O piłce
2023-07-20 11:00:00(ost. akt: 2023-07-20 10:07:23)
* Dzisiaj o godzinie 9 czasu polskiego w Auckland rozpoczął się mecz otwarcia mistrzostw świata kobiet w Australii i Nowej Zelandii. Zmagania potrwają do 20 sierpnia. Tytułu po raz drugi z rzędu bronić będzie reprezentacja USA.
Amerykanki triumfowały nie tylko w dwóch poprzednich edycjach (2015 i 2019), ale też w pierwszej (1991) i trzeciej (1999). Są pod tym względem rekordzistkami, bo żadna inna reprezentacja nie ma więcej niż dwóch trofeów. W rozpoczynającym się dzisiaj Mundialu obrończynie tytułu zagrają w grupie E z Wietnamem, Holandią i Portugalią.
W meczu otwarcia Nowa Zelandia zmierzy się z Norwegią. W grupie A są także Filipiny i Szwajcaria. Gospodarze liczą, że turniej pozwoli wypromować piłkę nożną w kraju, w którym popularnością cieszy się przede wszystkim rugby. Na stadionie w Auckland ma się pojawić ponad 40 tysięcy widzów, co byłoby rekordem kraju, jeśli chodzi o mecz piłki nożnej kobiet lub mężczyzn.
W Mundialu uczestniczą 32 zespoły podzielone na osiem grup. Format będzie zatem taki sam jak na ubiegłorocznych MŚ mężczyzn w Katarze: po dwie reprezentacje z każdej z grup awansują do fazy pucharowej. Potem rozegrane zostaną kolejne rundy: 1/8 finału, ćwierćfinały, półfinały, mecz o trzecie miejsce i finał, zaplanowany na 20 sierpnia w Sydney. W poprzedniej edycji mundialu, w 2019 roku we Francji, wystartowały 24 zespoły.
Australia, drugi z gospodarzy Mundialu, również dzisiaj rozpocznie rywalizację: o godzinie 12 podejmie Irlandię w grupie B, w której zagrają także Nigeria i Kanada.
W puli nagród znalazło się 150 milionów dolarów, czyli około trzy razy więcej niż przed czterema laty we Francji. Nie ustają jednak dyskusje o nierównym traktowaniu tej dyscypliny w męskim i kobiecym wydaniu, bo w Katarze wypłacono uczestnikom i klubom 440 milionów dolarów.
Wśród uczestników MŚ jest ośmiu debiutantów, w tym Maroko - pierwsza w historii reprezentacja kraju arabskiego, która wywalczyła awans do turnieju głównego.
Amerykanki triumfowały nie tylko w dwóch poprzednich edycjach (2015 i 2019), ale też w pierwszej (1991) i trzeciej (1999). Są pod tym względem rekordzistkami, bo żadna inna reprezentacja nie ma więcej niż dwóch trofeów. W rozpoczynającym się dzisiaj Mundialu obrończynie tytułu zagrają w grupie E z Wietnamem, Holandią i Portugalią.
W meczu otwarcia Nowa Zelandia zmierzy się z Norwegią. W grupie A są także Filipiny i Szwajcaria. Gospodarze liczą, że turniej pozwoli wypromować piłkę nożną w kraju, w którym popularnością cieszy się przede wszystkim rugby. Na stadionie w Auckland ma się pojawić ponad 40 tysięcy widzów, co byłoby rekordem kraju, jeśli chodzi o mecz piłki nożnej kobiet lub mężczyzn.
W Mundialu uczestniczą 32 zespoły podzielone na osiem grup. Format będzie zatem taki sam jak na ubiegłorocznych MŚ mężczyzn w Katarze: po dwie reprezentacje z każdej z grup awansują do fazy pucharowej. Potem rozegrane zostaną kolejne rundy: 1/8 finału, ćwierćfinały, półfinały, mecz o trzecie miejsce i finał, zaplanowany na 20 sierpnia w Sydney. W poprzedniej edycji mundialu, w 2019 roku we Francji, wystartowały 24 zespoły.
Australia, drugi z gospodarzy Mundialu, również dzisiaj rozpocznie rywalizację: o godzinie 12 podejmie Irlandię w grupie B, w której zagrają także Nigeria i Kanada.
W puli nagród znalazło się 150 milionów dolarów, czyli około trzy razy więcej niż przed czterema laty we Francji. Nie ustają jednak dyskusje o nierównym traktowaniu tej dyscypliny w męskim i kobiecym wydaniu, bo w Katarze wypłacono uczestnikom i klubom 440 milionów dolarów.
Wśród uczestników MŚ jest ośmiu debiutantów, w tym Maroko - pierwsza w historii reprezentacja kraju arabskiego, która wywalczyła awans do turnieju głównego.
* Raków Częstochowa pokonał Florę Tallinn 3:0 i przypieczętował awans do 2. rundy eliminacji Ligi Mistrzów. Następnym rywalem mistrza Polski będzie Karabach Agdam lub Lincoln Red Imps, których spotkanie rewanżowe zakończyło się po oddaniu gazety do druku. W ubiegłym tygodniu Raków wygrał u siebie 1:0, natomiast klub z Azerbejdżanu zwyciężył 2:1 w Gibraltarze.
Do fazy grupowej Champions League awansują zespoły, które zwyciężą w 4. rundzie eliminacji.
>>> Pierwsza runda kwalifikacji LM (w nawiasie wynik pierwszego meczu): FC Struga (Macedonia Płn.) - Żalgiris Wilno (Litwa) 1:2 (0:0); Sheriff Tyraspol (Mołdawia) - Farul Konstanca (Rumunia) 3:0 po dogr. (0:1), Maccabi Hajfa (Izrael) - Hamrun Spartans (Malta) 2:1 (4:0), The New Saints (Walia) - BK Haecken (Szwecja) 0:2 (1:3), Zrinjski Mostar (Bośnia i Hercegowina) - FC Urartu (Armenia) 2:3, karne 4-3 (1:0), BATE Borysów (Białoruś) - Partizani Tirana (Albania) 2:0 (1:1), Breidablik (Islandia) - Shamrock Rovers (Irlandia) 2:1 (1:0).
* Włoski klub Hellas Verona w swoim sklepie z pamiątkami zorganizował spotkanie z fanami. Wśród gospodarzy imprezy był pochodzący z Ostródy Paweł Dawidowicz. Kibice mogli obejrzeć stroje drużyny na najbliższy sezon, a przy okazji zebrać autografy i zrobić pamiątkowe zdjęcia. Oprócz Pawła Dawidowicza w imprezie uczestniczyli jeszcze trzej inni piłkarze Verony: Marco Davide Faraoni, Cyril Ngonge i Simone Perilli.
Do fazy grupowej Champions League awansują zespoły, które zwyciężą w 4. rundzie eliminacji.
>>> Pierwsza runda kwalifikacji LM (w nawiasie wynik pierwszego meczu): FC Struga (Macedonia Płn.) - Żalgiris Wilno (Litwa) 1:2 (0:0); Sheriff Tyraspol (Mołdawia) - Farul Konstanca (Rumunia) 3:0 po dogr. (0:1), Maccabi Hajfa (Izrael) - Hamrun Spartans (Malta) 2:1 (4:0), The New Saints (Walia) - BK Haecken (Szwecja) 0:2 (1:3), Zrinjski Mostar (Bośnia i Hercegowina) - FC Urartu (Armenia) 2:3, karne 4-3 (1:0), BATE Borysów (Białoruś) - Partizani Tirana (Albania) 2:0 (1:1), Breidablik (Islandia) - Shamrock Rovers (Irlandia) 2:1 (1:0).
* Włoski klub Hellas Verona w swoim sklepie z pamiątkami zorganizował spotkanie z fanami. Wśród gospodarzy imprezy był pochodzący z Ostródy Paweł Dawidowicz. Kibice mogli obejrzeć stroje drużyny na najbliższy sezon, a przy okazji zebrać autografy i zrobić pamiątkowe zdjęcia. Oprócz Pawła Dawidowicza w imprezie uczestniczyli jeszcze trzej inni piłkarze Verony: Marco Davide Faraoni, Cyril Ngonge i Simone Perilli.
* Początek lipca był pracowity dla gołdapskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji, na którego obiekcie trenuje oraz gra czwartoligowa Rominta. Przed nowym sezonem w Gołdapi wykonano regenerację boiska. „Zabieg wertykulacji usunął filc, czyli zbitą warstwę z obumarłych liści traw. W celu rozluźnienia gleby oraz poprawienia jej struktury wykonano zabiegi piaskowania i aeracji. Zabiegi te również podrównały boisko. Otwory po aeracji ułatwią wymianę powietrza, dostęp dla wody oraz nawozów. Pozwoli to na rozwinięcie się masy korzeniowej. Kolejny zabieg, jaki wykonano, to dosiew wgłębny. Dosiew wgłębny wykonano siewnikiem Vredo SuperCompact. Siewnik umieścił nasiona bezpośrednio w ziemi na głębokości 1,5-2 cm. Przy dosiewie wgłębnym nie mamy praktycznie straty w nasionach. Skuteczność kiełkowania to 95%. Przy zwykłych siewnikach skuteczność sięga zaledwie 40%. Ostatnim zabiegiem jaki wykonano to nawożenie nawozem profesjonalnym COMPO” - czytamy na fan-page Rominty.
* Niedawno Mazur Ełk awansował do IV ligi, a kilka dni temu poinformował, że nowym trenerem został Marcin Samborski. Ostatni sezon Samborski spędził w dwóch klubach - FASE Szczecin (Centralna Liga Juniorów U-17) oraz Vineta Wolin (III liga, jako drugi trener). Na swoim koncie - jako asystent trenera - ma Wojewódzki Puchar Polski wywalczony w Zawiszy Bydgoszcz (2022 rok). Poza tym samodzielnie prowadził Bałtyk Gdynia w pięciu spotkaniach rundy jesiennej sezonu 2019/20.
* Dzisiaj o g. 18 na boisku bocznym stadionu przy ul. Bydgoskiej 20 Granica Kętrzyn rozegra sparing z Wigrami Suwałki
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez