Orły z pazurem i... srebrem. Triumf SKS w Mrągowie

I z pewnością nie zawiedli ani oczekiwań szkoleniowca, ani kibiców. Wiele drużyn za sukces uznałoby sam udział w tym turnieju. By móc stanąć na mrągowskiej murawie, należało wcześniej - z piłką przy nodze - wywalczyć sobie na niej miejsce podczas wcześniejszych imprez.

- W turnieju wzięło udział 8 najlepszych zespołów ze wschodniego regionu naszego województwa, które zostały wyłonione podczas rozgrywek grupowych oraz turniejów półfinałowych - mówi trener Aleksander Napiórkowski.
Przed publicznością w Mrągowie drużyny zostały podzielone na dwie grupy. Ekipa SKS Szczytno wylosowała miejsce obok NAKI Olsztyn, LUKS Wydminy oraz Mazurii Giżycko. Do półfinału niedzielnej imprezy kwalifikowały się dwie najlepsze drużyny, a zespołom z 3. i 4. lokat pozostawał bój o miejsca od 5. do 8.

- Po bardzo wyrównanych meczach w grupie, awansowaliśmy do półfinału. Zmierzyliśmy się tam z MKS Korsze. Nie było łatwo, rywale to ceniona w regionie drużyna - dodaje szkoleniowiec, któremu trzeba przyznać rację, bo żadna ze stron nie zdołała strzelić gola w regulaminowym czasie gry.

- Przystąpiliśmy wtedy do serii rzutów karnych. Chłopcy wykonywali swoje "jedenastki" bezbłędnie. Na wysokości zadania stanął i nasz bramkarz, Antoni Dunaj. Dzięki jego skutecznej paradzie mogliśmy cieszyć się z awansu do finału - mówi trener Napiórkowski.

W finale czekał nie kto inny, a gospodarze z Mrągowii Mrągowo, którzy - w oczach wielu - od samego początku stawiani byli w roli murowanych faworytów do złota. Szczycieńscy orlicy pokazali jednak na murawie "pazur", kilkakrotnie zaskakując mrągowian. Nasi piłkarze zostawili na boisku serce, lecz okazało się to niewystarczające na świetnie dysponowane szeregi Mrągowa (wspierane mocno przez miejscową publiczność). Na osłodę pozostały srebrne medale oraz tytuł wicemistrzowski.

- Gratuluję całej drużynie, bo rozegrała świetny turniej. Chłopcy cechowali się bardzo dojrzałą (jak na tę kategorię wiekową) grą w defensywie oraz przyzwoitą umiejętnością skutecznego wykorzystywania dogodnych sytuacji bramkowych. Jedną z rewelacji turnieju był i Antek, raz za razem popisywał się świetnymi interwencjami. Organizatorzy i trenerzy innych zespołów też to zauważyli, więc otrzymał tytuł dla najlepszego golkipera całego finału - podsumowuje szkoleniowiec SKS.