UOKiK sprawdził jedzenie na stacjach benzynowych i w przydrożnych barach. Raport przeraża!

2019-06-21 19:51:55(ost. akt: 2019-06-21 15:36:34)

Autor zdjęcia: pixabay.com

Inspekcja handlowa na zlecenie UOKiK skontrolowała blisko 170 barów na stacjach paliw, restauracji dworcowych czy sklepów, w których można kupić posiłki. Niestety ich efekt jest zatrważający. Aż w 87 proc. przypadków wykryto nieprawidłowości.
Inspekcja handlowa skontrolowała dokładnie 4975 partii produktów w 169 miejscach. W 2180 przypadkach zgłoszono zastrzeżenia. Chodziło m.in. o złe oznakowanie produktów. Trzeba jednak zauważyć, że wykryte zostały znacznie poważniejsze problemy. Inspektorzy dostrzegli np. oszukiwanie na rodzaju mięsa, ryb czy serów.

Najwięcej nieprawidłowości, bo aż 1991 dotyczyło oznakowania. 240 próbek trafiło do laboratoriów Urzędu Ochrony Konsumenta i Konkurencji, gdzie eksperci zbadali m.in., z jakich składników kucharze przyrządzili potrawy i czy zgadzało się to z deklaracjami np. w menu. Zakwestionowali 17 proc. dań lub napojów. Łącznie nierzetelną obsługę konsumentów Inspekcja handlowa stwierdziła w co trzeciej skontrolowanej placówce.

Najpoważniejsze nieprawidłowości wskazane przez UOKiK:
— Zamiana składników — np. w grillowanych kotletach „z jagnięciny” zamiast jagnięciny były wołowina, wieprzowina i drób; dorsz został zastąpiony mintajem; oscypek okazał się tańszą roladą ustrzycką
— Wydawanie za małych porcji, np. niedowaga dwóch porcji smażonej soli wyniosła w sumie 140 gramów — zamawiający zamiast deklarowanych 970 g dostali 830 g. Zdarzało się też, że sprzedawcy ważyli ryby razem z tackami
— Wprowadzanie klientów w błąd, np. zamieszczenie na opakowaniu „klopsików podkarpackich” znaku „Babcine Receptury” sugerującego, że są one zrobione z prostych składników, podczas gdy zawierały błonnik grochowy i aromaty
— Przeterminowane produkty, np. przyprawy, sery, sosy, napoje; ponadto zdarzało się, że do smażenia był używany stary, zanieczyszczony tłuszcz
— Nieprawidłowe przechowywanie żywności i warunki sanitarne, np. brudne, nadmiernie oszronione czy niesprawne lodówki

Za fałszowanie składu potraw i wprowadzanie konsumentów w błąd grożą kary pieniężne – do 1 tys. zł do 10 proc. przychodu z poprzedniego roku. Efekt kontroli to 93 takie kary na łączna kwotę 101 tys. zł. Ponadto sprzedawcy dostali 53 mandaty karne (w sumie prawie 11 tys. zł) za wykroczenia, np. niewłaściwe warunki sanitarne czy wagi bez legalizacji. Inspektorzy skierowali także do sądu 10 wniosków o ukaranie za stosowanie przeterminowanych surowców i oszustwa. O nieprawidłowościach zawiadomili również odpowiednie organy, np. nadzór sanitarny.

Jesz w barze lub restauracji? Przypominamy Twoje prawa:
— Pełna informacja o potrawie — Przed zamówieniem posiłku powinieneś wiedzieć, co zamawiasz. W menu lub cenniku musi być podany pełny skład dania, w tym składniki alergenne. Nie może być tak, że musisz o te informacje dopytywać kelnera.
— Pełna informacja o cenie — Jeśli w karcie podana jest cena np. za 100 g mięsa lub ryby, to przed złożeniem zamówienia powinieneś dostać choćby przybliżoną informację o ich wielkości. Pamiętaj, danie ma być ważone już po usmażeniu lub upieczeniu, a nie przed obróbką, kiedy jest cięższe. Jeśli restauracja pobiera obowiązkową opłatę za obsługę, to musi o tym jasno i czytelnie informować w widocznym miejscu, np. w menu.
— Reklamacja — Gdy masz zastrzeżenia do potrawy, np. zamawiałeś pizzę z szynką, a dostałeś z pieczarkami albo zupa jest zimna, ryba przypalona, a kelner kazał ci czekać półtorej godziny, jak najszybciej zgłoś to obsłudze, a najlepiej właścicielowi lub kierownikowi placówki, jeśli są na miejscu. W ramach reklamacji możesz domagać się np. obniżenia ceny lub wymiany dania. Pamiętaj jednak, że nie dotyczy to subiektywnych wrażeń, czyli że nie możesz złożyć reklamacji tylko dlatego, że obiad ci nie smakował.
— Zgłoszenie do Inspekcji Handlowej — Jeśli masz zastrzeżenia związane z jakością usług gastronomicznych, zawiadom odpowiedni Wojewódzki Inspektorat Inspekcji Handlowej. Napisz, jakiej restauracji dotyczą, dołącz dokumentację. Przykładowo jeśli w cenniku była informacja, że dorsz kosztuje 10 zł bez wskazania, że to cena za 100 g, a zapłaciłeś 35 zł, wyślij zdjęcie cennika i paragonu. Inspekcja uwzględnia skargi przy planowaniu kontroli. Jeśli restauracja odrzuciła twoją reklamację, możesz także złożyć wniosek do inspekcji o polubowne rozstrzygnięcie sporu.

Źródło: UOKiK

Komentarze (16) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Sebastian #2752580 | 5.172.*.* 25 cze 2019 16:09

    A dla mnie smakuje, tylko za drogo.

    odpowiedz na ten komentarz

  2. xzx #2751502 | 212.244.*.* 23 cze 2019 19:35

    KFC w Galeri Mazur w Ełku.Porcje kurczaka w Longerze trzeba oglądać przez lupę.Frytek też raz mniej raz więcej ,dawane na oko.

    Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz

  3. Kierowca NKE #2751468 | 188.146.*.* 23 cze 2019 17:50

    Najlepiej skontrolujcie stacje paliw orlen,ostatnio chodzil mi jak kangur jak zatankowalem 95, potem podjechalem do shella,zatankowalem 95 vpower ,auto odzyskalo moc i dynamike. Jakos na orlenie benzyna niechce jezdzic.

    Ocena komentarza: warty uwagi (5) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (2)

    1. cool #2751189 | 83.9.*.* 22 cze 2019 22:50

      Najgorsze ścierwo sprzedają w budzie przy rądzie suwalskiej i strefowej ,ale ludzie tam cisną jak muchy do gówna .

      Ocena komentarza: warty uwagi (4) odpowiedz na ten komentarz

    2. olsztyn #2751155 | 88.156.*.* 22 cze 2019 21:03

      ZA TAKIE CWANIACTWO Zamykać na zawsze i odbierać dożywotnio możliwość prowadzenia gastronowmi, A i dowalić karę taką, aby już nigdy chciało się działalności prowadzić. Polak polaka okrada cwele

      Ocena komentarza: warty uwagi (9) odpowiedz na ten komentarz

    Pokaż wszystkie komentarze (16)