Taniec na trupach

2016-06-15 10:00:00(ost. akt: 2016-06-15 10:52:24)
Zdjęcie jest ilustracją do tekstu

Zdjęcie jest ilustracją do tekstu

Autor zdjęcia: Archiwum

Wśród 49 trupów ofiar z Orlando toczy się bezpardonowa walka o mordercę. O to, kim był, dlaczego i kogo tak naprawdę zabił. I nie o prawdę tutaj chodzi, a zdobycie paru ideologicznych punktów.
Przypomnę tylko, że w Orlando wyznający islam obywatel USA zastrzelił w gejowskim klubie 49 osób. Dla lewicowych mediów był jednak nie muzułmańskim terrorystą, ale Amerykaninem, który nienawidził gejów. A winnym tamtejsze prawo zezwalające na posiadanie broni. Dla prawicowych kolejnym muzułmańskim terrorystą, ale z pewnym „ale”. Uznanie bowiem w tym przypadku, że był to kolejny atak na naszą zachodnią cywilizację, oznaczałoby, że jej elementem są geje. A dla prawicowych mediów jest to nie do przyjęcia.
Taki obraz zmąciło kolejne doniesienia medialne. Takie mianowicie, że zamachowiec był gejem. Miał m.in. korzystać z gejowskich aplikacji randkowych. I bywać w klubie, gdzie doszło do masakry. A strzelał, bo nie potrafił zaakceptować swojej orientacji seksualnej.

To wychodzi na to, że teraz trzeba sie bać gejów i muzułmanów