Morsy w drodze po Zimową Statuetkę Runmageddonu
2018-01-22 10:07:15(ost. akt: 2018-01-22 10:09:47)
Dwuosobowa reprezentacja szczycieńskiego klubu morsów #Reset postanowiła zmierzyć się 13 stycznia w Warszawie z Zimowym Rekrutem słynnego Runmageddonu.
Czyli jedną z najpopularniejszych w naszym kraju imprez biegowych o charakterze ekstremalnym. Obowiązek obrony honoru barw Szczytna spoczął w sobotę na barkach Jarosława Kordka i Jacka Koniecznego, którzy pojedynkowali się przeszło 1,5-tysięcznym tłumem sportowych zapaleńców nie tylko z Polski, ale i zza granicy.
Zgodnie z tradycją organizatorzy poddali uczestników całemu szeregowi sprawdzianów w postaci kilkudziesięciu usytuowanych na trasie przeszkód. Większości uczestników ochotę do walki odbierały jednak warunki pogodowe: wiatr, zimno, wilgoć... Innymi słowy - środowisko, w którym ekipa morsów #Reset funkcjonuje na co dzień.
Solidne przygotowanie odpornościowe miało przełożenie na wyniki. Najszybciej z trasą uporał się Jarosław Kordek, którego wynik (godzina i 40 sekund) zapewnił mu 147. lokatę w ogólnej klasyfikacji. Niewiele za jego plecami linię mety minął i jego klubowy kolega Jacek Konieczny.
- Naszym głównym celem jest oczywiście świetna zabawa, jednak tym razem biegniemy i po Zimową Statuetkę Runmageddonu. To trofeum, które otrzymuje się za ukończenie w krótkim czasie trzech określonych imprez. Najłatwiejsza część, "Rekrut", już za nami. W lutym czeka nas tzw. "Hardcore", a w marciu "Classic". Trasy będą tam już dużo dłuższe, więcej będzie również i samych przeszkód. Ale damy radę - zapewniają morsy z klubu #Reset Szczytno, których na trasie wspierała doskonale im znana Justyna Możdżeń z Krawna.
Zgodnie z tradycją organizatorzy poddali uczestników całemu szeregowi sprawdzianów w postaci kilkudziesięciu usytuowanych na trasie przeszkód. Większości uczestników ochotę do walki odbierały jednak warunki pogodowe: wiatr, zimno, wilgoć... Innymi słowy - środowisko, w którym ekipa morsów #Reset funkcjonuje na co dzień.
Solidne przygotowanie odpornościowe miało przełożenie na wyniki. Najszybciej z trasą uporał się Jarosław Kordek, którego wynik (godzina i 40 sekund) zapewnił mu 147. lokatę w ogólnej klasyfikacji. Niewiele za jego plecami linię mety minął i jego klubowy kolega Jacek Konieczny.
- Naszym głównym celem jest oczywiście świetna zabawa, jednak tym razem biegniemy i po Zimową Statuetkę Runmageddonu. To trofeum, które otrzymuje się za ukończenie w krótkim czasie trzech określonych imprez. Najłatwiejsza część, "Rekrut", już za nami. W lutym czeka nas tzw. "Hardcore", a w marciu "Classic". Trasy będą tam już dużo dłuższe, więcej będzie również i samych przeszkód. Ale damy radę - zapewniają morsy z klubu #Reset Szczytno, których na trasie wspierała doskonale im znana Justyna Możdżeń z Krawna.
Czytaj e-wydanie ">kliknij
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez