Za brawurę na przejeździe chcą zabierać prawo jazdy. SONDA

2015-08-12 20:01:28(ost. akt: 2015-08-12 20:05:09)
Zdjęcie jest ilustracją do artykułu

Zdjęcie jest ilustracją do artykułu

Autor zdjęcia: Internauta

Kolejarze chce zaostrzenia kar dla kierowców, którzy ignorują znaki na przejazdach kolejowych, narażając tym samym życie innych.
Według PKP PLK, wśród zdarzeń powodujących zwiększone ryzyko wypadku na przejeździe można wskazać m.in. wjazd na tory pomimo wyświetlania sygnalizacji świetlnej i nierespektowanie znaku STOP. I proponują, żeby zabierać prawo jazdy kierowcom przyłapanym na dwukrotnym, w ciągu roku, wjechaniu pojazdem drogowym na przejazd kolejowy, gdy nadjeżdża pojazd szynowy lub urządzenie zabezpieczające albo dawany sygnał zabrania wjazdu na przejazd. Swoje propozycje PKP Polskie Linie Kolejowe przekazały do Ministerstwa Infrastruktury i Rozwoju.


Choć liczba wypadków na przejazdach spada, to jednak w czerwcu 2015 roku doszło w kraju do16 wypadków 
i kolizji z udziałem pojazdów i pieszych na przejazdach. Pięć osób zginęło, a 6 zostało ciężko rannych. Od początku 2015 roku w Polsce w 90 wypadkach i kolizjach na przejazdach życie straciło 28 osób a 19 zostało ciężko rannych. 


am

Jakie jest Wasze zdanie na ten temat?

Czy wprowadzenie obostrzeń w prawie za brawurę na przejazdach kolejowych jest słuszne?
Tak
60.98%
Nie
35.98%
Nie mam zdania
3.04%

Źródło: Gazeta Olsztyńska

Komentarze (22) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Heyter #1800631 | 77.65.*.* 24 sie 2015 16:31

    Oj tam, bawią się w jakieś układanki z prawem, niech zrobią jak za komuny było z paszportami, będziesz chciał z rodziną gdzieś wyjechać, zgłosisz się do komendy miejskiej policji i ona po rozpatrzeniu wniosku i sprawdzeniu o niekaralności i prawomyślności wyda ci prawko na wyjazd i powrót w danym dniu. Nareszcie będzie spokój z tą bandą kierowców, którzy pokupowali sobie auta, tylko po to aby bez celu jeździć po naszych wspaniałych drogach. Oczywiście od tych obostrzeń zwolnieni będą przedstawiciele elit narodu (sejm, senat, rząd i kancelaria prezydenta oraz kler)

    odpowiedz na ten komentarz

  2. MArekB #1794330 | 178.43.*.* 14 sie 2015 08:29

    Ja życzę kolejarzom, aby doprowadzili do właściwego stanu przejazdy kolejowe, a potem brali się za nasze prawa jazdy. Znak STOP niczego nie załatwia. To są grzechy kolejarzy: zarośnięte przejazdy bez widoczności (szczególnie jeśli tory nie biegną prostopadle do jezdni), brudne sygnalizatory - szczególnie wtedy gdy są włączone, niesprawne rogatki, nieaktualne oznakowanie. Tak więc panowie wpierw belkę ze swego oka, a potem zabierajcie prawa jazdy (wariatom i tak ich nie zabierzecie). Jako brudny przykład; przejazd w Osowcu: jadąc (około 30-35 km- dozwolona 60) od strony Ełku, pod słońce rogatki podniesione, no to jadę, 5 m przed przejazdem zauważyłem włączone "mrugacze", przejechałem przez przejazd. Za mną przejechało jeszcze jedno auto, za za nim radiowóz. Nie wiem kto jechał za mną, ale po miesiącu są tam nowe sygnalizatory i temu człowiekowi jestem wdzięczny, a nie kolejarzom.

    Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz

  3. michal562 #1794266 | 77.65.*.* 13 sie 2015 23:27

    powiem tak, najlepiej to byłoby od czasu do czasu przypomnieć sobie pytania i zrobić test za free - prawo-jazdy-360.pl i może ludzie byli by trochę bardziej świadomi.

    Ocena komentarza: poniżej poziomu (-1) odpowiedz na ten komentarz

  4. paul mark #1793913 | 83.9.*.* 13 sie 2015 11:48

    Zamiast konstruktywnego podejścia do problemu kary mandaty i zabieranie praw jazdy niezbędnych do pracy i zwykłej egzystencji.Przecież przejazdy nie mogą mieć zapór sygnalizacji świetlnej oraz dźwiękowej,krzaki ograniczające widoczność przejazdu nie będą przycięte. Wygląda na to że to Obywatel sam musi dbać o infrastrukturę kolejową i jej bezkolizyjność. Problem ten jak wiele spraw jest postawiony na głowie.Podobnie jak w Olsztynie z USC. Barbarzyństwo w olsztyńskim Urzędzie Stanu Cywilnego.Zmarła moja mama więc zgodnie z procedurą musiałem się udać do USC w olsztyńskim ratuszu by dopełnić formalności.Na korytarzu wspomnianego urzędu kłębił się tłum osób ,całe rodziny,matka z dzieckiem w wózku,cały przekrój społeczny od małoletnich po rencistów.Plus ochroniarz "ćwiczący" wydatny mięsień brzucha ,będący zarazem głównym "ustawiaczem" tej urzędniczej patologii.Miejsc siedzących brak,zaduch ,obowiązkowa karna cisza i bezwzględne posłuszeństwo.Tymczasem urzędnicy zapewne na urlopach ,jedna urzędniczka choć stanowisk wiele ,. spocząć w pokoju nie można mimo wolnych miejsc ,bo przecież to może zakłócić urzędniczą" harówkę". Na mnie złego petenta który ośmielił się zwrócić uwagę co do niestosowności takich rozwiązań,a faktycznie pomiatania Obywatelami.Nasłano ochroniarza który mnie zastraszał. Grożąc mi użyciem przemocy.Oczywiście zawiadomiłem policję o tych groźbach bezprawnych.Interweniowała również Straż Miejska na bezpośrednie polecenie Pani Małgorzaty Plewki.Która również brała udział w terroryzowaniu petenta. Niekompetencja pomiatanie obywatelem nawet w żałobie lub po innych traumatycznych zdarzeniach to widać norma tej urzędniczej patologii. Oczywiście zgłosiłem to kuriozalne zdarzenie,choć realnych szans na poprawę tego stanu rzeczy nie przewiduję.

    odpowiedz na ten komentarz

  5. Marek #1793876 | 146.60.*.* 13 sie 2015 11:11

    NIedługo będą zabierać prawo jazdy za dłubanie w nosie w samochodzie.

    Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz

Pokaż wszystkie komentarze (22)