamięć, która nie gaśnie

Również w samym Olsztynie pamięć o księdzu Jerzym jest żywa. Jego imieniem nazwano jedną z ulic, a w kościele NSPJ postawiono figurę. Miał tu odprawić jedną ze swoich pierwszych mszy po święceniach kapłańskich.

W kilku szkołach w regionie umieszczono tablice przypominające o jego misji i przesłaniu. W Bartoszycach, gdzie odbywał służbę wojskową, również znajduje się ulica jego imienia. Jest tu także wyjątkowy pomnik.

Głaz związany "węzłem na Popiełuszkę", zupełnie tak, jak kaci z SB związali umęczonego kapłana, któremu wyrwali język i pobili w niewyobrażalny sposób. Na głazie, takim jakim oprawcy obciążyli jego ciało wrzucone w worku do wody, jest wmurowana upamiętniająca go tablica. To ważny symbol, przypominający mieszkańcom Warmii o jego niezłomnej postawie i męczeńskiej drodze. Jest tu też sala poświęcona jego pamięci.

Ks. Jerzy Popiełuszko został beatyfikowany w 2010 r.
Fot. Wikipedia
Ks. Jerzy Popiełuszko został beatyfikowany w 2010 r.

Świadectwo odwagi

— Żyjemy w czasach, kiedy takie świadectwo ma ogromne znaczenie. Doznajemy zarządzania chaosem, który ma zmieść świat wartości. To ważne, żeby je wcielać w życie, głosić, a nawet manifestować — mówi przewodnicząca Marszu Papieskiego w Warszawie. — Serdecznie zapraszamy także delegacje z Olsztyna i całych Warmii i Mazur. To ważne, by pamiętać również o Marcinie Antonowiczu, który oddał życie w obronie tych samych wartości — apeluje Małgorzata Żaryn.

Postać księdza Jerzego Popiełuszki, jego życie i śmierć, to dowód na to, że warto być wiernym swoim przekonaniom, nawet w obliczu największych trudności. Jego słowa „Zło dobrem zwyciężaj” są dziś bardziej aktualne niż kiedykolwiek, przypominając nam o potrzebie walki o dobro, prawdę i sprawiedliwość. Ksiądz Jerzy Popiełuszko w swoich kazaniach na Mszach za Ojczyznę poruszał kwestie wolności, sprawiedliwości i godności człowieka.

Zdecydowanie opowiadał się za prawdą i odwagą w walce z systemem komunistycznym, podkreślając, że zło należy zwyciężać dobrem, bez użycia przemocy. Przypominał o wartościach chrześcijańskich, takich jak miłość bliźniego, solidarność i wierność sumieniu.

Często odnosił się do codziennej sytuacji Polaków, wskazując na cierpienia i niesprawiedliwości, których doświadczali. Jego słowa niosły wsparcie dla represjonowanych, wzywały do wytrwałości w oporze wobec zniewolenia oraz budowały wspólnotę duchową. Ksiądz Jerzy mówił prosto, ale z wielką mocą, co sprawiało, że jego kazania stały się głosem nadziei i symbolem walki o wolną Polskę.

Stanisław Kryściński