Dom jest lepszy od banku?

2018-10-04 12:00:00(ost. akt: 2018-10-10 13:40:01)
zdjęcie jest tylko ilustracją do tekstu

zdjęcie jest tylko ilustracją do tekstu

Autor zdjęcia: Halina Rozalska

Seniorzy są jedną z grup społecznych najbardziej narażonych na nadużycia i wyłudzenia pieniędzy. Nierzadko mają spore oszczędności, a że nie zawsze ufają bankom, trzymają pieniądze w domu. A może to tylko mit?
Jak podaje Biuro Informacji Kredytowej, dziesięć procent z 6,4 mln osób w wieku 65+ przyznaje, że padło ofiarą próby wyłudzenia pieniędzy. Szacunki Komendy Głównej Policji też nie są zbyt optymistyczne. Według nich, tylko w pierwszym półroczu tego roku blisko 1700 seniorów w wyniku różnego rodzaju oszustw straciło prawie 27 mln zł.
Z danych wynika ponadto, że wiele nadużyć i prób wyłudzeń ma miejsce w... domu. I to w sumie dziwić nie powinno, bo chyba wszyscy znamy metody „na wnuczka” czy „na policjanta”. Czy jednak seniorzy faktycznie trzymają pieniądze tylko w domowym zaciszu?
Tezę można podać w wątpliwość, bo w naszym kraju seniorzy z internetem radzą sobie coraz lepiej. Aż 43 procent osób w wieku od 50 do 75 lat deklaruje, że stale jest online. To nawet więcej niż średnia europejska.

Co seniorzy robią w internecie? Porównują ceny (to robi prawie trzy czwarte z nich), czytają opinie, a nawet coraz chętniej kupują ubrania. Z drugiej jednak strony — jak wynika z danych NBP — aż 57 procent osób po 65. roku życia nie posiada konta bankowego. To chyba jednak dziwić nie może, skoro konta nie posiada ponad 15 procent Polaków. Ale to i tak powyżej średniej europejskiej, gdzie rachunku w banku nie posiada około 18 procent mieszkańców.
Jednocześnie jesteśmy też jedynym krajem, w którym — z jednej strony — masowo rozwija się sektor płatności elektronicznych, a z drugiej nadal chętniej wybieramy gotówkę niż transakcje bezgotówkowe.
A pieniędzy wcale nie mamy tak mało, bo Polacy dysponują dwoma bilionami złotych środków finansowych. Ale zamiast w jakikolwiek sposób je zainwestować, to mamy do czynienia głównie właśnie z gotówką lub nieoprocentowanymi depozytami (w tym również w domu).
Czy seniorzy boją się trzymać pieniądze w bankach, bo im nie ufają? A może boją się, że zgubią kartę płatniczą lub nie za bardzo wiedzą jak inwestować?

— Myślę, że jest tu wszystkiego po trochu. Strachu przed bankami, zgubienia karty i wielu innych czynników. Pamiętajmy, że nie wszyscy znają się na nowoczesnych technologiach — przypomina doktor Waldemar Kozłowski, ekonomista z UWM w Olsztynie. — Niektórym nawet zwykłe przelewy potrafią nastręczać problemów, ale w tym miejscu mowa jednak o tych najstarszych osobach z grupy wiekowej 55-75 lat. Myślę, że sporo w tej kwestii zrobiła afera Amber Gold czy afery SKOK-ów. Pojawił się w seniorach pewien rodzaj strachu i niepewności. Nie wiem też, czy mają aż tak dużo pieniędzy jak powszechnie uważamy. Na pewno łatwiej jest im kontrolować wydatki, trzymając pieniądze przy sobie. Niedawno odbyła się nawet akcja kilku banków, które proponowały konta za darmo. Na niewiele się zdała, bo seniorzy wolą jednak trzymać pieniądze pod poduszką — dodaje ekonomista.
Czyli zdeponowanie pieniędzy na lokacie w banku byłoby lepsze? — dopytujemy.

— Tak, ale to też kwestia wiedzy. Nie wszyscy ją posiadają — tłumaczy doktor Kozłowski. — Polacy nie za bardzo potrafią zarządzać budżetem, a rzucamy się na inwestowanie. Bo ktoś nam coś powie, my to robimy, a nie zdajemy sobie sprawy z tego, czy to się w ogóle opłaca. Oczywiście zdarzają się seniorzy, którzy mają karty płatnicze, inwestują z głową. W tym miejscu warto w ogóle przedefiniować pojęcie senior, bo mówimy głównie o młodych osobach, czyli tych w wieku 55-60 lat — mówi. — Komputery towarzyszą im w życiu zawodowym, więc nie mają z nimi problemów. Część ich pieniędzy jest w bankach, na lokatach, kontach itd. Apelowałbym jednak, żeby na uniwersytetach trzeciego wieku uczono inwestowania i zarządzania budżetem. Warto na to zwrócić uwagę.

pj