Przesunięcie posiedzeń Sejmu nie ma nic wspólnego z czwartkową manifestacją PiS?
2024-01-09 14:15:17(ost. akt: 2024-01-09 14:18:34)
Decyzja o przesunięciu posiedzeń Sejmu nie ma nic wspólnego z zaplanowaną na czwartek manifestacją PiS - zapewnił marszałek Sejmu Szymon Hołownia. Polacy mają prawo manifestować swoje poglądy, "to jest święte i naturalne prawo każdego obywatela" - dodał. Do decyzji marszałka Sejmu odnieśli się politycy PiS
Marszałek Hołownia w trakcie wtorkowej konferencji prasowej poinformował, że zaplanowane na bieżący tydzień dwa posiedzenia Sejmu zostały przeniesione na przyszły tydzień
Dziennikarze pytali go m.in., czy ta decyzja nie wynika z organizowanej przez Prawo i Sprawiedliwość w czwartek, 11 stycznia, manifestacji przed Sejmem.
Marszałek Sejmu odparł, że uczestniczył w wielu protestach uważa, iż Polacy mają prawo manifestować swoje poglądy, jeżeli zgodnie z prawem organizowana jest manifestacja. "To jest święte i naturalne prawo każdego obywatela" - podkreślił.
Zapewnił jednocześnie, że decyzja o przesunięciu posiedzeń Sejmu nie ma nic wspólnego z manifestacją PiS.
"Nasza decyzja o przesunięciu terminu wynika z tej całej atmosfery politycznego wzburzenia i też braku danych w wielu kwestiach, co mam nadzieję w przyszłym tygodniu zostanie zażegnane" - dodał.
Zdaniem Hołowni Polacy mają dość "kolejnych walk, konfrontacji, rzucania się sobie do oczu i nagrywania przez dwie strony filmików, z których każda mówi jak wspaniale broni najwyższych i najświętszych wartości".
Marszałek Hołownia zwrócił też uwagę, że w pierwotnych planach czwartkowe posiedzenie Sejmu miało się zakończyć na cztery godziny przed rozpoczęciem manifestacji, planowanej na godz. 16. "A w piątek było kolejne posiedzenie Sejmu, a na którym już ostatecznie uchwala się budżet" - powiedział.
Hołownia został poproszony o komentarz do tego, że manifestacja jest współorganizowana przez NSZZ "Solidarność". "Mogę powiedzieć tylko tyle, że są pewnie dwie Solidarności. Jedna to jest ta Solidarność - i ona jest, ona nie zniknęła - która codziennie mozolnie walczy o prawa pracownicze pracowników, pracowniczek w zakładach pracy w całej Polsce i ta praca jest potrzebna. (...) Natomiast jest też niestety jakaś część tej Solidarności (...), która w jasny i wyraźny sposób jest zaangażowana politycznie, co budzi mój sprzeciw jako obywatela" - powiedział. "Natomiast z drugiej strony nie można nikomu zabraniać manifestowania. Nie można nikomu zabraniać demonstrowania swoich poglądów, dopóki nie narusza wolności innych osób" - dodał.
"Więc mam nadzieję, że to właśnie taki pokojowy protest będziemy mieli tutaj w czwartek pod Sejmem, w którym pewne rzeczy zostaną powiedziane głośno, twardo, zdecydowanie, jeżeli ktoś tak potrzebuje, ale z zachowaniem tych wszystkich reguł, na które w demokracji powinniśmy się umówić. Mam nadzieję, że ta polityczna część Solidarności też to uszanuje" - powiedział marszałek.
Do decyzji marszałka Sejmu o przeniesieniu posiedzenia Sejmu odnieśli się we wtorek politycy PiS na platformie X.
"Koalicja 13 grudnia, tak jak każdy inny reżim boi się swoich obywateli. Zmiana terminu posiedzenia Sejmu to ucieczka przed głosem sprzeciwu dziesiątek tysięcy wolnych Polaków, którzy w czwartek będą manifestować w Warszawie" - podkreślił Mariusz Błaszczak.
Były premier Mateusz Morawiecki (PiS) napisał: "Posiedzenie Sejmu odwołane. Zwykłe tchórzostwo! Strach przed obywatelami. 11 stycznia widzimy się w Warszawie!".
Zdaniem posła Piotra Müllera "tak wygląda Sejmflix Szymona Hołowni". "Zamiast konkretnej pracy dla Polaków chaos i zamieszanie" - dodał. "Brak odwagi w podejmowaniu decyzji. Widać, że Koalicja 13 grudnia totalnie się pogubiła. Stać ich tylko na bezprawie i deptanie po Konstytucji oraz ustawach. Nie stać ich na pracę nad ważnymi tematami dla Polek i Polaków. Obietnice wyborcze? Już w śmietniku. Nawet Sejmu zebrać nie potrafią" - zaznaczył Müller.
Zdaniem europosłanki Beaty Szydło "rotacyjny marszałek Hołownia ogłosił odwołanie posiedzeń Sejmu w tym tygodniu i śmie tłumaczyć to dbaniem o +spokój społeczny+. "I skarży się przy tym na chaos. Hołownia jest człowiekiem, który w dużym, jeśli nie największym, stopniu ten chaos wywołał. Pomaga podpalać Polskę, a równocześnie krzyczy, że jest pożar" - napisała Szydło.
"Wszystko na to wskazuje, że marszałek Hołownia tak się zakiwał, że w panice odwołuje posiedzenie Sejmu i ucieka... boi się obywateli, którzy licznie zaplanowali swoją obecność pod Sejmem 11 stycznia br. Wie, że jego działania są nielegalne! Spotkajmy się tym bardziej pod Sejmem w najbliższy czwartek i zaprotestujmy przeciwko bandyterce, którą uprawia Koalicja 13 grudnia" - podkreślił rzecznik PiS Rafał Bochenek. (PAP)
Komentarze (2) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Zaloguj się lub wejdź przez
wojtelk2424 #3113105 10 sty 2024 19:52
Hołownia, Tusk i ich klakierzy boją się wywiezienia na taczkach.
odpowiedz na ten komentarz
as. #3113089 10 sty 2024 01:26
Przyczyną jest bezprecedensowe wejście Policji do pałacu prezydenckiego.... Tego jeszcze w historii Polski nie było... Ale jak widać koalicja 13 grudnie chce po sobie zostawić Polskę jeszcze bardziej podzieloną i w ruinie...
odpowiedz na ten komentarz