PlusLiga zostanie zmniejszona
2023-11-30 13:00:00(ost. akt: 2023-11-30 10:14:43)
SIATKÓWKA\\\ W latach 2025-28 w PlusLidze będzie występować tylko 14 drużyn - zadecydowali uczestnicy Walnego Zgromadzenia Akcjonariuszy PLS. - Jest to decyzja dobra dla polskiej siatkówki - ocenia Tomasz Jankowski, prezes Indykpolu AZS.
Od sezonu 2018/19 PlusLiga została powiększona do 14 klubów, a po trzech latach do 16. A przecież wielu kibiców pamięta czasy, gdy w najwyższej klasie rozgrywkowej
było tylko 10 zespołów...
Od razu zwiększenie PlusLigi był jednak przez wielu fachowców krytykowane, bo oznaczało zbyt rozbudowane rozgrywki, a co za tym idzie zdecydowanie więcej meczów, co z kolei groziło przeciążeniowymi kontuzjami oraz tym, że po prostu kibice siatkówki w pewnym momencie najzwyczajniej w świecie poczują przesyt. Kiedyś mecze były świętem - tylko nieliczne można było obejrzeć w telewizji - natomiast teraz ligowy weekend zaczyna się w piątek, a kończy w poniedziałek. A pozostałe dni często zapełniają puchary oraz reprezentacja. I właśnie interesy kadry nijak się miały do 16-zespołowej PlusLigi, bo im większa liga, tym mniej czasu na reprezentację. Jednocześnie bez sukcesów międzynarodowych siła PlusLigi byłaby zdecydowanie mniejsza.
Dobrym przykładem jest ten rok, który był wyjątkowo wymagający dla reprezentantów Polski. Warto przypomnieć, że prosto z turnieju kwalifikacyjnego do igrzysk olimpijskich polscy siatkarze trafili na parkiety PlusLigi. Praktycznie bez chwili na niezbędną regenerację. A przecież ZAKSA i Jastrzębie walczyły jeszcze w Lidze Mistrzów, za co ci pierwsi płacą dzisiaj serią kontuzji.
było tylko 10 zespołów...
Od razu zwiększenie PlusLigi był jednak przez wielu fachowców krytykowane, bo oznaczało zbyt rozbudowane rozgrywki, a co za tym idzie zdecydowanie więcej meczów, co z kolei groziło przeciążeniowymi kontuzjami oraz tym, że po prostu kibice siatkówki w pewnym momencie najzwyczajniej w świecie poczują przesyt. Kiedyś mecze były świętem - tylko nieliczne można było obejrzeć w telewizji - natomiast teraz ligowy weekend zaczyna się w piątek, a kończy w poniedziałek. A pozostałe dni często zapełniają puchary oraz reprezentacja. I właśnie interesy kadry nijak się miały do 16-zespołowej PlusLigi, bo im większa liga, tym mniej czasu na reprezentację. Jednocześnie bez sukcesów międzynarodowych siła PlusLigi byłaby zdecydowanie mniejsza.
Dobrym przykładem jest ten rok, który był wyjątkowo wymagający dla reprezentantów Polski. Warto przypomnieć, że prosto z turnieju kwalifikacyjnego do igrzysk olimpijskich polscy siatkarze trafili na parkiety PlusLigi. Praktycznie bez chwili na niezbędną regenerację. A przecież ZAKSA i Jastrzębie walczyły jeszcze w Lidze Mistrzów, za co ci pierwsi płacą dzisiaj serią kontuzji.
Kolejnym argumentem za zmniejszeniem ligi była konieczność dopasowanie formatu rozgrywek do kalendarza FIVB na lata 2025-28. Według niego ligi krajowe muszą zmieścić w terminie od 15 października do 15 maja, a jest to niemożliwe przy 16-zespołowej PlusLidze.
Nic więc dziwnego, że co chwila wracał temat zmniejszenia liczby klubów w najwyższej klasie rozgrywkowej. Propozycja ta popierana była przez plusligową czołówkę, która ma na głowie dodatkowo występy w europejskich pucharach, ale słabeusze bronili się przed nią nogami i rękami, bo mogła oznaczać dla nich degradację do I ligi.
Zdecydowanym zwolennikiem reformy jest m.in. Piotr Maciąg, prezes Asseco Resovii: - Powinniśmy budować taki system rozgrywek, który maksymalnie ograniczy przypadkowość. Tymczasem teraz w najważniejszych momentach sezonu szczęście może odgrywać bardzo istotną rolę.
Ostatecznie 28 listopada akcjonariusze Polskiej Ligi Siatkówki podczas Walnego Zgromadzenia zdecydowali, że w PlusLidze od sezonu 2025/26 będzie tylko 14 drużyn. To oznacza, że w sezonie poolimpijskim (2024/25) do I ligi spadną aż trzy zespoły. W tej chwili szczegółowy system spadków jeszcze nie jest znany, ale albo trzy najsłabsze ekipy automatycznie zostaną zdegradowane, albo dojdzie do systemu play-out. Konkretna decyzja ma zapaść prawdopodobnie w styczniu na kolejnym spotkaniu władz ligi.
Zdecydowanym zwolennikiem reformy jest m.in. Piotr Maciąg, prezes Asseco Resovii: - Powinniśmy budować taki system rozgrywek, który maksymalnie ograniczy przypadkowość. Tymczasem teraz w najważniejszych momentach sezonu szczęście może odgrywać bardzo istotną rolę.
Ostatecznie 28 listopada akcjonariusze Polskiej Ligi Siatkówki podczas Walnego Zgromadzenia zdecydowali, że w PlusLidze od sezonu 2025/26 będzie tylko 14 drużyn. To oznacza, że w sezonie poolimpijskim (2024/25) do I ligi spadną aż trzy zespoły. W tej chwili szczegółowy system spadków jeszcze nie jest znany, ale albo trzy najsłabsze ekipy automatycznie zostaną zdegradowane, albo dojdzie do systemu play-out. Konkretna decyzja ma zapaść prawdopodobnie w styczniu na kolejnym spotkaniu władz ligi.
- Od początku byłem za zmniejszeniem ligi do 14 zespołów, tak też zagłosowałem - wyjaśnia Tomasz Jankowski, prezes olsztyńskich siatkarzy.
- Zdania były jednak podzielone, a obrady dość burzliwe. Ostatecznie reforma przeszła minimalną większością głosów. Uważam, że jest to dobra decyzja dla polskiej siatkówki, jest to też ukłon w stosunku do klubów rywalizujących w europejskich pucharach oraz do występujących w nich zawodników, którzy często mają też za sobą bardzo ciężki okres reprezentacyjny. Po reorganizacji PlusLigi będzie mniej meczów, poza tym w sezonie 2024/25 będzie tylko jedna ligowa środa, bo rozgrywki zaczną się już w połowie września, ale od następnego sezonu ten dzień wypadnie z plusligowego kalendarza - kończy prezes Jankowski.
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez