Powtórzyć sukces z 2016 roku
2023-06-16 14:00:00(ost. akt: 2023-06-15 19:55:48)
PIŁKA RĘCZNA\\\ W sobotę w Kolonii rozpocznie się Final Four Ligi Mistrzów. Po raz szósty weźmie w nich zespół z Kielc, w ostatnich latach etatowy mistrz Polski, który w sobotnim półfinale zmierzy się z Paris Saint-Germain, mistrzem Francji.
- Wiemy, że będzie bardzo ciężko, ale do Kolonii jedziemy, aby wygrać te rozgrywki – powiedział rozgrywający kielczan Daniel Dujszebajew.
Pierwszym przeciwnikiem drużyny trenera Tałanta Dujszebajewa będzie w Kolonii Paris Saint-Germain. Co ciekawe, gdy kielecki zespół w 2016 roku wygrywał Ligę Mistrzów, wtedy w półfinale na jego drodze stanął właśnie zespół z Paryża. Polska drużyna po kapitalnym meczu pokonała „gwiazdozbiór” znad Sekwany 28:26.
Jednak od tego czasu minęło siedem lat i w Lanxess Arena staną naprzeciw siebie dwie zupełnie inne drużyny. Z polskiego zespołu z tamtego składu pozostali tylko kontuzjowany obecnie Paweł Paczkowski i drugi trener Krzysztof Lijewski, a w ekipie rywali bracia Nikola i Luka Karabatic.
Pierwszym przeciwnikiem drużyny trenera Tałanta Dujszebajewa będzie w Kolonii Paris Saint-Germain. Co ciekawe, gdy kielecki zespół w 2016 roku wygrywał Ligę Mistrzów, wtedy w półfinale na jego drodze stanął właśnie zespół z Paryża. Polska drużyna po kapitalnym meczu pokonała „gwiazdozbiór” znad Sekwany 28:26.
Jednak od tego czasu minęło siedem lat i w Lanxess Arena staną naprzeciw siebie dwie zupełnie inne drużyny. Z polskiego zespołu z tamtego składu pozostali tylko kontuzjowany obecnie Paweł Paczkowski i drugi trener Krzysztof Lijewski, a w ekipie rywali bracia Nikola i Luka Karabatic.
Francuski zespół w tym sezonie spisuje się świetnie. Szczypiorniści trenera Raula Gonzaleza wygrali grupę A, pozostawiając w pokonanym polu m.in. niemiecki Magdeburg i węgierski Telekom Veszprem, a w ćwierćfinale bardzo pewnie dwukrotnie pokonali THW Kiel.
- To niesamowity zespół. Może nie mają tak wielu gwiazd jak dawniej, ale tworzą prawdziwą drużynę. Czeka nas bardzo trudne zadanie – nie ukrywał młodszy syn trenera Barlinka Industrii.
Kielczanie staną przed nie lada wyzwaniem, aby powstrzymać filigranowego rozgrywającego PSG Luca Steinsa. - Jest niesamowicie szybki. Pewnie niejeden raz wygra pojedynek sam na sam z naszymi obrońcami. Najważniejsze jednak, żebyśmy to my wygrali to spotkanie - zaznaczył 25-letni szczypiornista. Dodał, że zespół z Paryża to nie tylko holenderski playmaker. - Kapitalny sezon rozgrywa Dainis Kristopans, świetnie spisuje się także Kamil Syprzak. Do tego jeszcze dochodzi Elohim Prandi. Na każdej pozycji mają świetnych zawodników – komplementował rywali rozgrywający drużyny z Kielc.
W kadrze Barlinka Industrii znalazł się wychowanek kieleckiego klubu Szymon Wiaderny. - Rok temu byłem w Kolonii w roli kibica, teraz jadę jako zawodnik. Spełniło się moje marzenie – przyznał 20-letni lewoskrzydłowy.
W ubiegłorocznym Final Four podopieczni trenera Dujszebajewa najpierw pokonali Telekom Veszprem, by w finale przegrać po dramatycznym meczu, zakończonym rzutami karnymi, z Barceloną. Kielecką drużynę z trybun Lanxess Areny dopingował wtedy Wiaderny.
Kielczanie staną przed nie lada wyzwaniem, aby powstrzymać filigranowego rozgrywającego PSG Luca Steinsa. - Jest niesamowicie szybki. Pewnie niejeden raz wygra pojedynek sam na sam z naszymi obrońcami. Najważniejsze jednak, żebyśmy to my wygrali to spotkanie - zaznaczył 25-letni szczypiornista. Dodał, że zespół z Paryża to nie tylko holenderski playmaker. - Kapitalny sezon rozgrywa Dainis Kristopans, świetnie spisuje się także Kamil Syprzak. Do tego jeszcze dochodzi Elohim Prandi. Na każdej pozycji mają świetnych zawodników – komplementował rywali rozgrywający drużyny z Kielc.
W kadrze Barlinka Industrii znalazł się wychowanek kieleckiego klubu Szymon Wiaderny. - Rok temu byłem w Kolonii w roli kibica, teraz jadę jako zawodnik. Spełniło się moje marzenie – przyznał 20-letni lewoskrzydłowy.
W ubiegłorocznym Final Four podopieczni trenera Dujszebajewa najpierw pokonali Telekom Veszprem, by w finale przegrać po dramatycznym meczu, zakończonym rzutami karnymi, z Barceloną. Kielecką drużynę z trybun Lanxess Areny dopingował wtedy Wiaderny.
W sobotnim półfinale zmierzą się ekipy mające problemy kadrowe. W Barlinku Industrii kontuzje dotknęły Arcioma Karaleka, Michała Olejniczaka i Igora Karacica. Wśród rywali niepewny jest występ Nikoli Karabatica i Elohima Prangiego, jednak i bez nich francuska drużyna potrafi być groźna dla każdego.
Zespół z Paryża jeszcze nigdy nie wygrał Ligi Mistrzów, ale nad Sekwaną liczą, że dokonają tego w tym roku. - To świetny zespół, który na każdej pozycji ma zawodników światowej klasy. Czeka nas bardzo trudna przeprawa – podkreślił Wiaderny.
W kieleckim obozie doceniają klasę rywala, ale zaznaczają, że do Kolonii mistrzowie Polski nie jadą na wycieczkę. - Zadanie przed nami na pewno niełatwe, ale my także mamy bardzo dobrą drużynę. Szanujemy przeciwnika, lecz patrzymy głównie na siebie. Chcemy wygrać z PSG, by w niedzielę walczyć o zwycięstwo w Lidze Mistrzów – zapowiedział lewoskrzydłowy Barlinka Industrii.
Wiaderny po zakończeniu turnieju w Kolonii prawdopodobnie nie wróci z zespołem do Kielc, tylko uda się od razu do Magdeburga, gdzie swoje mecze w młodzieżowych mistrzostwach świata rozgrywać będzie reprezentacja Polski. Biało-czerwoni w tej imprezie zagrają po raz pierwszy od 20 lat. W 2003 roku młodzi polscy szczypiorniści zajęli w Brazylii siódme miejsce, a główne role w tamtej drużynie odgrywali m.in. Karol Bielecki i Krzysztof Lijewski, obecny asystent Dujszebajewa.
- Wylosowaliśmy bardzo trudną grupę, w której zmierzymy się z Francją, Chorwacją i USA. Moim zdaniem mamy jednak realne szanse na awans, a nawet na zajęcie lokaty w pierwszej ósemce mistrzostw – ocenił Wiaderny.
PAP
W kieleckim obozie doceniają klasę rywala, ale zaznaczają, że do Kolonii mistrzowie Polski nie jadą na wycieczkę. - Zadanie przed nami na pewno niełatwe, ale my także mamy bardzo dobrą drużynę. Szanujemy przeciwnika, lecz patrzymy głównie na siebie. Chcemy wygrać z PSG, by w niedzielę walczyć o zwycięstwo w Lidze Mistrzów – zapowiedział lewoskrzydłowy Barlinka Industrii.
Wiaderny po zakończeniu turnieju w Kolonii prawdopodobnie nie wróci z zespołem do Kielc, tylko uda się od razu do Magdeburga, gdzie swoje mecze w młodzieżowych mistrzostwach świata rozgrywać będzie reprezentacja Polski. Biało-czerwoni w tej imprezie zagrają po raz pierwszy od 20 lat. W 2003 roku młodzi polscy szczypiorniści zajęli w Brazylii siódme miejsce, a główne role w tamtej drużynie odgrywali m.in. Karol Bielecki i Krzysztof Lijewski, obecny asystent Dujszebajewa.
- Wylosowaliśmy bardzo trudną grupę, w której zmierzymy się z Francją, Chorwacją i USA. Moim zdaniem mamy jednak realne szanse na awans, a nawet na zajęcie lokaty w pierwszej ósemce mistrzostw – ocenił Wiaderny.
PAP
PROGRAM TURNIEJU
* Sobota g. 15.15: Barcelona - SC Magdeburg, g. 18: Barlinek Industria Kielce - Paris Saint-Germain
* Niedziela g. 15.15: mecz o 3. miejsce, g. 18: finał
* Sobota g. 15.15: Barcelona - SC Magdeburg, g. 18: Barlinek Industria Kielce - Paris Saint-Germain
* Niedziela g. 15.15: mecz o 3. miejsce, g. 18: finał
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez