Kierowca poniósł śmierć na miejscu. Z wypadku ocalał tylko jego pies

2024-08-18 11:17:38(ost. akt: 2024-08-18 11:24:35)

Autor zdjęcia: PAP

Na drodze S5 pomiędzy Kościanem a Czempiniem doszło do tragicznego wypadku, w którym zginął 45-letni kierowca. Mężczyzna podróżował z psem, który jako jedyny przeżył .
W sobotę (17 sierpnia), na drodze ekspresowej S5 doszło do tragicznego wypadku, o czym Wirtualną Polskę poinformował rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Kościanie, aspirant Jarosław Lemański. Zdarzenie miało miejsce około godziny 11:15, na odcinku drogi pomiędzy węzłami Kościan Północ a Czempiń, w województwie wielkopolskim.

Z wstępnych ustaleń wynika, że kierowca BMW, 45-letni mężczyzna posiadający podwójne obywatelstwo – polskie i niemieckie – podróżował w kierunku Wrocławia. W trakcie wykonywania manewru wyprzedzania stracił panowanie nad pojazdem, co doprowadziło do tragedii. Samochód uderzył w bariery energochłonne, które miały na celu zwiększenie bezpieczeństwa na drodze, lecz siła uderzenia była tak duża, że pojazd przebił bariery, wpadł do rowu, a następnie dachował.

Na miejscu natychmiast podjęto akcję ratunkową, jednak mimo wszelkich starań, nie udało się uratować życia kierowcy. Mężczyzna zmarł na miejscu wypadku. Zgodnie z decyzją prokuratora, który nadzoruje postępowanie w tej sprawie, ciało zostało zabezpieczone i przewiezione na sekcję zwłok, aby dokładnie ustalić przyczyny zgonu oraz przebieg zdarzenia.

W chwili wypadku mężczyzna podróżował ze swoim psem, który, jak podkreślił rzecznik policji, przeżył wypadek. Zwierzę zostało tymczasowo umieszczone w schronisku, jednak rodzina zmarłego została już powiadomiona o tragicznym zdarzeniu i najprawdopodobniej zajmie się psem.

Na skutek wypadku droga ekspresowa S5 była całkowicie zablokowana przez około cztery godziny.

Źródło: Wirtualna Polska