Im mniejsza łyżka, tym lepiej
2023-06-19 16:00:00(ost. akt: 2023-06-19 09:52:56)
PIŁKA NOŻNA\\\ Jeśli pozwolimy rywalom poczuć się pewnie, wtedy będziemy się męczyć - powiedział Robert Lewandowski przed jutrzejszym meczem z Mołdawią w eliminacjach Euro 2024: . Kapitan kadry komentował też brak kilku doświadczonych graczy.
Tydzień temu podopieczni Fernando Santosa rozpoczęli w Warszawie oficjalną część zgrupowania, którego ważnym elementem był piątkowy sparing z Niemcami. Jednak niektórzy kadrowicze
- Dla niektórych przerwa po sezonie ligowym powinna trwać dwa tygodnie, może nawet dłużej - przyznał Robert Lewandowski. - Ja odpoczywałem bardzo krótko, ale nie mam z tym problemów. Na pewno dla wielu piłkarzy to było wyzwanie, jak się przygotować do zgrupowania pod względem fizycznym. Dlatego dobrze, że niektórzy już wcześniej trenowali. To im pomoże.
A o tym, czy rzeczywiście pomogło, przekonamy się już jutro, kiedy to w Kiszyniowie biało-czerwoni w eliminacjach mistrzostw Europy zagrają z Mołdawią. Polska będzie faworytem, ale warto pamiętać, że w marcu Czesi na wyjeździe bezbramkowo zremisowali z tym przeciwnikiem. Co zrobić, żeby nie stracić tam punktów?
- Z własnego doświadczenia wiem, że te mecze wyjazdowe (z teoretycznie słabszymi rywalami - red.) zależą głównie od tego, jak my będziemy się prezentować - postawił sprawę jasno kapitan reprezentacji. - Jeśli pozwolimy rywalom poczuć się pewnie, wtedy będziemy się męczyć. Od początku musimy grać to, co my chcemy. W takich meczach wyjazdowych wszystko zależy od nas, a nie od przeciwnika.
- Dla niektórych przerwa po sezonie ligowym powinna trwać dwa tygodnie, może nawet dłużej - przyznał Robert Lewandowski. - Ja odpoczywałem bardzo krótko, ale nie mam z tym problemów. Na pewno dla wielu piłkarzy to było wyzwanie, jak się przygotować do zgrupowania pod względem fizycznym. Dlatego dobrze, że niektórzy już wcześniej trenowali. To im pomoże.
A o tym, czy rzeczywiście pomogło, przekonamy się już jutro, kiedy to w Kiszyniowie biało-czerwoni w eliminacjach mistrzostw Europy zagrają z Mołdawią. Polska będzie faworytem, ale warto pamiętać, że w marcu Czesi na wyjeździe bezbramkowo zremisowali z tym przeciwnikiem. Co zrobić, żeby nie stracić tam punktów?
- Z własnego doświadczenia wiem, że te mecze wyjazdowe (z teoretycznie słabszymi rywalami - red.) zależą głównie od tego, jak my będziemy się prezentować - postawił sprawę jasno kapitan reprezentacji. - Jeśli pozwolimy rywalom poczuć się pewnie, wtedy będziemy się męczyć. Od początku musimy grać to, co my chcemy. W takich meczach wyjazdowych wszystko zależy od nas, a nie od przeciwnika.
Przygotowujemy się na to, że czeka nas ciężki mecz, ale mam nadzieję, że dzięki naszej grze będzie nam łatwiej na boisku i zdobędziemy trzy punkty.
Mecz z Mołdawią naprawdę jest dla nas ważny. Chcemy nie tylko zwyciężyć, ale też zacząć lepiej grać - dodał „Lewy”, który odniósł się także do braku powołań do kadry doświadczonych Kamila Glika, Grzegorza Krychowiaka i Kamila Grosickiego.
- Mówimy o piłkarzach, który wiele zrobili dla tej reprezentacji. I wciąż robią, bo w czasie teraźniejszym to lepiej brzmi. Wiele dzięki nim nasza kadra osiągnęła. Zresztą nie myślę o tym, że to już koniec dla nich, bo może nie. To decyzja trenera, muszę się z nią pogodzić, chociaż z drugiej strony to jest smutne. Wiele lat z nimi grałem, sporo razem przeżyliśmy - przyznał Lewandowski. - Ale życie się dalej toczy. To, czego ja bym chciał, nie ma znaczenia. Trener decyduje i patrzy na sportowy aspekt. Ja nie obserwuję każdego piłkarza, więc nie wiem dokładnie, kto jest w jakiej formie. Ale na pewno to jest trudne dla mnie i dla nich. Zresztą zdaję sobie sprawę, że moja perspektywa w kadrze też jest coraz krótsza - dodał znakomity napastnik, który w sierpniu skończy 35 lat.
Czy to jest dobry moment na zmianę pokoleniową w kadrze? - Pytanie, kiedy jest taki idealny moment? To się zawsze działo i będzie dziać. Wiadomo, że im mniejszą łyżką, tym lepiej.
- Mówimy o piłkarzach, który wiele zrobili dla tej reprezentacji. I wciąż robią, bo w czasie teraźniejszym to lepiej brzmi. Wiele dzięki nim nasza kadra osiągnęła. Zresztą nie myślę o tym, że to już koniec dla nich, bo może nie. To decyzja trenera, muszę się z nią pogodzić, chociaż z drugiej strony to jest smutne. Wiele lat z nimi grałem, sporo razem przeżyliśmy - przyznał Lewandowski. - Ale życie się dalej toczy. To, czego ja bym chciał, nie ma znaczenia. Trener decyduje i patrzy na sportowy aspekt. Ja nie obserwuję każdego piłkarza, więc nie wiem dokładnie, kto jest w jakiej formie. Ale na pewno to jest trudne dla mnie i dla nich. Zresztą zdaję sobie sprawę, że moja perspektywa w kadrze też jest coraz krótsza - dodał znakomity napastnik, który w sierpniu skończy 35 lat.
Czy to jest dobry moment na zmianę pokoleniową w kadrze? - Pytanie, kiedy jest taki idealny moment? To się zawsze działo i będzie dziać. Wiadomo, że im mniejszą łyżką, tym lepiej.
Zmiana zawodników na dwóch-trzech pozycjach jest łatwiejsza w jednym momencie niż na pięciu-sześciu. Oczywiście mówimy o zawodnikach, którzy dali wiele tej reprezentacji. Czy stać nas na taką zmianę? Jeśli selekcjoner podjął taką decyzję, to widzi, że tak. Jako kapitan chcę dla tej reprezentacji jak najlepiej. I mam nadzieję, że te decyzje selekcjonera okażą się trafione - wyjaśnił Lewandowski.
Podczas konferencji prasowej dziennikarze pytali „Lewego” nie tylko o reprezentację, ale także m.in. o Messiego, który ma się przenieść za ocean do Interu Miami. Czy polski napastnik też myśli o takim kierunku? - Nie myślałem jeszcze o tym. Mam ważny kontrakt z Barceloną, to jest dla mnie najważniejsze. A jeśli chodzi o Leo Messiego - to jego decyzja, którą akceptuję. Mam nadzieję, że w Miami będzie szczęśliwy i fajnie mu się będzie tam żyło i grało w piłkę.
Lewandowski w minionym sezonie zdobył z Barceloną mistrzostwo Hiszpanii i został królem strzelców tamtejszej ekstraklasy. Gorzej poszło drużynie w europejskich pucharach. - Koniec końców, wszystko wróciło później na właściwe tory. Jestem zadowolony z tego sezonu. Z tego, jak to wszystko wyglądało wewnątrz i jakie postępy robiliśmy. Zdaję sobie z sprawę, że w nowym sezonie będziemy startować z wyższej półki i na pewno będą inne oczekiwania - przyznał polski napastnik mistrzów Hiszpanii.
Lewandowski w minionym sezonie zdobył z Barceloną mistrzostwo Hiszpanii i został królem strzelców tamtejszej ekstraklasy. Gorzej poszło drużynie w europejskich pucharach. - Koniec końców, wszystko wróciło później na właściwe tory. Jestem zadowolony z tego sezonu. Z tego, jak to wszystko wyglądało wewnątrz i jakie postępy robiliśmy. Zdaję sobie z sprawę, że w nowym sezonie będziemy startować z wyższej półki i na pewno będą inne oczekiwania - przyznał polski napastnik mistrzów Hiszpanii.
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez