"W obecnych czasach jedność kapłańska poddawana jest nadzwyczajnej próbie"

2024-03-18 17:05:01(ost. akt: 2024-03-18 17:26:59)

Autor zdjęcia: Michel Grolet on Unsplash

Biskupi w liście na Wielki Czwartek przestrzegli kapłanów przed marketingowym rozumieniem Kościoła, klerykalizacją świeckich oraz laicyzowaniem, a następnie sekularyzowaniem swojego życia. Zaznaczyli, że wraz ze święceniami księża stali się własnością Chrystusa, a tym samym Jego Kościoła.
Biskupi w liście na Wielki Czwartek przestrzegli kapłanów przed marketingowym rozumieniem Kościoła, klerykalizacją świeckich oraz laicyzowaniem, a następnie sekularyzowaniem swojego życia. Zaznaczyli, że wraz ze święceniami księża stali się własnością Chrystusa, a tym samym Jego Kościoła.

W liście na Wielki Czwartek do kapłanów przekazanym PAP przez biuro prasowe Episkopatu, pt. "Beze Mnie nic nie możecie uczynić" (J 15,5) biskupi przywołują wydarzenia paschalne i odnoszą je do współczesnych kapłanów i ich posługi.

Wskazali w nim, że "obecne zderzenie sacrum i profanum należy widzieć w świetle ewangelicznych zapowiedzi: +Wtedy wydadzą was na udrękę i będą was zabijać, i będziecie w nienawiści u wszystkich narodów, z powodu mego imienia. Wówczas wielu zachwieje się w wierze; będą się wzajemnie wydawać i jedni drugich nienawidzić+".

Przyznali, że Kościół, obok radości, niesie także doświadczenie odrzucenia, pogardy i niezrozumienia. "Niestety - jak ocenili - dzieje się tak również z powodu nas samych". "Przyzwyczailiśmy się do Kościoła triumfującego, odnoszącego spektakularne sukcesy, bardziej nastawionego na actio z pewnym zapomnieniem o contemplatio. Ten brak +tłumu+ wokół nas odbieramy jako porażkę, brak owoców, nieskuteczność działań" - zwrócili uwagę biskupi.

Wskazali za kardynałem Ratzingerem, że "marketingowe rozumienie Kościoła, który bada zapotrzebowanie rynku, a potem je zaspokaja, nie jest właściwym obrazem Kościoła".

Biskupi przypomnieli kapłanom, że wraz ze święceniami "stali się własnością Chrystusa, a tym samym Jego Kościoła". "Ten personalno-sakramentalny związek sprawia, że nic nie jest prywatne w naszym życiu: ani sprawowanie sakramentów, ani modlitwa, ani posługa" - zaznaczyli.

Przyznali, że w obecnych czasach jedność kapłańska i jedność ze swoim biskupem, "poddawana jest nadzwyczajnej próbie".

Przestrzegli także duchownych przed klerykalizacją świeckich. "Nie wolno nam klerykalizować innych stanów życia. Czymś dramatycznym jest także laicyzowanie duchownych, a następnie ich sekularyzowanie" - napisali biskupi. Dodali, że "kryzys powołań", w jakimś stopniu wynika z "kryzysu powołanych" oraz braku czytelnego świadectwa radykalizmu życia.

"Godzina próby, której doświadczamy jako uczniowie Chrystusa i kapłani Jego Kościoła, niejako sięga zenitu. Jesteśmy świadkami profanacji Chrystusa, Jego Krzyża, Słowa, sakramentów" - napisali biskupi. Przyznali, że "w ten proces, poprzez niektórych naszych braci w kapłaństwie, wpisuje się także +niejako profanacja+ sakramentu święceń, który przyjęliśmy. Czy tak liczne odejścia, częstokroć gorszące, nie są ucieczką spod Krzyża, rezygnacją z konieczności poświęcenia, Judaszowym rozczarowaniem Mistrzem, zawiedzeniem się Jego Kościołem? Podstawową przyczyną tych bolesnych dramatów kapłańskich jest przede wszystkim osłabienie i utrata wiary" – ocenili.

Przyznali, że "doświadczenia opuszczenia, osamotnienia, niezrozumienia, jak również braku jedności, ciasny partykularyzm, celebryctwo obecne w naszych wspólnotach kapłańskich są trudną próbą".

Podkreślili, że "Chrystus i Jego Kościół, który jest nierozerwalnie związany z Krzyżem, nie może stawać się środkiem do osiągania naszych małych, osobistych celów".

Zwrócili uwagę, że decydując się na bycie świadkiem Kościoła trzeba także zgodzić się na oczyszczenie z tego, co od Boga nie pochodzi i do Niego nie prowadzi.

"Nie zostaliśmy powołani, aby być pracownikami socjalnymi, liderami czy rozwijającymi coaching. By rzeczywiście być świadkiem, konieczne jest spotkanie Chrystusa Zmartwychwstałego" - napisali biskupi. Jako przykład kapłańskiego życia wskazali bł. ks. Jerzego Popiełuszkę, bł. o. Zbigniewa Strzałkowskiego i o. Michała Tomaszka oraz św. bpa Józefa Pelczara.

Odnosząc się do trwającego w Kościele synodu o synodalności przyznali, że wszyscy uczą się "trudnej sztuki słuchania Ducha Świętego i siebie nawzajem, szanując różnorodność powołań osób duchownych oraz świeckich i wykorzystując dane nam charyzmaty".

Poprosili także kapłanów o mądre i roztropne "realizowanie wraz z wiernymi świeckimi ducha synodalnego, wsłuchując się w to, co mówi Duch do Kościoła".


PAP