Korespondencja z Grunwaldu

2014-07-08 11:29:27(ost. akt: 2014-07-08 11:30:20)
Dziś dostaliśmy kolejną porcję newsów od szczycieńskiej drużyny łuczniczej, która będzie uczestniczyła w rekonstrukcji Bitwy pod Grunwaldem.
— Podczas koncertu zespołu Percival Schuttenbach na jedną dziewczynę z naszej drużyny czekała niespodzianka. Niecodziennie przecież jeden z lubianych zespołów składa życzenia urodzinowe. Było to wspaniałe rozpoczęcie kolejnej doby jak i również dnia urodzin Zuzi Stańczak. Po świetnej zabawie kilka osób z grupy spędzało czas z dwoma członkami zespołu. Reszta potańczyła jeszcze chwilę na parkiecie lub udała się do obozowiska.
Po budziku w formie wystrzału z hakownicy nastał czas pakowania się. Musieliśmy w dość krótkim czasie spakować się, zrobić śniadanie i je zjeść oraz zrobić zakupy i wziąć prysznice. Przed wyjazdem z Bratianu udaliśmy się na Mszę Świętą w intencji naszego przemarszu na Grunwald. Ja i świeżo upieczony rycerz Paweł mieliśmy zaszczyt czytania w trakcie tejże. Po zakończeniu Mszy Św. zostało nam tylko czekać na wyjazd do Lubawy. Podczas oczekiwania, gdyż dzień był bardzo gorący pozostało nam chłodzenie się wodą. Gabriel „Gabro”, Mateusz „Majki” oraz Jakub Wilczek „Kret” wyjechali samochodem do Lubawy wcześniej, by przygotować obozowisko.
Gdy nadeszła już ta chwila nastąpił problem z pomieszczeniem wszystkich w wozach. Trójka z nas musiała przejść kawałek drogi pieszo (później zabrały ich samochody). Droga mijała nam dość spokojnie, choć w pewnych momentach nie zabrakło odrobiny urozmaicenia. Jeden z jeźdźców spadł z konia na skutek popędzenia tego stworzenia do gęstego lasu. Mężczyzna ma powierzchowne obrażenia typu zdarcie skóry ze skroni. Koń o imieniu Warka (ten sam, który pognał do lasu) zaczął nieco szaleć. Inny koń, który wraz z drugim koniem ciągnął wóz, stanął dęba i przewrócił się na grzbiet. Na malowniczej trasie czekały nas również dwa poczęstunki oraz postój przed Lubawą na „opatrywanie rannych”. Pod koniec podróży „ścigaliśmy się” z goniącą nas burzą. Na szczęście tylko lekko zahaczyła o tę miejscowość.
Na miejscu czekał przygotowany przez chłopaków obóz. Po przejściu burzy natychmiast rozstawiliśmy stanowisko do turnieju łuczniczego w ramach Grunwaldzkiej Akademii Miecza. Tuż obok na miecze potykali się rycerze.
Pod koniec dnia przyjechała do nas Magda, która z pewnych przyczyn nie mogła jechać z nami w piątek. Opuścił nas jednak Paweł Książek, który boryka się z kłopotami z kręgosłupem. Mimo pełnego wrażeń dnia czeka nas jeszcze śpiewanie przy ognisku przy gitarze — pisze Patrycja Dąbrowska.

Pochwal się tym, co robisz. Pochwal innych. Napisz, co Cię denerwuje. Po prostu stwórz swoją stronę na naszym serwisie. To bardzo proste. Swoją stronę założysz klikając na szczytno.wm.pl w ramkę " ZAŁÓŻ PROFIL ", która znajduje się w prawym, górnym rogu strony.Szczegółowe informacje o tym czym jest profil i jak go stworzyć: Podziel się informacją:

">kliknij tutaj

Problem z założeniem profilu? Potrzebujesz porady, jak napisać tekst? Napisz do mnie. Pomogę: Igor Hrywna

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5