Przejdą przez centrum Warszawy, by upamiętnić Lizę

2024-03-06 12:11:27(ost. akt: 2024-03-06 12:12:27)

Autor zdjęcia: fot. Fundacja Kraina

Organizatorzy tego wydarzenia chcą uczcić pamięć ofiary brutalnego gwałtu w centrum Warszawy – młodej Białorusinki, która zmarła w ostatni piątek w jednym ze stołecznych szpitali. W środowy wieczór 6 marca przy ulicy Żurawiej rozpocznie się marsz przeciwko przemocy.
Organizatorzy tego wydarzenia chcą uczcić pamięć ofiary brutalnego gwałtu w centrum Warszawy – młodej Białorusinki, która zmarła w ostatni piątek w jednym ze stołecznych szpitali. W środowy wieczór 6 marca przy ulicy Żurawiej rozpocznie się marsz przeciwko przemocy.

Z opisu wydarzenia na Facebooku dowiadujemy się, że 25-Liza przyjechała do Polski z Białorusi i była kobietą, której talent objawiał się w projektowaniu czapek.

W godzinach porannych w niedzielę 25 marca Białorusinka została napadnięta przez o dwa lata od niej młodszego Doriana S., który uzbrojony był w nóż. Napastnik zaciągnął ofiarę do bramy, gdzie ją brutalnie zgwałcił, pobił oraz dusił. Skatowana kobieta w ciężkim stanie trafiła do szpitala i pomimo walki lekarzy o jej życia zmarła w piątek 1 marca.

Dzięki błyskawicznej akcji, policjanci w kilka godzin po napadzie zatrzymali Doriana S. na Mokotowie. Mężczyzna trafił do aresztu po postawieniu mu zarzutów związanych z usiłowaniem zabójstwa kobiety na tle rabunkowym oraz seksualnym. Jednak w związku ze śmiercią Lizy prokuratura prawdopodobnie zmieni kwalifikację przestępstwa.

W środowy wieczór zmarła Białorusinka zostanie upamiętniona podczas wyjątkowego marszu. Jak piszą jego organizatorzy: "Potrzebny jest Wasz słuszny gniew - przyjdźcie w środę o 18.00 na miejsce zbrodni, stamtąd przejdziemy pod Pałac Kultury. Ubierzcie się na czarno, upamiętnijcie Lizawietę, jak czujecie, że będzie najbardziej godnie. Nie chcemy się bać, kiedy idziemy same. Lizaweta szła sama. Teraz musimy pójść wszyscy.".

Marsz, którego hasło brzmi: "Miała na imię Liza", rozpocznie się przy ulicy Żurawiej 47 w centrum Warszawy.

Piotr Wojtowicz