Frekwencja mniejsza, ale poziom znacznie wyższy
2023-08-18 12:00:00(ost. akt: 2023-08-17 22:55:41)
TENIS\\\ W Nowym Gizewie koło Szczytna rozegrano drugą edycję turnieju Mazury Kids Cup, w którym rywalizowali młodzi tenisiści w wieku od 13 do 15 lat.
W Nowym Gizewie pojawili się zawodnicy m.in. z Warszawy, Cieszyna, Pułtuska, Poznania, Pisza i Radomia, natomiast honoru gospodarzy bronili Amelia Daszewska z Rudki i Kacper Gierach z Pasymia. Organizatorzy byli przygotowani na przyjęcie 12 zawodników i 12 zawodniczek, jednak z różnych powodów (kontuzje, wakacje, inne imprezy) ostatecznie zagrało ośmiu chłopców i siedem dziewczyn. - Obsada była mniej liczna, ale za to poziom znacznie wyższy - ocenia Mariusz Radziszewski, dyrektor turnieju. - Zagrali zawodnicy z krajowej czołówki w tej kategorii wiekowej. Bardzo często walka była wyrównana, w efekcie mecze się przedłużały, a że dni mamy już coraz krótsze, więc część pojedynków trzeba było przełożyć na następny dzień.
Tenisiści najpierw rywalizowali w grupach, a następnego dnia obowiązywał już system pucharowy, czyli przegrywający odpadał.
W rywalizacji dziewcząt główne role odegrały ubiegłoroczne finalistki - ponownie wygrała Iga Piotrowska z Pułtuska, która w decydującym meczu pokonała 6:1, 6:0 Maję Grosicką ze Koniemłotów (podkielecka wieś), natomiast trzecie miejsca zajęły Aleksandra Matysiak z Cieszyna (ubiegłoroczna finalistka) oraz Inez Rzeźnik ze Zwolenia.
Z kolei wśród chłopców w finale spotkali się dwaj warszawianie - ostatecznie po zaciętym meczu, który zakończył się po zachodzie słońca, Maksymilian Puchalski pokonał 7:5, 7:5 Krzysztofa Matusiaka. Trzecie miejsca zajęli Ignacy Rzewuski (kolejny tenisista ze stolicy) oraz Kacper Gierach z Pasymia. - Zależało mi, żeby zagrali tenisiści, którzy przed rokiem nasz turniej wygrali - wyjaśnia Mariusz Radziszewski, wiceprezes Stowarzyszenia Mazurski Klub Tenisowy. - Wśród dziewcząt się to udało, natomiast wśród chłopców ubiegłorocznego zwycięzcę wyeliminował kontuzja. Cieszy postawa Kacpra, który przed turniejem podobno mało trenował, a mimo to wykorzystał szansę i doszedł aż do półfinału, a przy odrobinie szczęścia mógł nawet awansować do finału - kończy Mariusz Radziszewski. Wyjaśnijmy, że w półfinale Gierach przegrał 4:6, 6:4, 5-10.
* Organizatorzy turnieju: Stowarzyszenie Mazurski Klub Tenisowy i Gmina Szczytno.
Artur Dryhynycz
Tenisiści najpierw rywalizowali w grupach, a następnego dnia obowiązywał już system pucharowy, czyli przegrywający odpadał.
W rywalizacji dziewcząt główne role odegrały ubiegłoroczne finalistki - ponownie wygrała Iga Piotrowska z Pułtuska, która w decydującym meczu pokonała 6:1, 6:0 Maję Grosicką ze Koniemłotów (podkielecka wieś), natomiast trzecie miejsca zajęły Aleksandra Matysiak z Cieszyna (ubiegłoroczna finalistka) oraz Inez Rzeźnik ze Zwolenia.
Z kolei wśród chłopców w finale spotkali się dwaj warszawianie - ostatecznie po zaciętym meczu, który zakończył się po zachodzie słońca, Maksymilian Puchalski pokonał 7:5, 7:5 Krzysztofa Matusiaka. Trzecie miejsca zajęli Ignacy Rzewuski (kolejny tenisista ze stolicy) oraz Kacper Gierach z Pasymia. - Zależało mi, żeby zagrali tenisiści, którzy przed rokiem nasz turniej wygrali - wyjaśnia Mariusz Radziszewski, wiceprezes Stowarzyszenia Mazurski Klub Tenisowy. - Wśród dziewcząt się to udało, natomiast wśród chłopców ubiegłorocznego zwycięzcę wyeliminował kontuzja. Cieszy postawa Kacpra, który przed turniejem podobno mało trenował, a mimo to wykorzystał szansę i doszedł aż do półfinału, a przy odrobinie szczęścia mógł nawet awansować do finału - kończy Mariusz Radziszewski. Wyjaśnijmy, że w półfinale Gierach przegrał 4:6, 6:4, 5-10.
* Organizatorzy turnieju: Stowarzyszenie Mazurski Klub Tenisowy i Gmina Szczytno.
Artur Dryhynycz
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez