Pellegrini: Polska i Słowacja razem stawiały czoła różnym kryzysom i wspólnie je przezwyciężały

2024-07-04 13:00:11(ost. akt: 2024-07-04 11:46:13)

Autor zdjęcia: PAP

Polska i Słowacja razem stawiały czoła różnym kryzysom i wyzwaniom, ale także wspólnie je przezwyciężały - mówił w czwartek w Warszawie prezydent Słowacji Peter Pellegrini. Podkreślał, że nasze kraje łączy m.in. historia członkostwa w UE i NATO, jak również to samo zdanie w kwestii wojny na Ukrainie.
W czwartek rano rozpoczęła się robocza wizyta w Polsce prezydenta Słowacji Petera Pellegriniego. Na wspólnym briefingu prasowym po spotkaniu z prezydentem Andrzejem Dudą słowacki prezydent podkreślał, że Polska jest partnerem strategicznym Słowacji i znajduje się wśród trzech krajów będących największymi partnerami handlowymi lub inwestorami dla Republiki Słowackiej.

Pellegrini mówił również, że nasze kraje upamiętniają w tym roku wspólną drogę historyczną. "Razem stawialiśmy czoła różnym kryzysom, wyzwaniom, ale także wspólnie razem wszystkie je przezwyciężyliśmy" - mówił. Podkreślał, że nasze kraje łączą również m.in. "historie naszego pomyślnego i owocnego członkostwa w Unii Europejskiej oraz NATO", przypominając, że Polska świętuje 25-lecie obecności w Sojuszu, a Słowacja - 20-lecie.

Słowacki prezydent poinformował także, że podczas rozmowy z prezydentem Dudą politycy rozmawiali m.in. o tym, co będzie przedmiotem rozmów zbliżającego się szczytu NATO w Waszyngtonie.

Tematem rozmowy była także kwestia wydatków na obronność. W tym kontekście Pellegrini przypomniał, że Słowacja przekroczyła już poziom 2 proc. PKB przeznaczanych na obronność. Akcentował również obecności wojsk Sojuszu Północnoatlantyckiego na terenie naszych krajów i zapowiedział, że jego kraj jest w stanie zwiększyć liczbę jednostek wielonarodowych na Słowacji.

Słowacki prezydent przyznał również, że podczas rozmowy prezydenci wiele miejsca poświęcili wojnie na Ukrainie. "Zapewniłem pana prezydenta, że mamy to samo zdanie jeśli chodzi o niesprowokowaną agresję Rosji. Słowacja nie uznaje ani aneksji Krymu, ani zmiany granic, do której dochodzi z przemocą i z naruszeniem wszelkich umów i przepisów międzynarodowych" - zapewnił.


red./PAP

bm