Wyjazdowy remis wicemistrzów Polski

2023-07-27 21:06:09(ost. akt: 2023-07-27 21:08:46)
Trener Legii Kosta Runjaic podczas treningu na płycie stadionu PGE Narodowy w Warszawie

Trener Legii Kosta Runjaic podczas treningu na płycie stadionu PGE Narodowy w Warszawie

Autor zdjęcia: PAP/Leszek Szymański

Piłkarze Legii Warszawa zremisowali na wyjeździe z kazachskim zespołem Ordabasy Szymkent 2:2 (0:1) w pierwszym meczu 2. rundy eliminacji Ligi Konferencji. Rewanż w stolicy Polski zostanie rozegrany 3 sierpnia.
* Ordabasy Szymkent - Legia Warszawa 2:2 (1:0).

Bramki: dla Ordabasów - Usiewaład Sadowski (13), Mamadou Mbodj (48); dla Legii - Tomas Pekhart (63), Blaz Kramer (86).

Żółta kartka: Ordabasy - Mamadou Mbodj, Temirłan Jerłanow, Duman Narziłdajew, Aschat Tagybergen; Legia - Radovan Pankov, Artur Jędrzejczyk.

Sędzia: Helgi Mikael Jonasson (Islandia).

Ordabasy: Bekchan Szajzada - Mamadou Mbodj (75. Bernardo Matic), Siergiej Mały, Temirłan Jerłanow - Auro, Aschat Tagybergen, Jewhen Makarenko, Gafurżan Sujumbajew (86. Sułtanbek Astanow) - Baujrżan Isłamchan (72. Duman Narziłdajew), Usiewaład Sadowski (46. Jerkebułan Tunggyszbajew), Szochboz Umarow (72. Bobur Abdicholikow).

Legia: Kacper Tobiasz - Radovan Pankov, Rafał Augustyniak, Artur Jędrzejczyk - Paweł Wszołek, Bartosz Slisz, Jurgen Celhaka (62. Juergen Elitim), Patryk Kun (62. Makana Baku) - Josue (82. Maciej Rosołek), Tomas Pekhart (82. Blaz Kramer), Marc Gual (73. Ernest Muci).

Mecz od początku nie układał się zdobywcom Pucharu Polski, którzy stracili gole w pierwszym kwadransie obu części spotkania. W 13. minucie obrońcy za mało zdecydowanie zaatakowali białoruskiego napastnika Usiewałada Sadowskiego, który wykorzystał okazję i przelobował Kacpra Tobiasza. Z kolei w 48. po dośrodkowaniu z rzutu rożnego piłkę do siatki posłał głową Senegalczyk Mamadou Mbodj.

W 62. minucie trener wicemistrzów Polski Kosta Runjaic zdecydował się na podwójną zmianę, wprowadzając na boisko Kolumbijczyka Juergena Elitima oraz pochodzącego z Konga Niemca Makanę Baku. Chwilę później ten drugi napędził akcję Legii od środka boiska, posyłając prostopadłe podanie do Marca Guala. Hiszpan odegrał z kolei do Tomasa Pekharta, a Czech wykończył akcję, zdobywając już czwartą w tym sezonie bramkę - po hat-tricku z ŁKS Łódź w 1. kolejce ekstraklasy.

Niespełna 20 minut później niemiecki szkoleniowiec zdecydował się na kolejną podwójną zmianę, która znów przyniosła efekt - po dobrym podaniu Rafała Augustyniaka i dośrodkowaniu Pawła Wszołka do wyrównania doprowadził Słoweniec Blaz Kramer, który kilka chwil wcześniej zastąpił Pekharta.

Więcej goli już nie padło, ale to gospodarze mogą czuć się nieco skrzywdzeni. Wydawało się, że jedną z bramek legioniści zdobyli z pozycji spalonej, a w końcówce drużynie z Szymkentu należał się rzut karny, jednak sędziowie w obu sytuacjach nie zareagowali. W Kazachstanie nie było do dyspozycji systemu VAR.
Zwycięzcy tego dwumeczu w 3. rundzie zmierzą się albo z Austrią Wiedeń, albo z FK Borac Banja Luka.

Po meczu trener Legii Kosta Runjaic powiedział: - To był bardzo trudny mecz, taki, jakiego się spodziewaliśmy. Mierzyliśmy się z liderem ligi, który jest w środku sezonu. Pogoda i atmosfera były tu gorące. Straciliśmy przypadkową bramkę w pierwszej połowie. Nie zdołaliśmy się też obronić przed stałym fragmentem gry, choć wiedzieliśmy, że rywale są w tym aspekcie groźni.

- Bardzo doceniam sposób, w jaki wróciliśmy do meczu. Walczyliśmy do końca, brakowało nam skuteczności, bo okazji było wiele. Koniec końców, szkoda zmarnowanych okazji, ale ten wynik niczego nie przekreśla. Za tydzień czeka nas kolejne trudne spotkanie. Zagramy przed własną publicznością i nie mogę się tego doczekać. Jestem też zadowolony, że nikt nie odniósł kontuzji. Dziękuję kibicom, że są tak zwariowani i odbyli z nami taką podróż. Ale to jest Legia. Życzę im wszystkim bezpiecznego powrotu do domu i widzimy się przy Łazienkowskiej.

- Uważam, że obie drużyny grały fair. Każda chciała wygrać, była gorąca atmosfera i wiele starć, ale tak wyglądają mecze międzynarodowe. Podobała mi się atmosfera na trybunach. Na wielu filmach, które mieliśmy do analizy, boisko nie wyglądało zbyt dobrze, ale dziś było w lepszym stanie. Musimy się mierzyć z takimi sytuacjami".(PAP)