Rolnicy chcą protestować w Stawigudzie. Wójt nie wydał zgody
2024-02-16 08:31:19(ost. akt: 2024-02-16 12:49:22)
Rolnicy chcą zablokować centrum dystrybucyjne Jeronimo Martins w Stawigudzie koło Olsztyna. W ten sposób chcą zaprotestować wobec nieopłacalności produkcji rolnej. Wójt Stawigudy przekazał, że nie wyda zgody na zgromadzenie.
Rolnicy z Agrounii chcą w przyszłym tygodniu całkowicie zablokować drogę dojazdową do centrum dystrybucyjnego Jeronimo Martins w Stawigudzie koło Olsztyna. Mieści się ono przy węźle na drodze S51 Olsztyn- Olsztynek. Rolnicy protestują w ten sposób wobec złej sytuacji w rolnictwie i nieopłacalności produkcji.
— Będziemy blokować tę sieć (Biedronka), ponieważ ona sprowadza towar z Ukrainy. A to uderza w nas, producentów rolnych mocno. Z Ukrainy wjeżdżają zboża, kukurydza, rzepak, miód, słodycze, wafle. Na Ukrainie można używać niedozwolonych w Unii Europejskiej środków ochrony roślin, które są szkodliwe dla zdrowia — powiedział przedstawiciel Polskiego Związku Rolnego Agrounia na Warmii i Mazurach Michał Kempka.
Podkreślił, że sytuacja w rolnictwie jest trudna i polscy producenci ponoszą wielomilionowe straty.
W czwartek (15 lutego) w Stawigudzie wójt Michał Kontraktowicz zorganizował spotkanie mediacyjne z udziałem rolników i przedstawcieli Jeronimo Martins. Strony nie doszły do porozumienia i rolnicy podtrzymali decyzję o całkowitej blokadzie drogi dojazdowej do centrum JM.
Wójt Michał Kontraktowicz powiedział w rozmowie z dziennikarzami, że rozumie sytuację protestujących. Jednak nie wyda zgody na zgromadzenie rolników. Powołał się przy tym na racje koncernu, który poinformował, iż całkowita blokada centrum dystrybucyjnego "spowoduje straty wielkich rozmiarów".
Przedstawiciele Jeronimo Martins przekazali podczas spotkania, że do centrum pod Olsztynem wjeżdża i wyjeżdża każdej doby ponad 400 samochodów z towarem, który jest dystrybuowany do sklepów w całym regionie.
Rolnicy z Agrounii poinformowali, że będą skarżyć odmowną decyzję wójta do sądu.
— Jeśli sąd podtrzyma decyzję wójta, to będziemy wtedy się zastanawiać nad formą protestu. Mamy nadzieje, że sąd jednak nie uwzględni tego, bo każdy ma prawo do protestu — powiedział Mateusz Kempka z Agrounii.
PAP zwróciła się do sieci Biedronka o stanowisko firmy wobec zapowiadanej blokady centrum.
Arkadiusz Mierzwa, dyrektor komunikacji w sieci Biedronka przekazał, że "nieprzerwana działalność Centrum Dystrybucyjnego w Stawigudzie jest podstawą regularnego zaopatrzenia 213 sklepów sieci Biedronka, głównie zlokalizowanych na terenie województwa warmińsko-mazurskiego, w produkty żywnościowe pierwszej potrzeby". "W tym kontekście jakakolwiek blokada byłaby najbardziej dolegliwa dla mieszkańców zaopatrujących się na co dzień w sklepach sieci Biedronka"- zaznaczył przedstawiciel tej sieci. (PAP)
autorka: Agnieszka Libudzka
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez