Entuzjastyczne powitanie polskich piłkarzy na Lotnisku Chopina

2024-06-26 09:12:23(ost. akt: 2024-06-26 09:19:19)

Autor zdjęcia: PAP

Choć polska reprezentacja wróciła z mistrzostw Europy bez sukcesów, atmosfera na Lotnisku Chopina w Warszawie była pełna entuzjazmu, jakby drużyna osiągnęła co najmniej ćwierćfinał.
Setki kibiców, mimo późnej pory, zgromadziły się, by powitać drużynę Michała Probierza, której przylot był opóźniony. Zamiast planowanej godziny 0:55, piłkarze pojawili się dopiero o 2:30.

Już od północy na terminalu lotniska zaczęli zbierać się pierwsi kibice, a z każdą chwilą ich liczba rosła. Wśród zebranych nie brakowało dzieci, które marzyły o spotkaniu swoich idoli.

Oczekiwanie na drużynę upływało w radosnej atmosferze, z wieloma śpiewami i okrzykami wsparcia. Zamiast smutnych nut "Polacy nic się nie stało", kibice entuzjastycznie śpiewali "Jesteśmy z wami!". Był też Pan Wojtek, który rok wcześniej jako jedyny witał drużynę po porażce w Albanii.

Największe owacje otrzymał trener Michał Probierz, a Jakub Kiwior, mimo błędu w meczu z Francją, długo rozdawał autografy. - "Po starciu z Ousmane Dembele od razu wiedziałem, że sędzia podyktuje karnego i nie liczyłem na zmianę decyzji. Dobrze, że zdołaliśmy strzelić choćby jedną bramkę" - przyznał Kiwior. Kibice zadbali, by Kiwior nie został na lotnisku, przypominając działaczom, gdy ten niemal spóźnił się do autokaru.

Robert Lewandowski i Wojciech Szczęsny, jak zawsze, byli oblegani przez fanów. Po rozdaniu licznych autografów, cała drużyna wspólnie udała się do hotelu. Selekcjoner zdecydował, że wszyscy wrócą razem, jako wyraz podziękowania dla kibiców. Oficjalne zakończenie zgrupowania nastąpiło dopiero w środę.

Pomimo wczesnego odpadnięcia z turnieju, wśród kibiców i zawodników dominował optymizm. - "W pięciu ostatnich meczach pokazaliśmy, że chcemy grać w piłkę i mam nadzieję, że z tej drogi nie zejdziemy. Już przed wyjazdem na Euro ustaliliśmy w drużynie, że bez względu na wynik wracamy razem do Warszawy, a trener nikogo nie musiał do tego zmuszać" - mówił napastnik Karol Świderski.

Trener Probierz również wyraził swoje przemyślenia: - "Z perspektywy czasu możemy żałować, że trafiliśmy na tak silną grupę. Mimo wszystko chcieliśmy awansować i zdajemy sobie sprawę, że rozczarowaliśmy."


źródło: sportowefakty.pl

bm