Concordia trafiła z nieba do piekła
2023-09-11 12:00:00(ost. akt: 2023-09-11 10:13:45)
PIŁKA NOŻNA\\\ Obaj nasi trzecioligowcy złapali zadyszkę. W trzech ostatnich kolejkach Concordia i Wikielec zgodnie przegrały wszystko, co było do przegrania, no i efekt jest taki, że beniaminek z Wikielca znalazł się w strefie spadkowej.
* Broń Radom - Concordia Elbląg 3:1 (0:0)
0:1 - Augusto (52), 1:1 - Buczek (69), 2:1 - Kobiera (83 karny), 3:1 - Kowalski (90+3)
CONCORDIA: Sasiak - Szpucha, Jakubowski (46 Rękawek), Mroczko, Bukacki, Danowski (81 Drewek), Jońca, Kopka, Szmydt, Augusto (89 Kottlenga), Sionkowski (81 Nowicki)
Elblążanie, po ostatnich dwóch porażkach (0:5 z Legią II i 1:2 z Pelikanem), w Radomiu chcieli przerwać złą passę, tym bardziej że do zespołu wrócił Łukasz Kopka, który pauzował za czerwoną kartkę, jaką ujrzał w pierwszej kolejce. Początkowe minuty meczu rozgrywanego przy sztucznym świetle miały wyrównany przebieg, ale w miarę upływu czasu zaczęła się rysowywać optyczna przewaga elblążan. W 16. min Concordia powinna „otworzyć” wynik - na strzał z dystansu zdecydował się Kacper Sionkowski, jednak bramkarz najpierw zdołał odbił piłkę, po czym poradził sobie jeszcze z dobitką Kopki. Poza tym strzelali także Joao Augusto i Radosław Bukacki, lecz gospodarze ostatecznie do przerwy zachowywali czyste konto. Radomianie mieli też swoją szansę, bo w 43. min Dorian Buczek obił elbląski słupek.
Drugą odsłonę meczu elblążanie rozpoczęli od ataków, no i w 52. min Augusto minął dwóch rywali i tak uderzył z 25 metrów, że bramkarz był bezradny. 1:0 dla Concordii!
Podopieczni trenera Łukasza Nadolnego poszli za ciosem, uzyskali przewagę, dużo strzelali, ale do szczęścia brakowało niewiele. Na dodatek w okresie ich przewagi gospodarze niespodziewanie doprowadzili do remisu, bowiem Buczek popisał się skutecznym uderzeniem z rzutu wolnego. Był to jednak dopiero początek kłopotów gości, ponieważ w 83. min piłka przypadkowo trafiła w rękę Mateusza Jońcę, więc - mimo protestów piłkarzy Concordii - arbiter wskazał na „wapno”. Pewnym egzekutorem jedenastki okazał się Sebastian Kobiera. Po stracie gola elblążanie ruszyli całym zespołem, by doprowadzić do remisu, jednak w doliczonym czasie to gospodarze wyprowadzili zabójczą kontrę...
- Z przebiegu gry nie zasłużyliśmy na porażkę. Cóż, niewykorzystane sytuacje się mszczą - nieco filozoficznie stwierdził trener Łukasz Nadolny. - Musimy się szybko przełamać, bo przewaga nad dolną strefą w tabeli stopniała.
* W sobotę Concordia zagra na wyjeździe z Lechią Tomaszów Maz.
0:1 - Augusto (52), 1:1 - Buczek (69), 2:1 - Kobiera (83 karny), 3:1 - Kowalski (90+3)
CONCORDIA: Sasiak - Szpucha, Jakubowski (46 Rękawek), Mroczko, Bukacki, Danowski (81 Drewek), Jońca, Kopka, Szmydt, Augusto (89 Kottlenga), Sionkowski (81 Nowicki)
Elblążanie, po ostatnich dwóch porażkach (0:5 z Legią II i 1:2 z Pelikanem), w Radomiu chcieli przerwać złą passę, tym bardziej że do zespołu wrócił Łukasz Kopka, który pauzował za czerwoną kartkę, jaką ujrzał w pierwszej kolejce. Początkowe minuty meczu rozgrywanego przy sztucznym świetle miały wyrównany przebieg, ale w miarę upływu czasu zaczęła się rysowywać optyczna przewaga elblążan. W 16. min Concordia powinna „otworzyć” wynik - na strzał z dystansu zdecydował się Kacper Sionkowski, jednak bramkarz najpierw zdołał odbił piłkę, po czym poradził sobie jeszcze z dobitką Kopki. Poza tym strzelali także Joao Augusto i Radosław Bukacki, lecz gospodarze ostatecznie do przerwy zachowywali czyste konto. Radomianie mieli też swoją szansę, bo w 43. min Dorian Buczek obił elbląski słupek.
Drugą odsłonę meczu elblążanie rozpoczęli od ataków, no i w 52. min Augusto minął dwóch rywali i tak uderzył z 25 metrów, że bramkarz był bezradny. 1:0 dla Concordii!
Podopieczni trenera Łukasza Nadolnego poszli za ciosem, uzyskali przewagę, dużo strzelali, ale do szczęścia brakowało niewiele. Na dodatek w okresie ich przewagi gospodarze niespodziewanie doprowadzili do remisu, bowiem Buczek popisał się skutecznym uderzeniem z rzutu wolnego. Był to jednak dopiero początek kłopotów gości, ponieważ w 83. min piłka przypadkowo trafiła w rękę Mateusza Jońcę, więc - mimo protestów piłkarzy Concordii - arbiter wskazał na „wapno”. Pewnym egzekutorem jedenastki okazał się Sebastian Kobiera. Po stracie gola elblążanie ruszyli całym zespołem, by doprowadzić do remisu, jednak w doliczonym czasie to gospodarze wyprowadzili zabójczą kontrę...
- Z przebiegu gry nie zasłużyliśmy na porażkę. Cóż, niewykorzystane sytuacje się mszczą - nieco filozoficznie stwierdził trener Łukasz Nadolny. - Musimy się szybko przełamać, bo przewaga nad dolną strefą w tabeli stopniała.
* W sobotę Concordia zagra na wyjeździe z Lechią Tomaszów Maz.
* GKS Wikielec - Victoria Sulejówek 0:2 (0:0)
0:1 - Dębski (47), Dźwigała (87)
GKS: Wąsowski - Filipczyk (46 Rosoliński), Jajkowski, Kacperek, Sagan (73 Krasouski), Jankowski, Szypulski (82 Nowicki), Jackowski, Kalisz (62 Wacławski), Kordykiewicz, Sobotka (46 Sobociński)
0:1 - Dębski (47), Dźwigała (87)
GKS: Wąsowski - Filipczyk (46 Rosoliński), Jajkowski, Kacperek, Sagan (73 Krasouski), Jankowski, Szypulski (82 Nowicki), Jackowski, Kalisz (62 Wacławski), Kordykiewicz, Sobotka (46 Sobociński)
W tym sezonie Wikielec wygrał tylko raz, gdy na inaugurację sezonu pokonał przed własną publicznością Mławiankę. W pięciu następnych kolejkach beniaminek zdobył tylko dwa punkty, więc kibice mieli nadzieję, że po meczu z Victorią wreszcie przeżyją radość z wiktorii. Nic z tego.
Po pierwszej połowie był bezbramkowy remis. Gospodarze mieli swoje sytuacje, ale razili nieskutecznością. Natomiast w drugiej połowie goście wykorzystali dwie sytuacje i zasłużenie wywieźli z Wikielca komplet punktów.
- Czujemy wielki niedosyt i smutek, bo po raz kolejny nie jesteśmy w stanie wygrać, a nawet zapunktować - powiedział po meczu Damian Jarzembowski, trener gospodarzy. - Stwarzamy dogodne sytuacje i organizujemy ciekawe akcje, jednak nie potrafimy oddać celnego strzału. Mam wrażenie, że wielu piłkarzy zagrało na 90 procent, na 90 procent chcieli strzelić gola, na 90 procent także spisali się w obronie. Tylko że jak się nie da 100 procent, to w tej lidze się nie wygra. Szczególnie z przeciwnikami, którzy mają styl, charakter i dobrą organizację. A tak w III lidze większość zespołów funkcjonuje. Trzeba się nastawić na ciężką harówkę, oddania siebie na boisku w stu procentach, na bycie konsekwentnym w działu. Na to zasługują kibice i tylko tak możemy zdobywać punkty i utrzymać się w lidze. Drużynę na to stać, musimy się tylko przełamać, a każdy zawodnik musi w to cholernie wierzyć.
* W sobotę GKS Wikielec zagra na wyjeździe z Wartą Sieradz.
* Inne wyniki 7. kolejki: Warta Sieradz - Lechia Tomaszów Maz. 3:1 (2:0), Legionovia Legionowo - ŁKS 1926 Łomża 3:0 (0:0), GKS Bełchatów - Unia Skierniewice 1:1 (1:1), Olimpia Zambrów - Pilica Białobrzegi 4:0 (2:0), Pelikan Łowicz - Mławianka Mława 6:0 (2:0), Legia II Warszawa - Świt Nowy Dwór Maz. (19 września), Jagiellonia II Białystok - Pogoń Grodzisk Maz. (20 września).
Po pierwszej połowie był bezbramkowy remis. Gospodarze mieli swoje sytuacje, ale razili nieskutecznością. Natomiast w drugiej połowie goście wykorzystali dwie sytuacje i zasłużenie wywieźli z Wikielca komplet punktów.
- Czujemy wielki niedosyt i smutek, bo po raz kolejny nie jesteśmy w stanie wygrać, a nawet zapunktować - powiedział po meczu Damian Jarzembowski, trener gospodarzy. - Stwarzamy dogodne sytuacje i organizujemy ciekawe akcje, jednak nie potrafimy oddać celnego strzału. Mam wrażenie, że wielu piłkarzy zagrało na 90 procent, na 90 procent chcieli strzelić gola, na 90 procent także spisali się w obronie. Tylko że jak się nie da 100 procent, to w tej lidze się nie wygra. Szczególnie z przeciwnikami, którzy mają styl, charakter i dobrą organizację. A tak w III lidze większość zespołów funkcjonuje. Trzeba się nastawić na ciężką harówkę, oddania siebie na boisku w stu procentach, na bycie konsekwentnym w działu. Na to zasługują kibice i tylko tak możemy zdobywać punkty i utrzymać się w lidze. Drużynę na to stać, musimy się tylko przełamać, a każdy zawodnik musi w to cholernie wierzyć.
* W sobotę GKS Wikielec zagra na wyjeździe z Wartą Sieradz.
* Inne wyniki 7. kolejki: Warta Sieradz - Lechia Tomaszów Maz. 3:1 (2:0), Legionovia Legionowo - ŁKS 1926 Łomża 3:0 (0:0), GKS Bełchatów - Unia Skierniewice 1:1 (1:1), Olimpia Zambrów - Pilica Białobrzegi 4:0 (2:0), Pelikan Łowicz - Mławianka Mława 6:0 (2:0), Legia II Warszawa - Świt Nowy Dwór Maz. (19 września), Jagiellonia II Białystok - Pogoń Grodzisk Maz. (20 września).
PO 7 KOLEJKACH
1. Lechia 18 16:8
---------------------------------
2. Bełchatów 17 15:7
3. Pogoń* 13 14:4
4. Victoria 13 11:6
5. Świt* 12 12:6
6. Legia II* 11 15:7
7. Unia 11 14:12
8. Pelikan 10 11:6
9. Broń 9 8:10
10. Warta 8 9:14
11. Łomża 7 10:13
12. Concordia 7 7:12
13. Jagiellonia II* 6 11:10
14. Legionovia 6 8:18
15. Olimpia 5 9:12
---------------------------------
16. Wikielec 5 8:12
17. Mławianka 5 8:18
18. Pilica 5 7:18
1. Lechia 18 16:8
---------------------------------
2. Bełchatów 17 15:7
3. Pogoń* 13 14:4
4. Victoria 13 11:6
5. Świt* 12 12:6
6. Legia II* 11 15:7
7. Unia 11 14:12
8. Pelikan 10 11:6
9. Broń 9 8:10
10. Warta 8 9:14
11. Łomża 7 10:13
12. Concordia 7 7:12
13. Jagiellonia II* 6 11:10
14. Legionovia 6 8:18
15. Olimpia 5 9:12
---------------------------------
16. Wikielec 5 8:12
17. Mławianka 5 8:18
18. Pilica 5 7:18
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez