Donald Trump o słynnym geście: Wiedziałem, że świat patrzy

2024-07-15 10:22:56(ost. akt: 2024-07-15 10:29:38)

Autor zdjęcia: PAP

W wywiadzie po próbie zamachu Donald Trump powiedział: „Wiedziałem, że świat patrzy. Wiedziałem, że historia to oceni i musiałem dać zgromadzonym na wiecu znać, że wszystko z nami w porządku.” Były prezydent USA zaznaczył również, co ocaliło go przed śmiercią. Jak sam stwierdził, odwrócił się od tłumu, co robi rzadko. Ponadto Trump wspomniał, że zmienił treść swojego kolejnego przemówienia.
Po sobotniej próbie zamachu na wiecu w Pensylwanii Donald Trump udzielił wywiadu dla "Washington Examiner". Były prezydent USA zapowiedział, że w przemówieniu, które wygłosi w czwartek, wezwie do jedności narodowej. Trump podkreślił, że chce wykorzystać ten historyczny moment, aby zjednoczyć Amerykę.

"Przemówienie, które miałem wygłosić w czwartek, miało wywołać poruszenie. Gdyby nie doszło do próby zamachu, byłoby to jedno z najbardziej niesamowitych przemówień. Teraz będzie ono zupełnie inne" - powiedział Trump. Pierwotne przemówienie miało krytykować politykę Joe Bidena.

Trump stwierdził, że jego przemówienie będzie odpowiedzią na wymagania historii i szansą na zjednoczenie kraju oraz, być może, świata. Były prezydent dodał, że zmienił swoje podejście od wzbudzania podekscytowania wśród elektoratu na przekonanie, że atak na niego zmieni kampanię wyborczą.

Donald Trump, odnosząc się do próby zamachu, stwierdził, że uratowało go odwrócenie się od tłumu, aby spojrzeć na ekran z danymi, o których mówił w przemówieniu. "Rzadko odwracam wzrok od tłumu. Gdybym tego nie zrobił, nie rozmawialibyśmy dzisiaj," dodał. Opowiedział również o geście, który wykonał po ataku - wstając ze sceny, uniósł zaciśniętą pięść i odwrócił się do zgromadzonych, podczas gdy agenci Secret Service go osłaniali i wyprowadzali. Jak wyjaśnił, gest miał pokazać ludziom, że jest w porządku i że "Ameryka idzie naprzód i jest silna."

"Energia płynąca od ludzi w tym momencie była niesamowita - po prostu tam stali. Wiedziałem, że świat patrzy. Wiedziałem, że historia to oceni, i musiałem dać im znać, że wszystko jest w porządku," powiedział w wywiadzie.

Źródło: Interia.pl