Sąd w Olsztynie wydał wyrok w "śmierdzącej sprawie". Paweł Klonowski triumfuje
2024-03-05 18:31:00(ost. akt: 2024-03-06 10:28:13)
Mający swój początek w 2016 roku spór dotyczący wątpliwego naliczania opłat w Olsztyńskiej Spółdzielni Mieszkaniowej znalazł swój koniec. Sąd Rejonowy w Olsztynie wydał ostateczny wyrok w sprawie, w której jedną z głównych ról odgrywał radny Paweł Klonowski.
Sprawa dotyczyła naliczania opłat za odpady nieposegregowane osobom, które w latach 2013-2015 je segregowały i złożyły wtedy taką deklarację. Wynikało to z wprowadzonej w 2013 roku tzw. ustawy śmieciowej. Spółdzielnia nie złożyła wówczas deklaracji zbiorowej, co przełożyło się na to, że miasto obciążyło lokatorów opłatą za śmieci nieposegregowane. Nawet tych, którzy starannie segregowali odpady, lecz nie mieli jak tego potwierdzić. Była to niekorzystna decyzja, którą rykoszetem dostali mieszkańcy. Przenosząc obowiązek zapłaty wyższych kwot na mieszkańców, spółdzielnia zaczęła wzywać ich do zapłaty oraz grozić sądem w celu wyegzekwowania kwoty.
Nie każdemu spodobały się takie praktyki, więc spółdzielnia została podana do sądu. Jednym z głównych bohaterów całej sprawy był dzisiejszy radny Paweł Klonowski, który również musiał płacić inną kwotę, nawet kiedy zadeklarował opłatę za śmieci posegregowane. Klonowski odmówił zapłaty, więc spółdzielnia wytoczyła mu proces sądowy.
W 2016 roku Sąd Rejonowy w Olsztynie uznał, że Paweł Klonowski ma obowiązek zapłacić kwotę za segregację, którą deklarował. W dalszym ciągu postępowanie zostało zawieszone aż do ostatecznego rozstrzygnięcia sporu pomiędzy miastem a Olsztyńską Spółdzielnią Mieszkaniową. Wówczas spółdzielnia na łamach naszej gazety tłumaczyła się, że jej działania nie mają na celu narażenie na nieprzyjemności lokatorów. Do radnych oraz prezydenta wysłano pięć propozycji porozumienia.
— W 2023 roku, kiedy spór między miastem i OSM został rozstrzygnięty na korzyść pierwszego podmiotu, sąd jednocześnie oddalił roszczenia spółdzielni wobec mnie. Uznano, że składając deklarację o segregowaniu odpadów, nie było podstaw do obciążenia mnie ustaloną przez spółdzielnie wyższą kwotą — tłumaczy radny.
Co zatem z innymi mieszkańcami, którzy pod groźbą sądu musieli zapłacić podwyższoną kwotę? Według Pawła Klonowskiego zyskali możliwość wystąpienia w stronę spółdzielni o zwrot. Radna uważa, że Olsztyńska Spółdzielnia Mieszkaniowa sama powinna wykonać pierwszy krok w celu oddania
Janek Siennicki
Komentarze (1) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Zaloguj się lub wejdź przez
SumRed #3113965 6 mar 2024 09:57
Inicjatywa zwrotu niesłusznie pobranych należności to jedyna słuszna droga. Kancelarie adwokackie będą się zabijać o tę sprawę.
Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz