Zabawili się w świętego Mikołaja w... Mikołajkach

Czyli niesamowita dziewczynka, która dzielnie boryka się z poważną chorobą. Św. Mikołaj (w postaci swych pomocników - organizatorów biegu oraz uczestników) postanowił wesprzeć jej walkę zbieranymi tego dnia środkami pieniężnymi, pochodzącymi m.in. z tzw. "wpisowego".

By jednak kwota była pokaźna, potrzebne było prawdziwe show. Zadbała o to blisko 700-osobowa grupa śmiałków, do których dyspozycji oddano dwie piękne, lecz wymagające trasy: 10 km i półmaraton (ok. 22 km). Na starcie pojawili się prawdziwi specjaliści (w tym zagraniczni, m.in. z Litwy, Rosji, Chorwacji, Rumunii, Węgier, Wielkiej Brytanii i USA), ale nie zabrakło i tych, którzy do biegu podchodzili bardziej rekreacyjnie, dzięki czemu częstym był widok całych biegnących rodzin. Na sportowo-charytatywnej liście obecności nie zabrakło i zawodników z powiatu szczycieńskiego.

- Z roku na rok impreza się rozkręca. Pakiety startowe rozeszły się błyskawicznie. Myślę, że organizatorzy byli wręcz zaskoczeni tym, że wydarzenie spotkało się z aż tak wielkim zainteresowaniem. Byli jednak przygotowani perfekcyjnie. Do tego ta naprawdę niepowtarzalna, świąteczna atmosfera. Szkoda, że kolejny mikołajkowy bieg dopiero za rok... - przekonywali biegacze.

Najszybciej z półmaratonem uporał się Michał Smalec z Ełku, który ukończył bieg wynikiem 1:15:23. Tuż za nim po miejsca na podium meldowali się natomiast Denis Guzowski (KB Jurund Szczytno) oraz Petras Pranckunas (Wilno, Litwa). Na siódmej lokacie w kat. OPEN uplasował się najbardziej utytułowany obecnie górski ultramaratończyk ze Szczytna - Rafał Kot, popularny "Góral z Mazur".

Na popularnej "dyszce" najlepszy okazał się z kolei Andrzej Czerwiński (Studzianki), który wyprzedził o włos Marka Dzięgielewskiego (różnica 5 sekund) z Otużniewa oraz Jakuba Ołowskiego (różnica 11 sekund) z Biskupca. Pod banderą naszego powiatu na trasie 10 km najlepiej zaprezentowała się Agnieszka Szymanowska-Warcholak z Pasymia (4. miejsce w kat. K40-49), za której plecami linię mety mijali Szymon Gut oraz Amelia Mariańska (oboje ze Szczytna), a następnie solidna reprezentacja szczycieńskiego klubu morsa #Reset.

Polem, na którym Szczytno było absolutnym dominatorem, okazała się klasyfikacja drużynowa. Szczycieński klub biegacza Jurund wystawił bowiem w zeszłą niedzielę aż 3 ekipy. Pierwsza z nich - nie inaczej - zameldowała się w półmaratonie na najwyższym stopniu podium, kompletnie demolując konkurentów (łączna różnica czasu nad 2. w zestawieniu Grupą Szalonych Rowerzystów wyniosła przeszło pół godziny). Pozostałe dwie ekipy: Jurund II i Jurund III uplasowały się odpowiednio na 5. i 6. lokacie. W 10-kilometrowej "drużynówce" złoto zgarnął zespół Tri&Run Team.