Tu dobroć gra pierwsze skrzypce. W Olsztynie odbył się II Maltański Koncert Charytatywny [ZDJĘCIA, VIDEO]

2019-10-21 09:54:57(ost. akt: 2019-10-21 11:29:48)
Gala i Koncert Maltański

Gala i Koncert Maltański

Autor zdjęcia: Zbigniew Woźniak

Takie wieczory nie zdarzają się często. W Filharmonii Warmińsko-Mazurskiej odbył się II Maltański Koncert Charytatywny na rzecz Maltańskiego Centrum Pomocy w Barczewie. Wydarzenie uświetniły też trzy światowej klasy sopranistki.
Jimmy Page, gitarzysta Led Zeppelin, powiedział kiedyś, że „muzyka to najlepszy język do poruszenia serc ludzi na całym świecie”. Trafił w punkt i gdyby był na II Maltańskim Koncercie Charytatywnym im. ks. Juliana Żołnierkiewicza, nie mógłby inaczej powiedzieć. Ale nie był i niech żałuje. Za to goście, którzy mieli to szczęście, nie kryją zachwytu.

— Trzy piękne kobiety o tak mocnych głosach to miód na moje serce — mówi jeden z uczestników gali. — Uwielbiam twórczość Puciciniego, Bizeta i Gershwina. Bardzo się cieszę, że mogłem uczestniczyć w tej muzycznej uczcie, której towarzyszył również szczytny cel. Zawsze warto pomagać, a tym przyjemniej, gdy ta pomoc ma tak wyjątkową oprawę. Oby takich koncertów było więcej.

Na scenie stanęły Agnieszka Adamczak, Joanna Horodko i Agnieszka Sokolnicka, którzy tworzą zespół Sopranissimo. Trzy mocne głosy, ale przede wszystkim kobieca delikatność — to dawało się wyczuć w każdej nucie. Można było usłyszeć największe utwory Giacomo Puccininiego — m.in. arię Musetty „Quando me’n vo” z opery Cyganeria i arię Lauretty „O mio babbino caro” z opery Gianni Schicchi. Nie zabrakło też „Moon River” z filmu „Śniadanie u Tiffany’ego”, „Przetańczyć całą noc” z musicalu „My Fair Lady” czy hitu „New York , New York” z filmu o tym samym tytule.

Gala i Koncert Maltański

Zanim jednak zabrzmiały przeboje światowej opery, odbyła się uroczysta gala. Właśnie na scenie, w wieczorowych strojach, mówiło się najgłośniej o Maltańskim Centrum Pomocy pw. bł. Gerarda, które od 15 lat działa w Barczewie. Każdego dnia pomaga tym, którzy są w największej potrzebie. Tym, którzy są u schyłku życia i potrzebują wsparcia.

— 15 lat to dużo i mało. Mogliśmy się przez ten czas zorientować, że rodzaj opieki, który oferujemy pacjentom, jest potrzebny w regionie. Nasze społeczeństwo się starzeje i coraz więcej osób jest niesamodzielnych, potrzebujących pomocy i opieki — podkreśla Edyta Skolmowska, dyrektor Maltańskiego Centrum Pomocy. — Oczywiście koncert jest też okazją, żeby podziękować wszystkim, którzy wspierali nas przez 15 lat. Możemy ich wyróżnić na scenie. Ale przede wszystkim to wydarzenie to również ukłon w stronę naszych pracowników, którzy każdego dnia dają z siebie wszystko.

Na scenę wyszło 19 pracowników, którzy pracują w placówce najdłużej oraz są bardzo zaangażowani i oddani swoim podopiecznym. To oni swoją ciężką pracą sprawiają, że setki rodzin mają zaufanie do tej placówki. To w ich ręce oddają przecież swoich najbliższych. Mają też zaufanie do Fundacji Polskich Kawalerów Maltańskich „Pomoc Maltańska”, która prowadzi Maltańskie Centrum Pomocy.

— Służba zdrowia niestety w Polsce wygląda tak, jak wygląda. Wszystkie szpitale przeżywają problemy finansowe i kadrowe. My mamy to szczęście, że w Barczewie pracują wspaniali ludzie. To nasza ogromna wartość, jednak nie jest nam łatwo. Nasza placówka prowadzona jest przez podmiot całkowicie prywatny. I od wielu lat stoimy przed ogromnymi wyzwaniami — podkreśla Jacek Tarnowski, prezes Fundacji Polskich Kawalerów Maltańskich „Pomoc Maltańska”. — Pieniądze, które otrzymujemy z NFZ na każdego z naszych pacjentów są niewystarczające. NFZ pokrywa około 85 proc., resztę musimy znaleźć sami. Dlatego szukamy na różne sposoby. Przez 15 lat to wiele milionów złotych, które trzeba było wygenerować. Ale mamy świadomość, że przed nami jest niełatwy czas. Żeby szpital mógł trwać dalej, musimy szukać najlepszych rozwiązań, które w konkretny sposób pozwolą nam na utrzymanie opieki na jak najwyższym poziomie.

— Maltańskie Centrum Pomocy ma dla nas kluczowe znaczenie. Jest jednym z ważniejszych naszych projektów. Jednocześnie mamy świadomość, że to miejsce jest ważne dla Warmii i Mazur, ale nie tylko — dodaje Jerzy Baehr, prezydent Zakonu Polskich Kawalerów Maltańskich. — Jesteśmy niebywale wdzięczni wszystkim ludziom, którym Maltańskie Centrum Pomocy jest bliskie sercu i wspierają go rangą swoich nazwisk, funkcji, a przede wszystkim finansowo. Bardzo się cieszę, że koncert sygnowany jest imieniem ks. infułata Juliana Żołnierkiewicza. Nasz projekt nie był księdzu obojętny. Jest nam miło, że możemy to dzieło, które było dla niego tak ważne, kontynuować dzięki wielkiej życzliwości władz i kluczowych osób regionu.

Podczas gali dziękowano nie tylko pracownikom. Dziękowano również firmom, które wspierają Maltańskie Centrum Pomocy. Na scenie pojawili się więc Jarosław Michalak, prezes zarządu Michelin Polska SA w Olsztynie, Ralf Friedrichsen, prezes zarządu Agro Fundusz Mazury sp. z o.o. w Drogoszach, Konrad Krzysztof Nowak, prezes zarządu Miejskiego Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej sp. z o.o. w Olsztynie, Wojciech Matuszak, nadleśniczy z Nadleśnictwa Wipsowo, Artur Wiśniewski, prezes Zarządu Kramer S.A. i Antonina Szulc z Uniwersytetu Trzeciego Wieku, która jest jednocześnie darczyńcą i wolontariuszką. Na scenie pojawili się również przedstawiciele władz rządowych i samorządowych oraz instytucji, bez których rozwój Maltańskiego Centrum Pomocy nie byłby możliwy: Gustaw Marek Brzezin, marszałek województwa warmińsko-mazurskiego, Andrzej Abako, starosta powiatu olsztyńskiego, Peter Gausmann, burmistrza miasta Hagen a.t.v., Andrzej Maciejewski, burmistrz Barczewa oraz Andrzej Zakrzewski, dyrektor Warmińsko – Mazurskiego Oddziału Wojewódzkiego Narodowego Funduszu Zdrowia Oddziału w Olsztynie.

— Jako samorząd województwa z uwagą śledzimy wszelką aktywność charytatywną i w miarę możliwości włączamy się do pomocy, choćby na przykład przez coroczne wsparcie organizacji pozarządowych i organizacji pożytku publicznego — zauważa Gustaw Marek Brzezin, marszałek województwa warmińsko-wojewódzkiego. — Cieszę się, że z pomocą funduszy europejskich mamy swój udział w modernizacji Maltańskiego Centrum Pomocy. Z tym większą przyjemnością biorę udział w koncercie.

— Święty Jan Paweł II powiedział kiedyś, że dobroczynność jest obowiązkiem i niezbywalnym prawem wszystkich ludzi wierzących — podkreśla Artur Chojecki, wojewoda warmińsko-mazurski. — Najważniejszym problemem dobroczynności jest życie człowieka, zwłaszcza człowieka ubogiego, chorego, dotkniętego niepełnosprawnością, tego, który znalazł się w prawdziwej potrzebie. Taką działalność od wieków prowadzi Zakon Kawalerów Maltańskich, którego instytucją jest działające w Barczewie Maltańskie Centrum Pomocy pw. bł. Gerarda, obchodzące 15-lecie działalności. Jestem zaszczycony, mogąc przyjąć honorowy patronat nad odbywającą się z tej okazji uroczystą Galą połączoną z II Maltańskim Koncertem Charytatywnym im. ks. Juliana Żołnierkiewicza. Jestem przekonany, że wspólnie wesprzemy szczytny cel tego przedsięwzięcia, jakim jest barczewskie Centrum świadczące pomoc zdrowotną w ramach opieki długoterminowej nad najciężej chorymi pacjentami.

Gala i Koncert Maltański

— Cieszę się, że taka placówka istnieje w naszej archidiecezji. Jest ona nam bliska z dwóch powodów: po pierwsze — w swojej działalności kieruje się wartościami ewangelicznymi i po drugie — zasadą szlachetnej pomocniczości — podkreśla arcybiskup Józef Górzyński, metropolita warmiński. — I za to z okazji jubileuszu Maltańskiemu Centrum Pomocy bardzo serdecznie dziękuję.

— Z przyjemnością starostwo olsztyńskie wykupiło cegiełki, żeby wziąć udział w koncercie, a przede wszystkim wesprzeć Maltańskie Centrum Pomocy — dodaje Andrzej Abako, starosta powiatu olsztyńskiego. — Od lat współpracujemy z Zakonem Kawalerów Maltańskich. Mam nadzieję, że będzie ona jeszcze bardziej owocna. Maltańczycy chcą rozbudowywać paliatywną opiekę w Barczewie. Przychylamy się do tego.

— To jest ważne wydarzenie na mapie artystycznej Olsztyna, promocja tego, co jest najważniejsze: pomocy ludziom potrzebującym. Nasz fundacja opiekuje się domem w Szyldaku. To jest dom osób, które cierpią na schizofrenię. Prowadzi ją szpital w Barczewie. Potrzebujemy serc, żeby prowadzić te dzieła. Dziękujemy tym, którzy nam pomagają, ale też chcemy zachęcić kolejnych ludzi o wielkich sercach do dalszej pomocy. Stąd moja obecność tutaj — mówi Rafał Szczepański, wiceprezes zarządu Fundacji Polskich Kawalerów Maltańskich w Warszawie.

— Zakon Maltański jest mi bardzo bliski .To zakon szpitalników, którzy służą pomocą najuboższym i chorym. To jest to przesłanie, które też sam staram się realizować w swoim życiu. Pamiętam, kiedy wspierałem Zakon w pomyśle utworzenia hospicjum dla chorych nieprzytomnych. Udało się znaleźć dobre miejsce w Barczewie. Mam pełen szacunek dla tych którzy prowadzą szpital w Barczewie, dla personelu. Bez ich wielkiego serca nie osiągnięto by sukcesu. Niech się rozwija i dobrze służy ludziom — podkreśla poseł prof. Wojciech Maksymowicz.

Grupa WM, wydawca „Gazety Olsztyńskiej” i Dziennika Elbląskiego, od dawna wspiera Zakon Kawalerów Maltańskich.

— Wiem, jak ważne jest pomaganie drugiemu człowiekowi i że dobro do nas zawsze wraca — mówi Jarosław Tokarczyk, prezes Grupy WM, współorganizator koncertu. — Widząc wokół siebie ludzi potrzebujących, zwłaszcza rodziców chorych dzieci, 17 lat temu postanowiliśmy jako Grupa WM założyć Fundację „Przyszłość dla Dzieci”, wspierającą maluchy z naszego regionu. Pod opieką mamy ponad 400 dzieci. Jakiś czas temu maltańczycy zwrócili się do nas o wsparcie ich dzieła na Warmii i Mazurach. Oczywiście nie mogliśmy odmówić, więc wspólnie zorganizowaliśmy już dwa charytatywne koncerty, aukcje i wydarzenia wspierające ich placówkę w Barczewie. Wiemy, że warto jest pomagać i jako media szerzymy tę ideę. A dziś Maltańskie Centrum Pomocy pw. bł. Gerarda w Barczewie obchodzi 15-lecie swojej działalności i z tej okazji gratuluję i dziękuję za dobroć serca pani dyrektor Edycie Skolmowskiej, wszystkim pracownikom i wolontariuszom. Dziękuję też darczyńcom, sponsorom i partnerom, że wsparli koncert charytatywną cegiełką.

ar