Cmentarz żołnierzy niemieckich i rosyjskich w Markowskich
Autor zdjęcia: Józef Kunicki/Archiwum Józefa Kunickiego
Polegli w potyczce
Najwięcej jest nagrobków żołnierzy, którzy zginęli w potyczce 10 października 1914 roku. Wśród nich pięciu z 61. Pułku Piechoty von der Marwitz z Torunia (np. Samuel Neeb, Emil Strelow i Leo Reichel). W czterech innych grobach spoczywają żołnierze 8. Pułku Piechoty Landwery, m.in. 35-letni Richard Scheibelich urodzony 27 grudnia 1879 r. w Neukölln (obecnie dzielnica Berlina) i urodzony w Hamburgu 35-letni Ernst Riebelnig. Ich pułk został sformowany 1 sierpnia 1914 we Franfurcie nad Odrą i tydzień później przetransportowany koleją przez Giżycko do Wydmin.
Już 10 października brał udział w bitwie koło Zajd, a od 11 do 14 października okopany w lasach toczył walki pozycyjne, a potem został wycofany do Torunia. Ranni w tej bitwie Weber, Berlinghof i Fiedler z 61. Pułku Piechoty von der Marwitz z Torunia, zmarli w szpitalu wojskowym w Bartoszycach, są pochowani w honorowej części cmentarza na wzgórzu Kullenberg. Z kolei po lewej stronie od wejścia na cmentarz można zauważyć grób Johanna Klekotki, który był cywilem i został zamordowany 12 października 1914 roku przez Rosjan.
Szturm w lesie Markowskim
Na cmentarzu po lewej stronie drogi z Krupina do Markowskich (500 m przed wsią) pochowanych jest 117 żołnierzy niemieckich i 41 rosyjskich, którzy zginęli w październiku 1914 roku. W jego środkowej części na podwyższeniu stoi kamienny pomnik z napisem z żelaznych liter „Unsern Gefallenen” (Naszym poległym).
4 października 3. Rezerwowa Dywizja Piechoty generała von Morgen otrzymała rozkaz, aby na nowo ruszyć na rosyjskie pozycje w kierunku Raczek i w dniach 5-7 października doszło do bitwy pod Cimochami. Jednym z poległych i tutaj pochowanych jest Richard Brüssow z 5. kompanii, który zginął 5 października. Są też mogiły 19 poległych 17-18 października, gdy 25. korpus rezerwy wkroczył na ten teren z okolic Ełku, co spowodowało wycofanie się Rosjan.
Niemieckie prawe skrzydło przekroczyło wówczas rzekę Legę i żołnierze przedarli się pod Dorsze. Rosjanie jednak zdobyli wieś i zaatakowali Guty. W lesie Markowskim opór Rosjanom stawiała również 3. dywizja rezerwy, ale postęp wojsk był nieznaczny. Pozycje zostały utrzymane do momentu, kiedy konieczne stało się wycofanie na linię Węgorapy, ale podczas szturmu lasu w dniach 27-30 października poległo 20 żołnierzy. Na cmentarzu pochowanych jest 29 poległych z 2. Pomorskiego Rezerwowego Pułk Piechoty z garnizonów: Szczecin, Stralsund i Anklam (np. Waldemar Kunst, Wilhelm Jung i Richard Schulz, 17 poległych z garnizonów Świnoujście, Białogard oraz Stargard (np. Karl Spiering, Wilhelm Genz i Theophil Merken), 5 zabitych z garnizonów Gniezno, Inowrocław i Bydgoszcz (np. Joseph Sobczak, Valentin Sydeck i Jakob Szodarsky). Są też dwie mogiły poległych z 10. Pułku Strzelców Konnych z Węgorzewa - Paul Hahndel i Franz Feja.
Samotna mogiła mieszkańca
Kilometr od Gąsek po prawej stronie drogi do Zajd na cmentarzu ewangelickim znajduje się mogiła trzech poległych żołnierzy rosyjskich, którzy polegli 10 października 1914 roku. W tym dniu 33. brygada landwery przedarła się pod Zajdy, gdzie doszło do walk. Obie strony - niemiecka i rosyjska poniosły ciężkie straty. Walki pozycyjne trwały do 14 października 1914 roku.
Natomiast na drugim cmentarzu ewangelickim (1500 m od Gąsek) znajduje się samotna mogiła mieszkańca zabitego przez Rosjan. Trzy mogiły żołnierskie są również w Pietraszach (Wilcze Doły) przy drodze Olecko - Giżycko (100 m na północ od skrzyżowania z drogą do Starych Juch). Stoi na nich krzyż prawosławny bez napisu, co wskazuje, że są w nich pochowani żołnierze rosyjskich, którzy zginęli z 13 na 14 lutego 1915 w czasie wycofywania się wojsk w kierunkU Olecka.
Możliwe, że przy drodze doszło do walk w celu opóźnienia posuwania się oddziałów niemieckich 75. Pułku Piechoty oraz Batalion Landsturmu, które kierowały się przez Kruklanki i Soltmany Gawlik do Olecka. Z kolei na cmentarzu ewangelickim w Krupinie (200 m na wschód od wsi) znajduje się miejsce pochówku dwóch cywili zabitych przez żołnierzy rosyjskich 10 września 1914 r. - Emila Mrowki i Hermanna Sacka. W tym czasie, od 7 września 21. korpus rosyjski wycofywał się do granicy, a 10 września Rosjanie opuścili Olecko. Najpierw cofali się Kozacy, którzy nadal aresztowali i przesłuchiwali wielu ludzi, ale na wieść o tym, że generał von Morgen wkroczył do Ełku, porzucili wszystko i uciekli.
Józef Kunicki
Komentarze (1)
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Zaloguj się lub wejdź przez
F... #2972716 | 37.248.*.* 15 wrz 2020 21:05
Jest jeszcze jeden samotny grób w Zajdach. Niestety jak by odnawiany cmentarz to o tym zapomniano i zarosło tak że nie widać tego z drogi.
odpowiedz na ten komentarz