„Znikająca ławeczka” i wykluczenie komunikacyjne seniorów okiem badaczki z UWM
2024-05-02 19:00:00(ost. akt: 2024-04-30 14:21:11)
Syndrom znikającej ławeczki to poczucie tracenia miejsca, które ukształtowane było w doświadczeniach i wyobrażeniach dotyczących aktywności podejmowanych w relacjach rozbudowanych sieci rodzinnych, silnych więzi sąsiedzkich i poczucia wspólnotowości mieszkańców wsi – mówi dr Katarzyna Białobrzeska. Z badaczką z Wydziału Nauk Społecznych rozmawiano o różnych obliczach wykluczenia i samotności w późnej dorosłości.
Przeprowadziła pani badania na temat wykluczenia społecznego seniorów. Może pani przybliżyć ich zakres?
Tak, zajmujemy się tą problematyką w Katedrze Pedagogiki Społecznej i Metodologii Badań Edukacyjnych głównie w kontekście wielopłaszczyznowego wykluczenia społecznego w różnych obszarach życia seniorów. Wykluczenie społeczne jest zjawiskiem wielowymiarowym, obejmującym swym zakresem nie tylko ubóstwo, bezrobocie, dostęp do różnych dóbr i usług, lecz także załamanie więzi społecznej i poczucie izolacji, które prowadzić mogą nawet do utraty tożsamości.
Tak, zajmujemy się tą problematyką w Katedrze Pedagogiki Społecznej i Metodologii Badań Edukacyjnych głównie w kontekście wielopłaszczyznowego wykluczenia społecznego w różnych obszarach życia seniorów. Wykluczenie społeczne jest zjawiskiem wielowymiarowym, obejmującym swym zakresem nie tylko ubóstwo, bezrobocie, dostęp do różnych dóbr i usług, lecz także załamanie więzi społecznej i poczucie izolacji, które prowadzić mogą nawet do utraty tożsamości.
Jednym z obszarów zainteresowań naukowych, jaki poddaliśmy badaniom, jest wykluczenie społeczne seniorów w obszarze możliwości podejmowania aktywności w środowiskach wiejskich. Wyniki badań zostały opisane w książce pt.: „Syndrom znikającej ławeczki, czyli o uwarunkowaniach aktywności seniorów w środowiskach wiejskich”. Do kluczowych wniosków płynących z badań warto zaliczyć te wskazujące, że przemiany na wsiach nie ominęły żadnego ze środowisk wychowawczych seniora: rodziny, środowiska sąsiedzkiego, lokalnego czy okolicznego. Dynamicznie zmieniające się realia dotknęły również bardzo delikatnej sfery życia mieszkańców wsi, jaką jest sfera społeczno-obyczajowa. Szczególnie dotkliwe są izolacja i wykluczenie osób starszych, co wiąże się z wydłużaniem życia seniorów, którzy coraz częściej żyją tylko ze współmałżonkiem bądź w jednoosobowym gospodarstwie domowym. Osamotnieniu temu towarzyszy na wsiach zjawisko osłabienia pozarodzinnych, nieformalnych związków (w tym kontaktów sąsiedzkich), a także brak miejsc sprzyjających integracji i działań motywujących do podejmowania aktywności przez osoby starsze. Uszczuplenie sieci rodzinnych, które – wynikając ze zmian demograficznych i przemian wartości społecznych – będzie jeszcze bardziej zauważalne w najbliższych latach, a w perspektywie długookresowej rodzi konieczność wzmocnienia pozarodzinnych, nieformalnych związków w celu przeciwdziałania wykluczeniu społecznemu seniorów.
Rozwój gerontologii społecznej, a co za tym idzie działania podejmowane w ramach polityki senioralnej, przyczyniły się do zmiany świadomości społecznej w zakresie potrzeb i aktywności osób starszych. Wzrosła stopa życiowa seniorów, czyniąc z nich grupę coraz bardziej atrakcyjnych konsumentów, a to generuje coraz szerszą ofertę różnorakich ofert i usług skierowanych do nich. Na przykład w Olsztynie czy w większych miastach powiatowych mamy szeroką ofertę różnych działań dla seniorów: uniwersytety trzeciego wieku, kluby seniora, warsztaty itp. Trochę inaczej wygląda to w środowiskach wiejskich.
PRZECZYTAJ KONIECZNIE:
Senior z powiatu mrągowskiego stracił przez oszustów blisko 400 tys. zł
Różnica między życiem seniora w mieście a na wsi chyba nie jest już tak drastyczna, jak było to kilka dekad temu?
Polska wieś w minionych trzech dekadach uległa wielu przeobrażeniom. Do tych pozytywnych przemian przyczyniło się w dużej mierze członkostwo Polski w Unii Europejskiej i jego pochodne. Polska wieś po blisko 30 latach to zupełnie inne miejsce życia, biorąc pod uwagę zarówno estetykę otoczenia, jak i infrastrukturę, strukturę gospodarki, poziom i jakość życia, a także wiele innych elementów składających się na jej obraz. Pojawiają się różne odmiany środowisk wiejskich, np. wieś podmiejska, letniskowa, turystyczna czy rezydencjalna. Warto w tym miejscu podkreślić, że środowiska te tworzą złożoną materię demograficzną, społeczną, gospodarczą i kulturową. I choć dystans między wsią a miastem znacząco się zmniejszył, to w zakresie możliwości partycypacji społecznej seniorów wiejskich w różnych formach aktywności społecznej jest on nadal bardzo duży. Seniorzy na wsiach są często pozbawieni możliwości uczestnictwa w jakichkolwiek formach aktywności społecznej.
Według prognoz demograficznych za kilkadziesiąt lat połowę mieszkańców mają stanowić seniorzy.
To z jednej strony pozytyw, bo żyjemy dłużej i poprawiła się jakość życia w wieku senioralnym. Z drugiej strony będzie to wielkie wyzwanie systemowe związane z obciążeniami finansowymi dla budżetu państwa, bo tę rosnącą grupę trzeba będzie utrzymać. Możemy mówić o pewnych cechach charakterystycznych dla tej fazy życia. Jedną z nich jest singularyzacja starości, czyli pozostawanie w jednoosobowym gospodarstwie domowym. To zjawisko jest bardzo zauważalne w badanych przeze mnie środowiskach. Coraz więcej gospodarstw, w tym tych na terenach wiejskich, jest jednoosobowych. To najczęściej kobiety, które mają też mniejsze świadczenia finansowe. Poza singularyzacją starości możemy mówić też więc o jej feminizacji – bo to właśnie kobiety dominują w grupie seniorów. Trzecim aspektem jest długowieczność, czyli wzrost liczebności osób po 80. roku życia. Badani w tym wieku często korzystają już ze świadczeń opiekuńczych. I ta cecha wiąże się z koniecznością zwiększania nakładów na opiekę nad osobami starszymi.
To z jednej strony pozytyw, bo żyjemy dłużej i poprawiła się jakość życia w wieku senioralnym. Z drugiej strony będzie to wielkie wyzwanie systemowe związane z obciążeniami finansowymi dla budżetu państwa, bo tę rosnącą grupę trzeba będzie utrzymać. Możemy mówić o pewnych cechach charakterystycznych dla tej fazy życia. Jedną z nich jest singularyzacja starości, czyli pozostawanie w jednoosobowym gospodarstwie domowym. To zjawisko jest bardzo zauważalne w badanych przeze mnie środowiskach. Coraz więcej gospodarstw, w tym tych na terenach wiejskich, jest jednoosobowych. To najczęściej kobiety, które mają też mniejsze świadczenia finansowe. Poza singularyzacją starości możemy mówić też więc o jej feminizacji – bo to właśnie kobiety dominują w grupie seniorów. Trzecim aspektem jest długowieczność, czyli wzrost liczebności osób po 80. roku życia. Badani w tym wieku często korzystają już ze świadczeń opiekuńczych. I ta cecha wiąże się z koniecznością zwiększania nakładów na opiekę nad osobami starszymi.
W jakich latach robiła pani badania?
Badania dotyczące aktywności seniorów na terenach wiejskich to rok 2016, a badania dotyczące psychospołecznych uwarunkowań funkcjonowania seniorów zamieszkujących miejscowości wykluczone transportowo to 2020 rok. Również badania przeprowadzone w 2022 r. dotyczące społecznych skutków wykluczenia komunikacyjnego szeroko opisują problemy seniorów zamieszkujących tereny wiejskie Warmii i Mazur.
Jakie wnioski można wyciągnąć z badań na temat wykluczenia komunikacyjnego?
W wielu wsiach pozostali głównie seniorzy, w dodatku w jednoosobowych czy dwuosobowych gospodarstwach. W sytuacji, kiedy do miejscowości nie dojeżdża żaden środek transportu publicznego albo jeździ rzadko, to trudno sobie poradzić. Młodsze grupy wiekowe radzą sobie, przyjmując różne strategie. Jedną z nich jest zjawisko wymuszonej motoryzacji – trzeba posiadać samochód, by dojechać do sklepu, do pracy czy do lekarza. Seniorzy z reguły korzystają z tzw. podwózek sąsiedzkich, płatnych lub bezpłatnych. To szersze zjawisko – z takich podwózek korzysta się najczęściej wtedy, gdy to konieczne, np. w sytuacji pogorszenia zdrowia, większych zakupów czy załatwienia spraw urzędowych. Seniorzy czują się zależni od innych i prośby o podwożenie ograniczają do minimum. Zjawisko wykluczenia komunikacyjnego seniorów przyczynia się do redukcji katalogu potrzeb, które muszą realizować poza miejscem zamieszkania. Wykluczenie komunikacyjne staje się generatorem innych rodzajów wykluczenia. Powiedzmy, że we wsi gminnej parę kilometrów dalej są ciekawe zajęcia, warsztaty czy spotkania dla seniorów, ale nie ma jak na nie dojechać.
W wielu wsiach pozostali głównie seniorzy, w dodatku w jednoosobowych czy dwuosobowych gospodarstwach. W sytuacji, kiedy do miejscowości nie dojeżdża żaden środek transportu publicznego albo jeździ rzadko, to trudno sobie poradzić. Młodsze grupy wiekowe radzą sobie, przyjmując różne strategie. Jedną z nich jest zjawisko wymuszonej motoryzacji – trzeba posiadać samochód, by dojechać do sklepu, do pracy czy do lekarza. Seniorzy z reguły korzystają z tzw. podwózek sąsiedzkich, płatnych lub bezpłatnych. To szersze zjawisko – z takich podwózek korzysta się najczęściej wtedy, gdy to konieczne, np. w sytuacji pogorszenia zdrowia, większych zakupów czy załatwienia spraw urzędowych. Seniorzy czują się zależni od innych i prośby o podwożenie ograniczają do minimum. Zjawisko wykluczenia komunikacyjnego seniorów przyczynia się do redukcji katalogu potrzeb, które muszą realizować poza miejscem zamieszkania. Wykluczenie komunikacyjne staje się generatorem innych rodzajów wykluczenia. Powiedzmy, że we wsi gminnej parę kilometrów dalej są ciekawe zajęcia, warsztaty czy spotkania dla seniorów, ale nie ma jak na nie dojechać.
Czyli to, że kilka kilometrów dalej jest oferta kulturalna, w przypadku wielu seniorów niewiele zmienia.
Wielu badaczy zwraca uwagę na ubóstwo komunikacyjne na terenie Warmii i Mazur. Na terenach wiejskich średnio potrzeba 63 minuty na dotarcie do przystanku pieszo. Młodzież pokona trasę bez problemu z przysłowiowego „buta”. Ale niekoniecznie senior. Osoby w późnej dorosłości przemieszczają się wtedy, gdy muszą. Często rezygnują np. z profilaktyki czy z leczenia innego niż ratujące życie. Nie mówiąc już o kulturze, rozrywce, rekreacji. Kultura to też dostęp do bibliotek, a one w ostatnim dziesięcioleciu umierają, bo nie czytamy i nie wypożyczamy książek. Seniorzy mają jeszcze dość dużą kulturę czytania, ale pozostaje kwestia dotarcia do biblioteki. Także z jednej strony poprawiła się jakość życia seniorów na wsiach, bo mają wodę, łazienkę itd., ale z drugiej strony jest ubóstwo w ujęciu szerszym, społecznym. Kiedyś mieliśmy rodzinę wielopokoleniową, która mieszkała razem. Teraz seniorzy są często zdani na siebie i pomoc sąsiadów. Mamy zjawisko samotności i poczucie ogromnego osamotnienia. W mieście można wyjść do parku, kina, teatru czy galerii, a na wsi?
O jakim jeszcze wykluczeniu możemy mówić?
Z samotnością i wykluczeniem komunikacyjnym powiązane jest wykluczenie społeczne, czyli brak uczestnictwa w życiu społecznym. Pokłosiem badań dotyczących aktywności seniorów na wsi jest opisany przez grupę badaczy z naszej katedry syndrom znikającej ławeczki. Syndrom znikającej ławeczki rozumiany jest w kategoriach miejsca, które widziane jest jako fragment przestrzeni zawierający określone znaczenia. Ławeczka stanowi tu metaforę miejsca będącego uspołecznionym elementem aktywności i uczestnictwa w przestrzeni życia seniorów na wsi. Ławeczka to współdziałanie i interakcja, to forma stylu życia, to swoista przestrzeń społeczna ukształtowana przez kulturę, wyobrażenia i formy organizacji stosunków społecznych na wsi. Syndrom znikającej ławeczki to poczucie tracenia miejsca, które ukształtowane było w doświadczeniach i wyobrażeniach dotyczących aktywności podejmowanych w relacjach rozbudowanych sieci rodzinnych, silnych więzi sąsiedzkich i poczucia wspólnotowości mieszkańców wsi. Proszę zwrócić uwagę, że z przestrzeni społecznej na wsiach znikają ławeczki przy drodze, przy płotach. Wcześniej gromadzili się tam seniorzy. Dzisiaj mamy wysokie płoty i piękne ogródki. W przestrzeni życia rodzinnego brak jest „ławeczki rodzinnej”, na której zawsze było miejsce dla babci i dziadka, a teraz seniorzy często mieszkają w dwuosobowych albo jednoosobowych gospodarstwach domowych. Wreszcie syndrom znikającej ławeczki to poczucie straty po miejscach, które na wsiach stanowiły przestrzeń dla aktywności jej mieszkańców. To tęsknota za formalnymi, zrzeszającymi mieszkańców wsi ławeczkami, takimi jak chociażby koła gospodyń wiejskich, kluby, szkoły, świetlice czy biblioteki wiejskie, w których można było się integrować i realizować swoje zainteresowania niezależnie od wieku.
Z samotnością i wykluczeniem komunikacyjnym powiązane jest wykluczenie społeczne, czyli brak uczestnictwa w życiu społecznym. Pokłosiem badań dotyczących aktywności seniorów na wsi jest opisany przez grupę badaczy z naszej katedry syndrom znikającej ławeczki. Syndrom znikającej ławeczki rozumiany jest w kategoriach miejsca, które widziane jest jako fragment przestrzeni zawierający określone znaczenia. Ławeczka stanowi tu metaforę miejsca będącego uspołecznionym elementem aktywności i uczestnictwa w przestrzeni życia seniorów na wsi. Ławeczka to współdziałanie i interakcja, to forma stylu życia, to swoista przestrzeń społeczna ukształtowana przez kulturę, wyobrażenia i formy organizacji stosunków społecznych na wsi. Syndrom znikającej ławeczki to poczucie tracenia miejsca, które ukształtowane było w doświadczeniach i wyobrażeniach dotyczących aktywności podejmowanych w relacjach rozbudowanych sieci rodzinnych, silnych więzi sąsiedzkich i poczucia wspólnotowości mieszkańców wsi. Proszę zwrócić uwagę, że z przestrzeni społecznej na wsiach znikają ławeczki przy drodze, przy płotach. Wcześniej gromadzili się tam seniorzy. Dzisiaj mamy wysokie płoty i piękne ogródki. W przestrzeni życia rodzinnego brak jest „ławeczki rodzinnej”, na której zawsze było miejsce dla babci i dziadka, a teraz seniorzy często mieszkają w dwuosobowych albo jednoosobowych gospodarstwach domowych. Wreszcie syndrom znikającej ławeczki to poczucie straty po miejscach, które na wsiach stanowiły przestrzeń dla aktywności jej mieszkańców. To tęsknota za formalnymi, zrzeszającymi mieszkańców wsi ławeczkami, takimi jak chociażby koła gospodyń wiejskich, kluby, szkoły, świetlice czy biblioteki wiejskie, w których można było się integrować i realizować swoje zainteresowania niezależnie od wieku.
Dr Katarzyna Białobrzeska pracuje jako adiunkt w Katedrze Pedagogiki Społecznej i Metodologii Badań Edukacyjnych UWM. Jest pedagogiem społecznym i wiceprezesem Federacji Organizacji Socjalnych Województwa Warmińsko-Mazurskiego FOSa. Specjalizuje się w zagadnieniach dotyczących wykluczenia społecznego i marginalizacji różnych grup społecznych np.: osób starszych, bezrobotnych, ubogich, zamieszkujących tereny wiejskie. Interesuje się również problematyką związaną z funkcjonowaniem ludzi starszych (gerontologia społeczna), marginalizacją i aktywizacją seniorów.
Źródło: UWM
Rozmawiała Anna Wysocka
Rozmawiała Anna Wysocka
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez