Wciąganie Polski do wojny

2024-05-04 12:31:41(ost. akt: 2024-05-04 13:17:11)
Zdjęcie jest ilustracją do tekstu

Zdjęcie jest ilustracją do tekstu

Autor zdjęcia: TVN24/x-news

W corocznym raporcie działalności Estońskich Sił Zbrojnych zwrócono uwagę na współpracę państw bałtyckich w przypadku ewentualnej konfrontacji z Rosją. W raporcie przedstawiono m.in. rolę Polski w tej sytuacji.
— Inwazja Rosji na Ukrainę to tylko część szerszej strategii – podkreślono w opublikowanym w piątek corocznym raporcie o działalności Estońskich Sił Zbrojnych.

— "Rewanżystowska Rosja" dąży do przeformowania europejskiej architektury bezpieczeństwa i odzyskania kontroli nad utraconymi terytoriami oraz rozszerzenia wpływów na obszary w przeszłości zdominowane przez Imperium Rosyjskie i ZSRR. Jednocześnie chce poszerzyć antyzachodni bufor o kraje, którym z sukcesem udało się przyłączyć do Zachodu lub o te, które są na dobrej ścieżce ku temu — czytamy w raporcie.

— Ostatnio znacząco poprawiliśmy zdolności obronne na morzu. Wspólnie z Polską oraz nowymi sojusznikami w NATO, Szwecją i Finlandią, powinniśmy być w stanie zapobiec potencjalnej rosyjskiej blokadzie Morza Bałtyckiego — napisał w specjalnym raporcie dowódca estońskiej armii gen. Martin Herem.

Jak twierdzi gen. Herem "być może w kontekście zagrożenia dla sąsiadów Rosji nie jest błędem porównanie współczesności do lat 30 XX w."

— Zwłaszcza że rosyjskie elity przestawiły nie tylko gospodarkę, ale i społeczeństwo na tory wojenne — kontynuuje.

W przeglądzie wiele uwagi poświęcono indoktrynacji rosyjskiego społeczeństwa propagandą wojenną już od dzieciństwa. Jednak na paradzie "Pionierów Putina", trudno dostrzec szczególnie "entuzjastycznie twarze" – głosi podpis pod zdjęciem z wiecu w Petersburgu, wykorzystanym jako ilustracja do jednego z rozdziałów analizy na temat estońskiej armii.

— Trudniejsze i bardziej wymagające czasy prawdopodobnie jeszcze przed nami. Mamy jednak więcej żelaza, więcej ludzi i większą mądrość, niż kiedykolwiek przedtem. To wzbudza zaufanie — podsumował dowódca Estońskich Sił Zbrojnych gen. Martin Herem. (PAP)