Liga Narodów jest biało-czerwona! [ZDJĘCIA]
2023-07-23 22:34:30(ost. akt: 2023-07-23 23:02:13)
SIATKÓWKA\\\ W niedzielnym finale Ligi Narodów Polacy w czterech setach ograli Amerykanów, tym samym po raz drugi triumfowali w tych rozgrywkach.
* Polska – USA 3:1 (25:23, 24:26, 25:18, 25:18)
POLSKA: Janusz (1), Kaczmarek (25), Leon (7), Śliwka (14), Kochanowski (8), Bieniek (5), Zatorski (libero) oraz Semeniuk, Fornal (8), Huber (7)
USA: Christenson, Anderson (10), DeFalco (14), Holt (7), Jaeschke (9), Smith (6), Shoji (libero) oraz Russell (11), Hanes (1), Ma’a (1), Muagututia (1), Averill (2)
POLSKA: Janusz (1), Kaczmarek (25), Leon (7), Śliwka (14), Kochanowski (8), Bieniek (5), Zatorski (libero) oraz Semeniuk, Fornal (8), Huber (7)
USA: Christenson, Anderson (10), DeFalco (14), Holt (7), Jaeschke (9), Smith (6), Shoji (libero) oraz Russell (11), Hanes (1), Ma’a (1), Muagututia (1), Averill (2)
Podopieczni trenera Nikoli Grbica byli lepsi w każdym elemencie, a na szczególne słowa uznania zasłużył Łukasz Kaczmarek, który momentami był nie do zatrzymania - ostatecznie zdobył aż 25 punktów.
Polacy wygrali, chociaż znowu musieli sobie radzić bez kontuzjowanego Bartosza Kurka. W pierwszym secie szybo objęli prowadzenie 6:3, ale rywale równie szybko odrobili straty (6:6). Po dwóch potężnych serwisach Wilfredo Leona biało-czerwoni znowu odskoczyli na trzy punkty (15:12), jednak Amerykanie tanio skóry nie sprzedali, bo ostatecznie przegrali do 23.
Polacy wygrali, chociaż znowu musieli sobie radzić bez kontuzjowanego Bartosza Kurka. W pierwszym secie szybo objęli prowadzenie 6:3, ale rywale równie szybko odrobili straty (6:6). Po dwóch potężnych serwisach Wilfredo Leona biało-czerwoni znowu odskoczyli na trzy punkty (15:12), jednak Amerykanie tanio skóry nie sprzedali, bo ostatecznie przegrali do 23.
Druga partia znowu rozpoczęła się po myśli ekipy Nikoli Grbicia (3:1, 8:5, 16:11),
ale doszło do dwóch zdarzeń, które zmieniły obraz meczu. Po pierwsze kontuzji doznał Mateusz Bieniek, w ataku posypała się gra Wilfredo Leona, natomiast po drugiej stronie siatki pojawił się Aaron Russell, który natychmiast popisał się skutecznym blokiem, po czym zdobył jeszcze trzy kolejne punkty dla swojego zespołu, w efekcie na tablicy wyników pojawił się remis 18:18. Na tym dobra gra ekipy USA się nie zakończyła, bo po chwili wygrała drugiego seta na przewagi.
ale doszło do dwóch zdarzeń, które zmieniły obraz meczu. Po pierwsze kontuzji doznał Mateusz Bieniek, w ataku posypała się gra Wilfredo Leona, natomiast po drugiej stronie siatki pojawił się Aaron Russell, który natychmiast popisał się skutecznym blokiem, po czym zdobył jeszcze trzy kolejne punkty dla swojego zespołu, w efekcie na tablicy wyników pojawił się remis 18:18. Na tym dobra gra ekipy USA się nie zakończyła, bo po chwili wygrała drugiego seta na przewagi.
Trzeci set to był polski koncert - gospodarze turnieju objęli prowadzenie 10:6, a potem spokojnie powiększali przewagę (21:13). W tej sytuacji trener Amerykanów dał odpocząć swoim podstawowym zawodnikom, wpuszczając rezerwowych. Ci jednak w konfrontacji z Kaczmarkiem i Śliwka niewiele mieli do powiedzenia.
Czwarty set okazał się ostatnim. Polacy zaczęli od 5:1, a po kilku minutach było 13:5. W tym momencie stało się jasne, że Ligę Narodów wygra biało-czerwona reprezentacja.
* Mecz o 3. miejsce: Japonia - Włochy 3:2 (25:18, 25:23, 17:25, 17:25, 15:9)
* Mecz o 3. miejsce: Japonia - Włochy 3:2 (25:18, 25:23, 17:25, 17:25, 15:9)
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez