Biegacze świętowali w Wydminach
2023-06-14 14:00:00(ost. akt: 2023-06-14 14:11:38)
BIEGI\\\ Przez dwa dni Wydminy były jedną z biegowych stolic Polski, a wszystko oczywiście za sprawą Maratonu Wydminy, który do tej kameralnej mazurskiej gminy przyciągnął ponad 600 osób nie tylko z Polski, ale nawet z odległej Portugalii.
Maraton Wydminy to wyjątkowe wydarzenie, w które co roku angażuje się cała okolica. Mieszkańcy gmin Wydminy i Kruklanki, turyści, lokalne samorządy, przedsiębiorcy, wolontariusze i oczywiście sami biegacze. W tym roku impreza po raz pierwszy odbyła się w długi weekend czerwcowy i po raz pierwszy w formule dwudniowej. Na listach startowych można znaleźć nazwiska z całej Polski oraz zawodników z Wielkiej Brytanii, Holandii, Portugalii, Litwy i Ukrainy. W tegorocznej edycji udział wzięło ponad 600 osób, co jest absolutnym rekordem regionu pod względem frekwencji.
Bez wątpienia był to intensywny i jednocześnie bardzo emocjonujący długi weekend. W czwartkowy wieczór w centrum Wydmin jako pierwsze na linii startu stanęły dzieci. Łącznie ćwierć tysiąca młodych sportowców! Ambasadorką biegów dziecięcych była pochodząca z Wydmin Olga Sirant, na co dzień piłkarka zespołu AP Orlen Gdańsk występującego w kobiecej Ekstralidze. Była reprezentantka kraju w kategorii U-19 przekonywała młodych adeptów futbolu, że bez biegania nie da się grać w piłkę nożną. Sama w czasach szkoły podstawowej była wielokrotną medalistką mistrzostw województwa w biegach przełajowych.
Potem przyszedł czas na wyścig wózków handbike. I tu emocje sięgnęły zenitu, bo rywalizacja osób niepełnosprawnych skradła serca wszystkich kibiców zgromadzonych na trasie. Wśród kobiet niesiona dopingiem rodziny i przyjaciół zwyciężyła Katarzyna Zubowicz z Wydmin, z kolei wśród mężczyzn równych sobie nie miał Witold Misztela z Warszawy, który pięć kilometrów przejechał w czasie 8.23, co daje zawrotną średnią prędkość 35 km/h!
O godz. 19 na starcie Mocnej Piątki ustawiło się 160 zawodników.
Potem przyszedł czas na wyścig wózków handbike. I tu emocje sięgnęły zenitu, bo rywalizacja osób niepełnosprawnych skradła serca wszystkich kibiców zgromadzonych na trasie. Wśród kobiet niesiona dopingiem rodziny i przyjaciół zwyciężyła Katarzyna Zubowicz z Wydmin, z kolei wśród mężczyzn równych sobie nie miał Witold Misztela z Warszawy, który pięć kilometrów przejechał w czasie 8.23, co daje zawrotną średnią prędkość 35 km/h!
O godz. 19 na starcie Mocnej Piątki ustawiło się 160 zawodników.
Prawdopodobnie najszybsza w Polsce północno-wschodniej i atestowana przez Polski Związek Lekkiej Atletyki trasa zadziałała na biegaczy jak magnes.
Andrzej Leończuk z Białegostoku z czasem 15.24 został historycznym zwycięzcą pierwszej edycji Mocnej Piątki. Joanna Konopko z Suwałk wygrała rywalizację kobiet, ustanawiając nowy rekord życiowy (18.22). Drugie miejsce zajęła, wracająca do wysokiej dyspozycji, Izabela Parszczyńska, a trzecia Sandra Kopiczko, utytułowana triathlonistka z Giżycka.
W sobotni poranek z Wydmińskiej Wyspy ruszyły biegi na dystansach 42,2 km i 21,1 km. Półmaraton wygrali ... zwycięzcy czwartkowej Mocnej Piątki, czyli Joanna Konopko i Andrzej Leończuk. Damian Falandysz z Pruszkowa nie dał szans rywalom i z czasem 2:56.33 wygrał trailowy Maraton Wydminy, a Julita Piwońska z Ełku po raz drugi z rzędu wygrała rywalizację wśród pań. Druga była Hayley Bakker z Holandii, trzecia Marta Truszkowska z Warszawy. Mistrzem Polski LZS w maratonie przełajowym został Norbert Marczuk z Węgorzewa.
W zgodnej opinii biegaczy z całej Polski oraz zawodników z zagranicy trasa Maratonu Wydminy okrzyknięta została jedną z najpiękniejszych, na jakiej kiedykolwiek mieli przyjemność startować. Start i meta na wyspie, siedem jezior, Zawalony Most w Kruklankach, szutrowe, leśne dukty, kameralne miejscowości i przede wszystkim niezwykle pomocni maratończykom okoliczni mieszkańcy. Na 42 kilometrach kilkanaście punktów odżywczych, samozwańcze strefy kibiców, perfekcyjnie oznakowane trasy i przede wszystkim niezwykle przyjazna atmosfera wokół całego wydarzenia. Podsumowując - Maraton Wydminy to cud tej kameralnej mazurskiej gminy...
Andrzej Leończuk z Białegostoku z czasem 15.24 został historycznym zwycięzcą pierwszej edycji Mocnej Piątki. Joanna Konopko z Suwałk wygrała rywalizację kobiet, ustanawiając nowy rekord życiowy (18.22). Drugie miejsce zajęła, wracająca do wysokiej dyspozycji, Izabela Parszczyńska, a trzecia Sandra Kopiczko, utytułowana triathlonistka z Giżycka.
W sobotni poranek z Wydmińskiej Wyspy ruszyły biegi na dystansach 42,2 km i 21,1 km. Półmaraton wygrali ... zwycięzcy czwartkowej Mocnej Piątki, czyli Joanna Konopko i Andrzej Leończuk. Damian Falandysz z Pruszkowa nie dał szans rywalom i z czasem 2:56.33 wygrał trailowy Maraton Wydminy, a Julita Piwońska z Ełku po raz drugi z rzędu wygrała rywalizację wśród pań. Druga była Hayley Bakker z Holandii, trzecia Marta Truszkowska z Warszawy. Mistrzem Polski LZS w maratonie przełajowym został Norbert Marczuk z Węgorzewa.
W zgodnej opinii biegaczy z całej Polski oraz zawodników z zagranicy trasa Maratonu Wydminy okrzyknięta została jedną z najpiękniejszych, na jakiej kiedykolwiek mieli przyjemność startować. Start i meta na wyspie, siedem jezior, Zawalony Most w Kruklankach, szutrowe, leśne dukty, kameralne miejscowości i przede wszystkim niezwykle pomocni maratończykom okoliczni mieszkańcy. Na 42 kilometrach kilkanaście punktów odżywczych, samozwańcze strefy kibiców, perfekcyjnie oznakowane trasy i przede wszystkim niezwykle przyjazna atmosfera wokół całego wydarzenia. Podsumowując - Maraton Wydminy to cud tej kameralnej mazurskiej gminy...
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez