Ktoś ty: skowronek czy sowa?

2019-10-16 08:38:59(ost. akt: 2019-10-16 09:01:04)

Autor zdjęcia: Pixabay

Nasz wewnętrzny zegar biologiczny wpływa i dyryguje całym naszym życiem. Emocje, zdrowie, a nawet cechy osobowości i skłonność do używek — to wszystko zależy od jednego: sową jesteśmy czy skowronkiem.
Zrywasz się z łóżka skoro świt? A może jednak wolisz po przebudzeniu poleżeć nieco dłużej? A przyszło ci do głowy, że od tych porannych upodobań zależy funkcjonowanie twojego organizmu, zdrowie, samopoczucie, emocje, a także to, kiedy kłamiesz i flirtujesz?! Moja babcia mawiała zawsze: „Kto rano wstaje, temu Pan Bóg daje”. Coś w tym jest, bo akurat ja tak mam, że im wstanę wcześniej, nawet kosztem wyrwania z błogiego sennego marzenia, późniejszego półgodzinnego zaspania i dwóch kubków zielonej herbaty — mój dzień jest pełen energii, świetnych pomysłów prędko wprowadzanych w czyn, a i trwa bardzo długo. Ilekroć natomiast przysnę nad ranem mocnym snem i przebudzę się już raczej bliżej południa niż rana — jestem rozbita, dochodzę do siebie prawie do wieczora i summa summarum dzień zaraz po pobudce mogę uznać za bezpowrotnie stracony…!

Różnice nie tylko o poranku

A jednak… Choć może dawniej przysłowie mojej babci wyznaczało granice właściwego i niewłaściwego w codziennym rytmie aktywności — dziś wprawdzie nie można odmówić mu prawdziwości, ale za niesprawiedliwe też można je uznać. Rzeczywiście skowronki, budzące się ze swej natury bez żadnych kłopotów wcześnie rano — mają w życiu łatwiej, ale pamiętajmy, że sowy absolutnie nie są winne własnej odmienności. Łatwość, z jaką wstajemy rano, nie zależy od siły woli — a mniej więcej w 50 proc. od genów oraz od światła i wieku. Nie są więc skowronki jakimiś tytanami pracy czy niezmordowanymi fanami poranków — ot, korzystają z własnych wewnętrznych preferencji, które przypadkowo zgodne są ze społecznymi oczekiwaniami pracodawców i szkół. Sowom natomiast należy się współczucie: chodzą spać zgodnie ze swoim zegarem biologicznym, czyli w nocy, a wczesne wstawanie przypłacają społecznym jetlagiem.

My mówimy o skowronkach i sowach — naukowcy używają terminy chronotypy i twierdzą, że różnice między nimi sięgają o wiele głębiej. I nie chodzi tylko o ilość energii, z jaką funkcjonujemy o różnych porach dnia. Rytm snu i aktywności to najbardziej widoczny przejaw biologicznego zegara, ale prócz tego rządzi wieloma innymi funkcjami organizmu: od trawienia po temperaturę ciała, a nawet inteligencję i kreatywność. Jeśli żyjemy wbrew temu zegarowi, nie tylko chodzimy ciągle niewyspani i przygnębieni, ale też istnieje większe ryzyko, że zaczniemy pić i palić, a może nawet mieć problemy ze zdrowiem psychicznym. Trudniej będzie zostać orłem w szkole, a potem niestety także w pracy.

Skowronek znaczy ideał

Faktycznie, skowronek jest od sów znacznie bardziej pro-aktywny. Chętnie i energicznie podejmuje działania i większość sytuacji w ciągu dnia zmienia na swoją korzyść. A nie od dziś wiadomo, że z takim podejściem łatwiej się awansuje i osiąga zawodowe sukcesy. Dr Christoph Randler z Uniwersytetu w Heidelbergu zbadał pro-aktywność swoich 367 studentów. Skowronki w większości podpisywały się pod zdaniami: „wyznaczam sobie długodystansowe cele” albo „mam wpływ na wydarzenia w moim życiu”. Bardziej pro-aktywne były też osoby, które we wszystkie dni tygodnia wstawały o podobnej porze, niż te, które w weekend odsypiały noce zarwane w tygodniu.

Badania naukowe dowodzą ponadto, że z porą dnia, o której najczęściej wstajemy, wiążą się stałe cechy naszych osobowości. Skowronek, prócz tego, że pełen energii i pomysłów — jest sumienny, wytrwały, stabilny emocjonalnie i potrafi współpracować w grupie. Z kolei sowy są kreatywne, inteligentne i mają poczucie humoru. To także impulsywni ekstrawertycy, stale poszukują nowości, ale mają skłonność do odkładania ważnych decyzji na później. Prof. Dario Maestripieri z University of Chicago odkrył też, że sowy często mają słabość do ryzykownych zachowań: zdolne są choćby przepuścić całą pensję w kasynie, wdać się w krytykę pomysłów szefa w obecności reszty zespołu czy zaciągnąć kilka kredytów jednocześnie.

Znacznie częściej niż skowronki — sowy sięgają też po używki, w tym nawet po narkotyki. W obliczu tych faktów już nawet nie dziwi, że to sowa mocno nadużywa kawy i napojów energetyzujących, a i tak nie jest w stanie uniknąć fatalnych skutków zbyt małej ilości snu, co często kończy się nadwrażliwością i rozdrażnieniem, z którego sowa w ogóle nie zdaje sobie sprawy…!

Jak zostać skowronkiem?

Bo już gołym okiem widać, że jednak skowronkom w życiu jest lepiej i lżej. Mówią, że skłonność do natury skowronka mają urodzeni jesienią i zimą, gdy dni są krótkie, ale od razu pragnę ten mit obalić, bo ja urodziłam się w czerwcu…! Ponoć nie bez wpływu jest też miejsce zamieszkania: z międzynarodowych badań wynika, że więcej skowronków żyje na wschodzie i na północy globu niż na zachodzie i południu, więcej na wsi niż w mieście. Ale największe znaczenie w nastawianiu zegara wewnętrznego ma prawdopodobnie intensywność światła w ciągu dnia, to, jak długo i kiedy wystawiamy się na działanie światła, i to, jak ciemno jest w nocy. Światło poranne skraca rytm okołodobowy — dlatego chronobiolodzy zalecają, by wychodzić na dwór zaraz po przebudzeniu i serdecznie polecają zakup psa, który zadba o właściwą porę i dawkę naświetlania. Przy czym warto pamiętać, że samo zapalenie sztucznego światła rano w domu nic nie da — jego intensywność nie przekracza 400 luksów, a na zewnątrz wynosi od 15 tys. do 100 tys. luksów. Naświetlanie w ciągu dnia nie ma prawie lub po prostu żadnego znaczenia, natomiast aktywność wieczorna w sztucznym świetle opóźnia zegar biologiczny. Dlatego wieczorem powinniśmy wprowadzić samym sobie całkowity zakaz korzystania z komputerów i mocno ograniczyć współpracę ze smartfonem.


Zależy od wieku

Zdeklarowanych skowronków i sów jest w społeczeństwie raptem 30 proc. — reszta wypada gdzieś pośrodku. Dodatkowo, zegar biologiczny nie działa tak samo przez całe nasze życie. Małe dzieci i ludzie po sześćdziesiątce to głównie skowronki: lubią wstawać wcześnie rano. U dziecka, które wchodzi w okres dojrzewania, wewnętrzny zegar zaczyna zwalniać i coraz trudniej wstać mu do szkoły. Szczyt sowiej natury przypada z kolei na koniec liceum i początek studiów.

Czasem znajdzie się odważny pracodawca, który na zasadzie eksperymentu wprowadzi elastyczny czas pracy. Pracownik ma do wypracowania swoje 8 godzin dziennie, ale może wybrać sobie godzinę rozpoczęcia zajęć. — Ten kierunek jest dobry, może sprzyjać lepszemu nastrojowi pracowników, lepszej motywacji i wyższej wydajności pracy. Niestety, to wciąż rzadkie sytuacje, nadal żyjemy w społeczeństwie zorientowanym bardzo porannie — mówi dr Konrad Jankowski z Wydziału Psychologii Uniwersytetu Warszawskiego, który bada funkcjonowanie osób o różnych chronotypach.

Ktoś ty — sowa czy skowronek?

Naszą naturę da się ocenić na podstawie typowych godzin snu w dni wolne, gdy możemy samodzielnie zadecydować, kiedy idziemy spać, a rano budzimy się spontanicznie, bez budzika. Typowe skowronki śpią między 23 a 7 rano lub wcześniej — typowe sowy między 2 a 10 lub później.
Magdalena Maria Bukowiecka