Nie jeździsz, ale i tak płacisz

2018-09-12 21:05:12(ost. akt: 2018-09-12 21:16:29)
Zdjęcie jest tylko ilustracją do tekstu

Zdjęcie jest tylko ilustracją do tekstu

Autor zdjęcia: Małgorzata Kundzicz

Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej orzekł, że pojazd, który nie został wycofany oficjalnie z ruchu i jest zdolny do jazdy, powinien być objęty ubezpieczeniem OC. Nawet jeśli jego właściciel zaparkuje go na terenie prywatnym.
Decyzja Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej to pokłosie sprawy z Portugalii. Jak opisuje „Rzeczpospolita”, mieszkanka tego kraju - Alina Antónia Juliana musiała zrezygnować z prowadzenia samochodu ze względu na problemy ze zdrowiem. Auto zaparkowała więc na podwórzu swojego domu. Nie podjęła jednak urzędowych kroków, aby wycofać je z ruchu. To był błąd, bo pewnego dnia z samochodu skorzystał syn Juliany. Niestety, razem z dwójką pasażerów zginął w wypadku, a auto nie miało wykupionego OC.

Portugalski ubezpieczeniowy fundusz gwarancyjny wypłacił jednak rodzinom pasażerów odszkodowanie. Uznał, że Juliana podlegała obowiązkowi zawarcia umowy ubezpieczenia OC. Następnie zażądał — zgodnie z możliwością przewidzianą w portugalskim prawie — zasądzenia między innymi od A. A. Juliany zwrotu ponad 437 tys. euro.

Właścicielka auta uważała, że nie była odpowiedzialna za szkodę oraz, że przechowywała pojazd na podwórzu swego domu i nie miała zamiaru wprowadzać go do ruchu, więc nie była zobowiązana do zawarcia umowy ubezpieczenia OC.
Sąd Najwyższy postanowił więc zwrócić się z pytaniami do Trybunału Sprawiedliwości UE. Wątpliwość wzbudzał właśnie teren prywatny.

Trybunał stanął na stanowisku, że pojazd, który nie został wycofany z ruchu w sposób zgodny z prawem i który jest zdolny do jazdy nie przestaje podlegać obowiązkowi ubezpieczenia z tego tylko względu, że jego właściciel nie zamierza już go prowadzić i unieruchomił go na terenie prywatnym. Samochód A.A. Juliany przebywał na terytorium jednego z państw członkowskich, był sprawny i zarejestrowany, więc Trybunał doszedł do wniosku, że podlegał obowiązkowi ubezpieczenia.

W orzeczeniu stwierdzono też, że jeśli osoba, która podlegała obowiązkowi zawarcia umowy ubezpieczenia OC i uchybiła temu obowiązkowi, wówczas krajowa instytucja odszkodowawcza może wystąpić z roszczeniem przeciwko tej osobie, nawet jeśli nie ponosi odpowiedzialności cywilnej za wypadek.

Z wyrokiem TSUE zgadzają się kierowcy.

— W zasadzie, to nie ma się co dziwić takiemu podejściu do sprawy — mówi Mateusz Borkowski, kierowca spod Olsztyna. — Jeśli auto stoi na parkingu, ale jest sprawne, to kto wie, kiedy ktoś postanowi nim gdzieś pojechać? Przecież ubezpieczyciel nie może się tego domyślać. OC to przecież nie taki wielki wydatek.

— Kiedyś po lasach jeździły trabanty. Nie miały OC, ale miały tablice — śmieje się pan Andrzej, kierowca z Olsztyna. — Wielu osobom wydaje się, że jak nie jeżdżą, to nie muszą mieć OC. Kiedyś sam się kłóciłem, bo: jak to? Mam płacić, skoro nie jeżdżę? Ale wcale tak nie jest. Trzeba wyrejestrować auto, albo oddać je na złom. Szkoda tylko, że trzeba było tragedii, żeby Trybunał rozwiał wszystkie wątpliwości. Ogólnie ludzie myślą, że jak ich ktoś nie złapie, to jest po sprawie. Ale ubezpieczyciel dobrze wie, kto płaci, a kto nie.

PJ

Komentarze (14) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. NO #2579119 | 213.76.*.* 12 wrz 2018 21:20

    Wystarczy że w PL wprowadzą możliwość czasowego wyrejestrowania. Ale, nikomu to nie po drodze, więc raczej małe szanse.

    Ocena komentarza: warty uwagi (24) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (4)

    1. Elo #2579147 | 37.109.*.* 12 wrz 2018 21:42

      A co jeżeli.pojazd nie nadaje się do jazdy, a chcę mieć go na swoim podwórku, w garażu jako bazę części zamiennych? Dalej muszę ubezpieczać?

      Ocena komentarza: warty uwagi (4) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (6)

      1. ... #2579212 | 37.109.*.* 12 wrz 2018 23:11

        Powinna być możliwość wykupienia czasowego OC. Np. Jak mam motocykl klasyk, którego nie chcę rejestrować na pojazd zabytkowy, wyjezdzam nim moze raz na 5 lat, a OC muszę mieć w ciągłości. Brak ubezpieczenia przy stluczce/wypadku pokrywany byl całość przez UFG i sciagany od oceny p 0rowadzącego taki pojazd (tak jak w przypadku pijakow za kółkiem).

        Ocena komentarza: warty uwagi (5) odpowiedz na ten komentarz

      2. docho #2579216 | 83.9.*.* 12 wrz 2018 23:34

        Przepisy są tak zagmatwane jak za Cara Wszechrusi ,a przecież jest internet i praktycznie mozna wykupic oc w 5 minut choćby na 1 dzień i nawet otrzymać polisę która mozna sobie wydrukować.

        Ocena komentarza: warty uwagi (5) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (2)

        1. sranie w banie #2579221 | 89.228.*.* 13 wrz 2018 00:04

          w niemcowie od dawna jest możliwość czasowego wyrejestrowania pojazdu, np. motocykl na okres zimowy żeby nie płacić ubezpieczenia

          Ocena komentarza: warty uwagi (12) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (2)

          Pokaż wszystkie komentarze (14)