Nowy Jork to przecież tylko kolejne miasto
2023-07-29 12:00:00(ost. akt: 2023-07-28 18:17:47)
PIŁKA NOŻNA\\\ Sezon w Polsce powoli się rozkręca, ale z każdym tygodniem stawka będzie rosła. O tym, jak ważna jest strefa mentalna rozmawiamy z Mateuszem Brelą, psychologiem sportu współpracującym m.in. z fundacją Polish Soccer Skills.
- Niedawno ruszył piłkarski sezon w Polsce. Przed pierwszym meczem dużo mówi się o przygotowaniu fizycznym, zapominając trochę o tym mentalnym, które też ma chyba spore znaczenie?
- Oczywiście, że tak. Bez odpowiedniego nastawienia trudno jest wygrać.
- Pokazali to ostatnio kadrowicze. Do przerwy 2:0 z Mołdawią, pewne prowadzenie, rywal na deskach i…
- …klapa. Chociaż patrząc na umiejętności czysto piłkarskie, nie miało się to prawa wydarzyć.
- Zawiodła głowa? Co się stało w trakcie przerwy, że w drugiej połowie Polacy dali sobie wbić trzy gole Mołdawii?
- W takich momentach łatwo się rozluźnić, stracić czujność.
- I tyle?
- Nie, bo to bardzo złożony proces. Poprzedni selekcjoner Czesław Michniewicz powiedział, że 2:0 to niebezpieczny wynik, wiele osób wtedy z tego się śmiało, ale coś w tym jest. Często jest tak, szczególnie w meczach ze słabszymi rywalami, że przy korzystnym wyniku ucieka koncentracja i... nieszczęście gotowe. To dobrze też widać na przykładzie siatkówki. Ostatnio w mistrzostwach świata U-21 Iran wygrał seta do 5, co jest totalną dominacją, by kolejną partię przegrać. Nie da się tego wytłumaczyć inaczej niż rozprężeniem.
- No dobrze, ale w takim razie pojawia się pytanie – czy nie da się tego jakoś odkręcić? Różnica umiejętności między polskimi i mołdawskimi piłkarzami była przecież ogromna.
- To nie takie proste, bo kiedy rywal jest nakręcony i znajduje w sobie pokłady energii, by odmienić losy spotkania, wtedy czasem trudno jest się odkręcić. Ale tym różni się właśnie sport seniorski, profesjonalny od juniorskiego. Od starszych zawodników możemy wymagać więcej.
- Da się tego w jakikolwiek sposób nauczyć?
- Tak. Nad strefą mentalną trzeba pracować od samego początku. W sporcie element rywalizacji i skupienia jest niezwykle istotny. Dlatego nawet jeśli wiemy, że za chwilę czeka nas mecz o mniejszą stawkę, musimy umiejętnie podejść do tematu utrzymania koncentracji. Dlatego też w trakcie obozów Polish Soccer Skills staramy się poruszać z młodymi piłkarzami też ten aspekt. Utrzymanie odpowiedniej koncentracji przez cały sezon jest bardzo trudne, ale naprawdę uważam, że da się tego nauczyć.
- Jak?
- Na przykład tak zaplanować jednostki treningowe, żeby cały czas utrzymywać element rywalizacji, która jest potrzebna w meczach teoretycznie łatwiejszych. Zawodnicy powinni cały czas czuć, że muszą być skupieni. Taki efekt można osiągnąć na przykład dzięki rozegraniu kilku gierek wewnętrznych lub organizacji konkursów. Metod jest wiele. Ważne, by u zawodników wypracować nawyk, który będzie, nawet podświadomie, sprawiał, że będą chcieli rywalizować, wygrywać.
- No dobrze, ale jak to pogodzić, szczególnie u młodszych, z elementem zabawy? Bo sport ma dzieciom przede wszystkim sprawiać przyjemność.
- Oczywiście. Ale jedno drugiego nie wyklucza. Sport to rywalizacja, chęć wygrywania, lecz jeśli chcemy to robić na wysokim poziomie, wtedy trzeba podejmować ryzyko. Dlatego podczas pracy z najmłodszymi ogromnie ważna jest rola trenerów, bo to oni powinni napędzać swoich podopiecznych, by nie bali się podejmować ryzyka. Podobną rolę muszą odegrać rodzice. Ale ma pan rację - nie można narzucać też nadmiernej presji, ponieważ musimy pamiętać, że porażka jest elementem rywalizacji. O niej też rozmawiamy w trakcie obozów PSS. Chcemy przygotować młodzież kompleksowo, stąd na zajęciach przewijają się różne tematy.
- Jak wygląda trening mentalny w trakcie takiego obozu?
- To jeden ze stałych elementów codziennej rutyny. Psychologowie i psycholożki zrekrutowani i wyszkoleni przeze mnie realizują konspekt oparty o najważniejsze kompetencje psychologiczne w sporcie i codziennie spotykają się z uczestnikami obozów. Każdy ze specjalistów daje również możliwość spotkań indywidualnych, podczas których sportowcy mogą pracować nad swoimi obecnymi wyzwaniami. Należą do nich: pewność siebie, umiejętność regulowania emocji, budowanie koncentracji, oswajanie stresu czy budowanie nawyków. Wszystkie wyżej wspomniane umiejętności pomagają zawodnikom i zawodniczkom stawać się mistrzami w sporcie i w życiu.
- Myśli pan, że polscy zawodnicy mają sporą pracę do wykonania właśnie pod względem mentalnym?
- Mówimy o tych młodszych, czy seniorach?
- O młodszych. U starszych pewnie trudniej coś będzie zmienić.
- U każdego można coś poprawić, ale skupiając się na młodszych – mam wrażenie, że pokolenie Z, czyli osoby urodzone od 1996 roku, zupełnie inaczej podchodzą do wielu spraw. Nie widać u nich kompleksów. Dla nich Nowy Jork to kolejne wielkie miasto, a Paryż jest tylko dwie godziny lotu z Warszawy.
Podobnie jest z rywalizacją, młodzi podchodzą do niej inaczej. Patrzą raczej na to, że w siatkówce jesteśmy potęgą od lat, mamy najlepszą tenisistkę świata, jednego z najlepszych piłkarzy, a i w kilku innych dyscyplinach, jako kraj, rośniemy i to nas powinni się bać, a nie my mamy podchodzić do przeciwnika z podkulonym ogonem.
- Czyli wypowiedzi o tym, że gra z kontry jest w naszym DNA, traktują raczej jako dziwne opowiadania starszych kolegów?
- Pewnie tak. Ale w ogóle takie podejście jest mocno zakorzenione w naszej historii. Ponad sto lat zaborów, potem II wojna światowa, uzależnienie od ZSRR, my się cały czas musieliśmy przed czymś bronić. I teraz do gry wchodzi pokolenie, które już nie ma tego ciężaru. Fajnie powiedział Krzysztof Ignaczak do naszych młodych siatkarzy przed wyjazdem na mistrzostwa świata. „Panowie, wy nie jedziecie bronić tytułu, wy jedziecie go zdobywać”. Brzmi lepiej prawda?
- Zdecydowanie.
- I o taką mentalność nam chodzi. O wypracowanie już na początku sportowej drogi przeświadczenia o tym, że warto grać po swojemu, warto zawsze podchodzić do meczu na serio, bo rywalizacja to nieodłączny element tej zabawy. Tak też staramy się pracować z naszymi zawodnikami w trakcie obozów Polish Soccer Skills. Tam podkreślamy jak ważnym elementem jest strefa mentalna, ale też jak ważne jest to, by uprawianie sportu sprawiało nam radość. Oczywiście trzeba umiejętnie sterować emocjami, dlatego dobrzy psychologowie patrzą na człowieka jako na całość. Jeśli pomożemy kierować emocjami, będzie lepszym dzieckiem w domu, lepszym partnerem i lepszym człowiekiem. Będzie potrafił umiejętnie zarządzać emocjami. Będzie wiedział, kiedy nieco je zwiększyć, a kiedy wyciszyć.
- Brzmi jak przygotowanie do życia.
- Ale tym też jest sport i praca nad mentalnością. Życie naprawdę nie jest łatwe i lepiej mieć odpowiednie narzędzia, żeby sobie w nim radzić. Także w tych stresujących sytuacjach.
- Niezbyt optymistyczna pointa.
- Ale prawdziwa. Niech pointą będzie to, że jeśli nauczymy się odpowiednio kierować emocjami i akceptować nieuchronne w życiu, bawić się sportem i pamiętać, że sportowcem się bywa, a człowiekiem się jest przez całe życie, wtedy w tym życiu będzie nam łatwiej.
* Fundacja Polish Soccer Skills organizuje obozy dla piłkarzy w wieku od 7 do 19 lat.
ŁG
- Oczywiście, że tak. Bez odpowiedniego nastawienia trudno jest wygrać.
- Pokazali to ostatnio kadrowicze. Do przerwy 2:0 z Mołdawią, pewne prowadzenie, rywal na deskach i…
- …klapa. Chociaż patrząc na umiejętności czysto piłkarskie, nie miało się to prawa wydarzyć.
- Zawiodła głowa? Co się stało w trakcie przerwy, że w drugiej połowie Polacy dali sobie wbić trzy gole Mołdawii?
- W takich momentach łatwo się rozluźnić, stracić czujność.
- I tyle?
- Nie, bo to bardzo złożony proces. Poprzedni selekcjoner Czesław Michniewicz powiedział, że 2:0 to niebezpieczny wynik, wiele osób wtedy z tego się śmiało, ale coś w tym jest. Często jest tak, szczególnie w meczach ze słabszymi rywalami, że przy korzystnym wyniku ucieka koncentracja i... nieszczęście gotowe. To dobrze też widać na przykładzie siatkówki. Ostatnio w mistrzostwach świata U-21 Iran wygrał seta do 5, co jest totalną dominacją, by kolejną partię przegrać. Nie da się tego wytłumaczyć inaczej niż rozprężeniem.
- No dobrze, ale w takim razie pojawia się pytanie – czy nie da się tego jakoś odkręcić? Różnica umiejętności między polskimi i mołdawskimi piłkarzami była przecież ogromna.
- To nie takie proste, bo kiedy rywal jest nakręcony i znajduje w sobie pokłady energii, by odmienić losy spotkania, wtedy czasem trudno jest się odkręcić. Ale tym różni się właśnie sport seniorski, profesjonalny od juniorskiego. Od starszych zawodników możemy wymagać więcej.
- Da się tego w jakikolwiek sposób nauczyć?
- Tak. Nad strefą mentalną trzeba pracować od samego początku. W sporcie element rywalizacji i skupienia jest niezwykle istotny. Dlatego nawet jeśli wiemy, że za chwilę czeka nas mecz o mniejszą stawkę, musimy umiejętnie podejść do tematu utrzymania koncentracji. Dlatego też w trakcie obozów Polish Soccer Skills staramy się poruszać z młodymi piłkarzami też ten aspekt. Utrzymanie odpowiedniej koncentracji przez cały sezon jest bardzo trudne, ale naprawdę uważam, że da się tego nauczyć.
- Jak?
- Na przykład tak zaplanować jednostki treningowe, żeby cały czas utrzymywać element rywalizacji, która jest potrzebna w meczach teoretycznie łatwiejszych. Zawodnicy powinni cały czas czuć, że muszą być skupieni. Taki efekt można osiągnąć na przykład dzięki rozegraniu kilku gierek wewnętrznych lub organizacji konkursów. Metod jest wiele. Ważne, by u zawodników wypracować nawyk, który będzie, nawet podświadomie, sprawiał, że będą chcieli rywalizować, wygrywać.
- No dobrze, ale jak to pogodzić, szczególnie u młodszych, z elementem zabawy? Bo sport ma dzieciom przede wszystkim sprawiać przyjemność.
- Oczywiście. Ale jedno drugiego nie wyklucza. Sport to rywalizacja, chęć wygrywania, lecz jeśli chcemy to robić na wysokim poziomie, wtedy trzeba podejmować ryzyko. Dlatego podczas pracy z najmłodszymi ogromnie ważna jest rola trenerów, bo to oni powinni napędzać swoich podopiecznych, by nie bali się podejmować ryzyka. Podobną rolę muszą odegrać rodzice. Ale ma pan rację - nie można narzucać też nadmiernej presji, ponieważ musimy pamiętać, że porażka jest elementem rywalizacji. O niej też rozmawiamy w trakcie obozów PSS. Chcemy przygotować młodzież kompleksowo, stąd na zajęciach przewijają się różne tematy.
- Jak wygląda trening mentalny w trakcie takiego obozu?
- To jeden ze stałych elementów codziennej rutyny. Psychologowie i psycholożki zrekrutowani i wyszkoleni przeze mnie realizują konspekt oparty o najważniejsze kompetencje psychologiczne w sporcie i codziennie spotykają się z uczestnikami obozów. Każdy ze specjalistów daje również możliwość spotkań indywidualnych, podczas których sportowcy mogą pracować nad swoimi obecnymi wyzwaniami. Należą do nich: pewność siebie, umiejętność regulowania emocji, budowanie koncentracji, oswajanie stresu czy budowanie nawyków. Wszystkie wyżej wspomniane umiejętności pomagają zawodnikom i zawodniczkom stawać się mistrzami w sporcie i w życiu.
- Myśli pan, że polscy zawodnicy mają sporą pracę do wykonania właśnie pod względem mentalnym?
- Mówimy o tych młodszych, czy seniorach?
- O młodszych. U starszych pewnie trudniej coś będzie zmienić.
- U każdego można coś poprawić, ale skupiając się na młodszych – mam wrażenie, że pokolenie Z, czyli osoby urodzone od 1996 roku, zupełnie inaczej podchodzą do wielu spraw. Nie widać u nich kompleksów. Dla nich Nowy Jork to kolejne wielkie miasto, a Paryż jest tylko dwie godziny lotu z Warszawy.
Podobnie jest z rywalizacją, młodzi podchodzą do niej inaczej. Patrzą raczej na to, że w siatkówce jesteśmy potęgą od lat, mamy najlepszą tenisistkę świata, jednego z najlepszych piłkarzy, a i w kilku innych dyscyplinach, jako kraj, rośniemy i to nas powinni się bać, a nie my mamy podchodzić do przeciwnika z podkulonym ogonem.
- Czyli wypowiedzi o tym, że gra z kontry jest w naszym DNA, traktują raczej jako dziwne opowiadania starszych kolegów?
- Pewnie tak. Ale w ogóle takie podejście jest mocno zakorzenione w naszej historii. Ponad sto lat zaborów, potem II wojna światowa, uzależnienie od ZSRR, my się cały czas musieliśmy przed czymś bronić. I teraz do gry wchodzi pokolenie, które już nie ma tego ciężaru. Fajnie powiedział Krzysztof Ignaczak do naszych młodych siatkarzy przed wyjazdem na mistrzostwa świata. „Panowie, wy nie jedziecie bronić tytułu, wy jedziecie go zdobywać”. Brzmi lepiej prawda?
- Zdecydowanie.
- I o taką mentalność nam chodzi. O wypracowanie już na początku sportowej drogi przeświadczenia o tym, że warto grać po swojemu, warto zawsze podchodzić do meczu na serio, bo rywalizacja to nieodłączny element tej zabawy. Tak też staramy się pracować z naszymi zawodnikami w trakcie obozów Polish Soccer Skills. Tam podkreślamy jak ważnym elementem jest strefa mentalna, ale też jak ważne jest to, by uprawianie sportu sprawiało nam radość. Oczywiście trzeba umiejętnie sterować emocjami, dlatego dobrzy psychologowie patrzą na człowieka jako na całość. Jeśli pomożemy kierować emocjami, będzie lepszym dzieckiem w domu, lepszym partnerem i lepszym człowiekiem. Będzie potrafił umiejętnie zarządzać emocjami. Będzie wiedział, kiedy nieco je zwiększyć, a kiedy wyciszyć.
- Brzmi jak przygotowanie do życia.
- Ale tym też jest sport i praca nad mentalnością. Życie naprawdę nie jest łatwe i lepiej mieć odpowiednie narzędzia, żeby sobie w nim radzić. Także w tych stresujących sytuacjach.
- Niezbyt optymistyczna pointa.
- Ale prawdziwa. Niech pointą będzie to, że jeśli nauczymy się odpowiednio kierować emocjami i akceptować nieuchronne w życiu, bawić się sportem i pamiętać, że sportowcem się bywa, a człowiekiem się jest przez całe życie, wtedy w tym życiu będzie nam łatwiej.
* Fundacja Polish Soccer Skills organizuje obozy dla piłkarzy w wieku od 7 do 19 lat.
ŁG
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez