Niedzielny handel powróci?

2019-04-04 20:01:00(ost. akt: 2019-04-04 16:11:13)
zdjęcie jest tylko ilustracją do tekstu

zdjęcie jest tylko ilustracją do tekstu

Autor zdjęcia: Pixabay

Coraz więcej Polaków ma dość zakazu handlu w niedziele. Pokazują to sondaże. Czy rząd zliberalizuje przepisy, tak jak to zrobili Węgrzy pod naciskiem społecznego niezadowolenia.
W marcu minął rok od wejścia w życie ustawy o ograniczeniu handlu w niedzielę. Od początku nowa regulacja miała tyluż zwolenników, co przeciwników. I tak jest dzisiaj.
Ekonomiści przekonywali, że wprowadzenie zakazu handlu w niedzielę może spowodować likwidację ok. 30 tys. miejsc pracy. Związkowcy, którzy parli do zmian, odbijali piłeczkę, tłumacząc, że pracownicy handlu są przemęczeni pracą siedem dni w tygodniu, że nie mają czasu na życie rodzinne. A sam zakaz handlu w niedzielę nie wpłynie negatywnie na gospodarkę, bezrobocie nie wzrośnie, bo handel przeniesie się na inne dni tygodnia.
Po roku jesteśmy mądrzejsi. Okazuje się, że Polacy coraz bardziej mają dość zakazu handlu w niedzielę. Zwłaszcza że o ile dziś sklepy są otwarte w jedną niedzielę w miesiącu, to w przyszłym roku ma obowiązywać całkowity zakaz handlu w niedziele.

Niezadowolenie Polaków z zakazu handlu pokazują wszystkie sondaże. Z ostatniego sondażu IBRiS dla radia ZET wynika, że 62 proc. Polaków nie chce zakazu handlu w cztery niedziele. O dziwo najgłośniejszy sprzeciw wobec zakazu handlu w niedziele podnoszą ci, którzy mieli być największymi beneficjentami nowej ustawy, a więc właściciele małych sklepów. Bo to one miały odżyć dzięki nowym przepisom. Okazało się jednak, że klienci wolą robić duże zakupy pod koniec tygodnia, na przykład w soboty, w dużych sieciach, które przyciągają promocjami.
Z kolei z badań firmy Selectivv wynika, że na zakazie handlu w niedzielę najbardziej skorzystały dyskonty, drogerie i stacje benzynowe.

Ostatni sondaż IBRIS pokazał również, że prawie 70 proc. badanych uważa, że w obawie przed zamkniętymi sklepami robi większe zakupy tuż przed weekendem. A 58 proc. ankietowanych wskazuje, że większe zakupy skutkują tym, że marnują więcej jedzenia.
Natomiast z badania Maison & Partners wynika, że 55 proc. ankietowanych sprzeciwia się zaostrzeniu ustawy o zakazie handlu. Wśród nich największą grupę stanowią właśnie mikroprzedsiębiorcy, bo aż 61 proc. Do tego 43 proc. małych sklepikarzy jest za zniesieniem zakazu handlu w niedziele, a 40 proc. uważa, że jego wprowadzenie nie przyniosło żadnego pozytywnego efektu.

Z kolei sondaż Instytutu Pollster pokazuje, że 36 proc. Polaków chce, żeby sklepy były otwarte w każdą niedzielę.
W Unii Europejskiej nie ma jednych przepisów, które regulowałby kwestię handlu w niedzielę. Takie ograniczenia są np. w Niemczech, Francji czy Austrii. To, że zakaz handlu w niedzielę może się nie spodobać, pokazały już Węgry. Tam cztery lata temu też weszła w życie ustawa określająca, jakie sklepy mają być zamknięte w niedzielę. Niezadowolenie ludzi było tak wielkie, że po roku rząd wycofał się z tego rozwiązania.
Sprawa nad Wisłą też zrobiła się gorąca, bo na wtorkowym posiedzeniu rządu Jadwiga Emilewicz, minister przedsiębiorczości i technologii, zaprezentowała raport o handlu w niedziele. Jednak zapytana, czy będzie powrót do dwóch niedziel handlowych, odparła, że rewolucji legislacyjnej nie będzie.
Andrzej Mielnicki


Zapytaliśmy posłów z Warmii i Mazur, czy ich zdaniem należy zliberalizować przepisy i wprowadzić więcej niedziele handlowych w miesiącu?

Iwona Arent, poseł PiS
— Jestem za tym, żeby utrzymać wolne niedziele w handlu, bo te należą się pracownikom handlu, szczególnie tych dużych, wielkopowierzchniowych sklepów. Powinni mieć zagwarantowane prawo chociaż do tych dwóch wolnych niedziel w miesiącu. Myślę, że chętniej przyszliby też do pracy, gdyby za pracę w niedzielę mieli dodatkowe wynagrodzenie, a nie wolny dzień w tygodniu. W przyszłym roku wchodzi zakaz handlu we wszystkie niedziele i nie wiem, czy to jest dobry pomysł. Myślę, że warto tu wysłuchać i pracodawców, i pracowników, ale też Polaków, wziąć pod uwagę wszystkie te sondaże, które się pokazują w sprawie zakazu handlu w niedzielę. Powinna odbyć się dyskusja na ten temat.

Urszula Pasławska, poseł PSL
— Być może idea wprowadzenia zakazu handlu była słuszna, ale zupełnie się nie sprawdziła. Zakaz handlu wywołał ogromna frustrację w społeczeństwie, przede wszystkim w dużych ośrodkach miejskich. Jak pokazuje dane, w ubiegłym roku upadło ponad 2000 małych sklepów, a eksperci wskazują, że kolejnych ponad 5000 przestanie istnieć z powodu dalszego zaostrzenia zakazu handlu w niedzielę. I gdyby to ode mnie zależało, to zliberalizowałabym przepisy ograniczające handel, żeby nie były tak restrykcyjne. Do rozważenia jest, ile miałoby to być niedziel handlowych w miesiącu.

Czy wprowadzenie zakazu handlu w niedziele było dobrym pomysłem?
Tak
29.23%
Nie
69.04%
Nie mam zdania
1.73%


Komentarze (40) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Aaa #2709493 | 185.138.*.* 4 kwi 2019 20:09

    Gdyby Kaczyński wynalazł lekarstwo na raka też było by źle bo to PiS. PS. Idealne zdjęcie w artykule szczęśliwa rodzina na zakupach. Po..... się w głowach.

    odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (4)

    1. Syf #2709497 | 89.228.*.* 4 kwi 2019 20:17

      Kupy po kundlach zbierać zieleni nie zadeptywać

      Ocena komentarza: warty uwagi (2) odpowiedz na ten komentarz

    2. Inulo #2709498 | 195.136.*.* 4 kwi 2019 20:17

      Nareszcie! Jak galerie i żabki pozamykane, to człowiek nie ma się gdzie podziać w niedzielę!

      Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

      1. X #2709504 | 37.47.*.* 4 kwi 2019 20:27

        Patola zaciera ręce bo nie wiedzą co z wolnym czasem robić bez alkoholu , niech otworzą sklep i sami w niedziele sprzedają.

        Ocena komentarza: warty uwagi (2) odpowiedz na ten komentarz

      2. Falisty #2709511 | 188.146.*.* 4 kwi 2019 20:38

        Coś mi się to nie składa. Skoro w wolne niedziele mogą właśnie być otwarte małe sklepiki, gdzie właściciele mogą stanąć za ladą to dlaczego właśnie one upadają? No właśnie - tak się dzieje z cwaniakami którzy albo nie chcą sami pracować w niedziele, albo podnoszą niemiłosiernie ceny nie nie handluja

        Ocena komentarza: warty uwagi (5) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

        Pokaż wszystkie komentarze (40)