Ile mieszkańcy Olsztyna zapłacili za parkowanie w 2023 roku?

2024-02-11 18:30:53(ost. akt: 2024-02-09 14:44:09)
Zdjęcie jest ilustracją do tekstu

Zdjęcie jest ilustracją do tekstu

Autor zdjęcia: Zbigniew Woźniak

7 milionów. Tyle kosztowało kierowców parkowanie w olsztyńskiej Strefie Płatnego Postoju w 2023 roku. Niby dużo, ale jak przekonuje prof. Mirosław Gornowicz, szef miejskiej komisji finansów: „Przychody z tego tytułu są niewielką częścią nawet wydatków na utrzymanie i remont dróg w Olsztynie”.
Strefy płatnego parkowania funkcjonują w Olsztynie już od kilku dobrych lat. Na początku budziły emocje, teraz już do nich przywykliśmy.

Strefę Płatnego Parkowania w Olsztynie utworzono 29 grudnia 1994 roku. W tym roku będziemy zatem świętować jej 30-lecie. Płatne parkowanie na drogach publicznych Olsztyna zostało zaś wprowadzone 3 kwietnia 1995 roku.
Dzisiaj w Olsztynie mamy jedną strefę z dwoma podstrefami: czerwoną i zieloną. Pierwsza z nich jest droższa. Cena za pierwszą godzinę wynosi 4,5 zł. Jest to strefa, która obejmuje miejsca z najwyższym natężeniem ruchu. Druga z nich jest już nieco tańsza, ponieważ za pierwszą godzinę postoju płaci się jedynie 3 zł. Podstrefa czerwona obejmuje niemal całe Śródmieście, natomiast zielona – część Zatorza.

O zasadność istnienia Strefy zapytaliśmy olsztyńskich radnych.

— Opłaty w strefach płatnego parkowania mają dwa podstawowe znaczenia: gdyby ich nie było, to centrum miasta byłoby zastawione samochodami. Nie może być tak, że kierowca zaparkuje w dowolnym miejscu publicznym i zrobi z niego prywatny parking. Jest to również pewne źródło zarobku dla miasta, które pokrywa wydatki takie jak koszt parkomatów, utrzymanie miejsc parkingowych i usług administracyjnych, naprawy i remonty na parkingach — mówi prof. Mirosław Gornowicz, szef miejskiej komisji finansów.

— Strefa jest zbyt rozległa. Powinno się w niej znaleźć na pewno ścisłe centrum. Nie widzę jednak sensu, aby Strefa obejmowała na przykład Zatorze czy Piłsudskiego przy hali „Urania” — przekonuje radny Krzysztof Narwojsz.

Na co idą pieniądze zebrane za parkowanie?

— Nie są przeznaczane na konkretny cel. Przychody z tego tytułu są niewielką częścią nawet wydatków na utrzymanie i remont dróg w Olsztynie — podkreśla radny Mirosław Gornowicz.

— Podnoszone są ceny, rozszerzane są podstrefy, a to powinno skutkować większą dostępnością parkingów, jeżeli chodzi o centrum. Jadąc do ścisłego centrum, nie da się nigdzie zaparkować. Uważam, że za pieniądze ze Strefy miasto powinno bardziej zainwestować w większą dostępność parkingów w centrum — zauważa Krzysztof Narwojsz.

Strefą w imieniu miasta administruje Zarząd Dróg Zieleni i Transportu w Olsztynie.

— Łączne wpływy (nie tylko z biletów) ze Strefy Płatnego Parkowania w Olsztynie za 2023 rok wyniosły w zaokrągleniu 7 mln zł. Zgodnie z ustawą o drogach publicznych opłaty za postój w SPP są przekazywane do budżetu gminy. Nie dotyczą finansowania konkretnych celów. Są przeznaczane na realizację bieżących zadań gminy — poinformował nas Michał Koronowski, rzecznik prasowy ZDZiT-u.

A ile kosztuje utrzymanie Strefy?

— Koszty związane z bieżącym funkcjonowaniem SPP w 2023 roku (serwis parkomatów, obsługa płatności mobilnych i elektronicznych) wyniosły ok. 800 tys. zł — informuje rzecznik.

Jak podaje Michał Koronowski, podana kwota nie uwzględnia pensji dla pracowników właściwego wydziału ZDZiT przeprowadzających kontrole w SPP.

Janusz Siennicki