Ksiądz Jerzy Olechnowicz z parafii w Kandytach: Trzeba kochać ludzi

2017-12-05 07:30:00(ost. akt: 2017-12-06 10:33:37)
Jerzy Olechnowicz

Jerzy Olechnowicz

Autor zdjęcia: Arch. prywatnie

Jeszcze tylko przez dwa tygodnie można wskazać proboszcza, który zasługuje na wyróżnienie. Ksiądz Jerzy Olechnowicz o swojej nominacji dowiedział się od nas.
Jakie było zaskoczenie ks. Jerzego Olechnowicza, kiedy odebrał od nas wczoraj telefon. — Ja biorę udział w akcji? Jestem po prostu w szoku — nie dowierzał.
Ale to właśnie o proboszczu parafii pw. Narodzenia Najświętszej Mari Panny w Kandytach parafianie piszą same ciepłe rzeczy: — Nasz proboszcz w pięknych kazaniach umacnia nas w wierze, a jego homilie przepełnione są głęboką wiarą. U księdza Jerzego bardzo cenimy odwagę w głoszeniu wiary, prawdy, poglądów i patriotyzmu. Głoszone przez księdza Słowo Boże pomogło niektórym parafianom wyjść z ciemnych, zakręconych i pogmatwanych zaułków życia — czytamy w e-mailu. — Jest bardzo dobrym i dbającym o parafię gospodarzem. Nasz kościół za kadencji księdza zyskał nowe tabernakulum, nowy ołtarz, nową dębową podłogę w prezbiterium oraz polbruk wokół kościoła. Parafianie i nie tylko zauważają również nowe inwestycje na cmentarzu i domu parafialnym.

Ksiądz Olechnowicz przyznaje, że stara się do każdego podchodzić po ludzku. — Ludzie przychodzą do mnie z różnymi problemami. Czasami powierzają swoje sprawy rodzinne, czasami egzystencjalne. Opowiadają też o problemach z dziećmi. Proszą o polecenie jakiegoś lekarza — opowiada.

Nasz kandydat wikariuszem był zaledwie trzy lata. Pierwsze probostwo objął dwadzieścia lat temu. W tym roku obchodził srebrny jubileusz kapłaństwa. Parafią w Kandytach zarządza od ośmiu lat. Czy to trudne zadanie? — Ciężko to pracuje hutnik albo górnik — śmieje się. — Pewnie, że łatwo nie jest, ale bywają cięższe zawody. Choć w moim przypadku to trzeba mówić raczej o służbie. Ja jestem tylko narzędziem Pana Boga!

Ksiądz Jerzy lubi żartować, i tym chyba zjednał sobie parafian. — Do tematu trzeba podchodzić pół żartem, pół serio — zdradza. — I kochać ludzi!

at


A jak prezentuje się regionalny ranking? Liderem naszej akcji niezmiennie jest ks. Sławomir Skorupski z parafii św. Katarzyny Aleksandryjskiej w Henrykowie i św. Wawrzyńca w Mingajnach. Na drugim miejscu znajduje się ks. Piotr Nowak z Boleszyna. A na trzecim miejscu zmiany — zajmuje je ks. Artur Miziej z parafii św. Maksymiliana Marii Kolbe w Zagajach zamiast ks. Michał Napierały, proboszcza parafii pw. św. Jakuba Apostoła w Ostrowitym koło Jabłonowa, który spadł na czwartą pozycję.

Nasza akcja „Proboszcz i Parafia Roku 2017” potrwa do 18 grudnia. Wtedy też mija termin zgłaszania kandydatur (o godz. 8). Zgłaszani mogą być wyłącznie proboszczowie i parafie z województwa warmińsko-mazurskiego.
Przez parafię rozumiemy każdą chrześcijańską wspólnotę religijną funkcjonującą w naszym województwie. Przez proboszcza rozumiemy nie tylko księży rzymskokatolickich, ale również innych duchownych chrześcijańskich.
Zgłoszenia można przesyłać na: redakcja@gazetaolsztynska.pl. Uzasadnienia zgłoszonych kandydatur mile widziane.

Tytuł „Proboszcz i Parafia Roku 2017” otrzymają proboszcz i parafia, którzy uzyskają największą liczbę głosów oddanych za pomocą sms-ów nadesłanych w głosowaniu. W powiatach, gdzie będzie zgłoszonych siedmiu i więcej proboszczów/parafii, organizator może wyłonić laureatów powiatowych.
Koszt wysłania jednego SMS 1,23 zł z VAT.